Co roku w mediach pojawiają się zasady zachowania podczas wypoczynku nad wodą. I wydawać by się mogło, że nasze społeczeństwo jest już na ten temat wyedukowane. Jak pokazują statystyki, nie do końca. Mamy dopiero połowę czerwca i już ponad 40 utonięć. Łukasz Grzywacz z Polskiej Akademii Aktywnego Rozwoju radzi i starszym, i młodszym, na co zwracać uwagę, wybierając się nad wodę.
Przed naszymi dziećmi najlepsze tygodnie ich życia. Brak nauki, upalne dni, a wraz z nimi wyczekiwane wyjazdy nad wodę. Woda, szczególnie ta pozornie spokojna, może okazać się miejscami bardzo niebezpieczna. Ważne, aby zapewnić bezpieczeństwo i sobie, i swoim pociechom, stosując się do paru bardzo prostych zasad.
Wybieramy zawsze „serce” plaży
Częsty błąd popełniany przez rodziców oraz ludzi dorosłych to oddalanie się od głównego kąpieliska ze względu na ogromny tłok. I to jest bardzo zły pomysł. Jesteśmy z dala od ratowników bądź od osób, które w razie zagrożenia będą mogły zareagować. Dalsze niestrzeżone miejsca najczęściej są zanieczyszczone, zarośnięte i bardzo często też głębokie. Wybierając właśnie je, ryzykujemy życiem bądź uszczerbkiem na zdrowiu. W tym przypadku tłum może okazać się finalnie naprawdę zbawienną rzeczą.
Regulaminy oraz znaki
Temat, który pojawia się ciągle. Będąc nad morzem, zwracamy uwagę na flagi. Dla przypomnienia – biała flaga oznacza dozwoloną kąpiel, czerwona oznacza zabronioną kąpiel, brak flagi oznacza brak dyżuru ratowników. Na każdym kąpielisku powinniśmy znaleźć regulamin, z którym trzeba się zapoznać. Polecamy przeczytać go z dzieckiem. Gwarantujemy, że wiele z niego zapamięta. Warto znać również oznaczenia, które obowiązują na kąpielisku.
Zwracamy uwagę na to, co robi dziecko
Kiedy jesteśmy na wakacjach, od razu uruchamia nam się tryb odpoczynku. Bierzemy do ręki książkę albo ucinamy krótką drzemkę, tracąc z oczu nasze dziecko. To błąd, bo to właśnie rodzice odpowiadają za bezpieczeństwo dziecka. Jeżeli jesteśmy sami, warto znaleźć drugiego samotnego rodzica, z którym wymienimy się obserwacją naszych dzieci. Zyskamy wtedy chwilę spokoju i oddechu, wiedząc, że nasze dziecko nie jest pozostawione bez opieki.
Rozsądna zabawa
Jeżeli chodzi o wymyślanie zabaw, nie można odmówić dzieciom kreatywności. Trzeba bardzo je uczulić, by nie bawiły się w topienie, chowanego, atak rekina czy podtapianie innych dzieci. Może to spowodować zachłyśnięcie się wodą, co w skrajnych wypadkach kończy się nawet śmiercią. Jeżeli zabawy, to tylko na brzegu bądź w obecności dorosłego. Warto tutaj napomknąć o młodzieży, która wybiera się na kąpieliska ze znajomymi. W dobie like i relacjonowania swojego życia w kanałach social media do głowy przychodzą różne pomysły. Skoki ze skarpy, robienie salt podczas skoków, czy wypływanie na materacu na środek jeziora jest skrajnie nieodpowiedzialne. Nie wspominając o wchodzeniu do wody w upale po wypiciu alkoholu. Warto upewnić się, że nasz nastolatek ma świadomość konsekwencji takich zachowań.
I jeszcze…
Na sam koniec rzeczy mogłoby się wydawać błahe, ale jakże istotne. Nie wchodzimy oraz nie pozwalamy wchodzić naszemu dziecku do wody w czasie burzy, nie pływamy po spożyciu alkoholu, nie pływamy po zachodzie słońca oraz pamiętamy o nakryciach głowy i nałożeniu filtru.
Dzieci kochają wodę. Jest to jedna z niewielu aktywności fizycznych, do których dziecko podejdzie z uśmiechem i radością. Dorośli również, chociaż trzeba przyznać, że brak im niekiedy zdrowego rozsądku.