O przemocy seksualnej wobec dzieci dziś mówi się już głośno. Dane są porażające – 1 na 5 dzieci jest wykorzystywane seksualnie. To nie tylko zły dotyk, ale też wiele innych zachowań wymuszających na najmłodszych czynności seksualne. Fundacja Dzieci Niczyje prowadzi kampanię dotyczącą molestowania dzieci.
Dane z ostatnich badań dotyczących przemocy seksualnej wobec dzieci porażają. Co piąte dziecko w Europie jest molestowane seksualnie. Badanie stanowi uśredniony wynik badań retrospektywnych przeprowadzonych w 24 krajach europejskich w ciągu ostatnich lat. Po zapoznaniu się z nimi było dla nas jasne, że włączymy się w kampanię Rady Europy „1 na 5” i w ramach polskiej edycji przygotowaliśmy działania edukacyjne pod nazwą „GADKI – czyli proste rozmowy na trudne tematy” – wyjaśnia prezes Fundacji Dzieci Niczyje, dr Monika Sajkowska. – Dzięki „GADKOM…” rodzice i opiekunowie mogą dowiedzieć się, jak w nieskomplikowany i naturalny sposób przekazać dziecku informacje o niebezpiecznych sytuacjach godzących w integralność psychocielesną ich dzieci.
W tym miejscu dr Sajkowska pragnie doprecyzować pojemność wyrażenia „molestowanie seksualne dzieci”. Wykracza ono bowiem poza standardowe rozumienie, że wykorzystanie seksualne dziecka polega wyłącznie na złym dotyku i penetracji. Różne zachowania zachęcające dziecko do aktywności seksualnej, tj. ekshibicjonizm, pornografia, prostytucja czy wojeryzm, to również zachowania przemocowe.
Tragiczne jest to, że do wykorzystania seksualnego dzieci dochodzi przede wszystkim w środowisku rodziny. Aż 80 proc. dzieci znało sprawcę i ufało mu, stając się tym samym bardziej podatnymi na manipulowanie ich uczuciami, poczuciem winy, strachu i niepokoju.
Bezbronny, bo potulny
– Podczas wieloletniej pracy w szkole miałam czworo uczniów, o których dowiedziałam się, że w dorosłym życiu dopuścili się aktów lubieżnych wobec dzieci – mówi emerytowana nauczycielka z Bydgoszczy. – Trudno było mi uwierzyć w ich winę. Uważałam, że ich znam. Należeli do grona moich uczniów. Łatwiej było mi przyjąć, że zostali obarczeni nieprawdziwymi oskarżeniami dzieci niż dopuścić do siebie myśl, co mogli im naprawdę uczynić.
Jak wskazują psychologowie, mechanizm wypierania bolesnej prawdy, nieprzyjmowania jej do wiadomości często zdominowuje ludzkie myślenie. Trudno wyobrazić sobie, a następnie dać wiarę aktowi wykorzystania seksualnego dziecka przez osobę dorosłą, na dodatek najczęściej mu bliską, obdarzaną zaufaniem i miłością Jolanta Zmarzlik, psychoterapeutka w Fundacji Dzieci Niczyje: – Dzieci łatwo wykorzystać, ponieważ z natury są ufne i łatwowierne. Te młodsze zwykle nawet nie komunikują problemu. Trzeba być bardzo uważnym, aby wychwycić niepokojące sygnały, np.: utratę apetytu, niespokojny sen, markotność, niechęć do robienia rzeczy, które wcześniej przynosiły dziecku radość.
Psychoterapeutka zwraca również uwagę na inny ważny aspekt: – Dorośli często oczekują od dziecka, aby było potulne, grzeczne, posłuszne i siedziało cicho. Te cechy traktuje się jako pożądane, gdy tymczasem stają się one potężnym narzędziem do manipulacji w rękach sprawców.
Bądź „niegrzeczny”, proszę!
W fundacji postanowiono przełamać ten stereotyp poprzez odpowiednio przygotowany spot kampanii oraz podjęcie działań informacyjno-edukacyjnych, by przekonać rodziców, że do kanonu dobrego wychowania powinny wejść umiejętności, które mogą zwiększyć bezpieczeństwo dziecka. W filmie reklamowym dzieci krzyczą, rzucają ubraniami, swoje „nie” komunikują bardzo ekspresyjnie.
– Spot może szokować, ale gdy tylko odkodujemy jego przesłanie, przyznamy rację zachowaniom z pozoru niegrzecznych dzieci – wyjaśnia Marta Skierkowska, psycholożka i koordynatorka projektu.
Dlaczego? Ponieważ dobrze wychowane dziecko wie, jak należy zachować się w sytuacji zagrożenia. Wyraża stanowcze „nie”, alarmuje o niebezpieczeństwie, nie boi się szukać wsparcia w otoczeniu, zdaje sobie sprawę z tego, że jego ciało – zwłaszcza miejsca intymne – jest nietykalne.
„Gadki…” z odsieczą
– Nie umiałam rozmawiać z dziećmi o seksie – przyznaje Magdalena, matka dwojga dorosłych dzieci. – W ogóle nie zakładałam, że mogą znaleźć się w niebezpieczeństwie. Gdy któregoś dnia córka wróciła do domu z płaczem i zaczęła opowiadać o panu, który obnażył się przed nią w parku, nie wiedziałam, jak zareagować. Miałam ochotę nakrzyczeć na nią, aby przestała się mazać. Przecież nic jej się nie stało…
Badania dowodzą, że w polskich rodzinach nie porusza się rozmów o zagrożeniach związanych z wykorzystaniem seksualnym dziecka. Zdecydowana większość rodziców (56 proc.) uważa, że taka rozmowa z dzieckiem może być trudna lub bardzo trudna. Na dodatek dorośli są przekonani, że ich podopieczni nie są narażeni na przemoc seksualną.
– Nawet bardzo troskliwy rodzic nie jest w stanie w pełni kontrolować środowiska swego dziecka. Zagrożenia pojawiają się czasem tam, gdzie nikt się ich nie spodziewa – mówi dr Monika Sajkowska. – Dzieci uczone zasad bezpieczeństwa w zagrażających sytuacjach o wiele częściej zachowują się w sposób, który je chroni.
Zabawnie i bez straszenia
Dlatego, aby pomóc opiekunom w przełamaniu lęku przed rozmową, fundacja proponuje narzędzia w postaci pogadanki, scenariuszy zajęć, a nawet gotowych rymowanek, które można nauczyć dziecko, np.: „Ence, pence, zabierz ręce! Kiedy mówię »nie«, nie dotykaj mnie!”.
Jolanta Zmarzlik: – Najbardziej pożądane jest, aby przekazywanie dziecku informacji o zagrożeniach wynikało z codziennych, zwyczajnych rozmów. Jeśli rodzic jest otwarty na dziecko, potrafi je wysłuchać, buduje sytuację rozmowy, a nie wyłącznie wypytywania. Mówi mu o czymś ważnym w sposób naturalny, bez straszenia. Dziecko nie ma się bać. Ono ma wiedzieć, jak się zachować, gdy zrobi się niebezpiecznie, gdy poczuje dyskomfort i niepokój. Nie powinno mieć przed rodzicem mrocznych sekretów. Niech mówi mu o swoich lękach bez obawy, że rodzice go nie zrozumieją i tym samym nie okażą tak potrzebnego wsparcia.
W akronimie „GADKI” kryją się więc cztery proste sposoby na trudną dla dziecka sytuację. Gdy mówisz „nie”, to znaczy „nie”. Alarmuj w razie potrzeby. Dobrze zrobisz, mówiąc o tajemnicach, które cię niepokoją. Koniecznie pamiętaj, że twoje ciało należy wyłącznie do ciebie. Intymne jego części są pod szczególną ochroną.