Festiwal Muzyki Współczesnej dla Dzieci Mała Warszawska Jesień jest coraz starszy. Czy to oznacza, że jest też coraz poważniejszy? Nie, nie obawiajmy się, nie traci z horyzontu tego, co w muzyce współczesnej najważniejsze – czyli swobody, wielości doznań, spontanicznego uczestnictwa i nieskrępowanej twórczości. Ale natura sztuki nie przeszkadza zająć się sprawami ważnymi i odpowiedzialnymi jak m.in. głosowanie i demokratyczny wybór.
Zostajemy daleko od polityki, a tematy ważkie bierzemy na warsztat w formie muzycznej gry terenowej i zabawy. W Parku Rzeźby w Królikarni weźmiemy udział w plenerowym performansie zatytułowanym GŁOSY. Pierwsze skojarzenie ze śpiewem jest słuszne, ale tylko w części, bo chodzi przede wszystkim o głos jako akt wyboru, opowiedzenia się za … no właśnie – partią muzyczną. Uczestnicy będą wybierać pomiędzy różnymi programami partii: Energików, Wszystkograczy, Dosłownych, Komplikusów i Recyklistów. Odbędzie się piknik wyborczy, prawdziwa debata w formie koncertu i wreszcie głosowanie. Czy będziemy muzycznie uszczęśliwieni pod rządami demokratycznie wybranej opcji muzycznej? Zobaczymy…
Poważnie i dorośle może brzmieć „koncert na dwa fortepiany” w Centrum Sztuki Współczesnej Zamku Ujazdowskim. Dwa tak nobliwe i ciężkie instrumenty … a muzyka czasem lekka jak piórko. Całkiem poważni kompozytorzy, których utwory zostaną zagrane, nie pozwolą nam wydorośleć, co więcej może nawet pobujamy z nimi w obłokach, a unosić nas będą dźwięki preparowanych fortepianów?
Szalony malarz to ktoś, kto na pewno nie da ani sobie, ani nam wytchnienia w twórczym i nieskrępowanym szale. Zapytacie co robi malarz na festiwalu muzycznym? Oczywiście maluje dźwięki! I to na płótnie! Jak to robi? Przekonacie się w Zamku Ujazdowskim, a dociekliwym ów artysta na pewno wytłumaczy jak to się dzieje, że gest malarski można usłyszeć.
Jeśli ktoś poczuje się jednak zbyt zmęczony udziałem w głosowaniu, przytłoczony ciężarem aż dwóch fortepianów i rzucony w wir szalonej muzyki natchnionego malarza, znajdzie wytchnienie na Wyspie syren. Ukrytą w podziemiach Muzeum Warszawy wyspę odnajdziecie podążając przez labirynt za śpiewem syren i dźwiękami, które jak tropy będą nas do niej prowadzić. Ukojeni, gdy zaznamy wytchnienia, możemy wrócić do poszukiwania nowych wrażeń, a one czekają na nas tuż obok, w starym kuchennym piecu w jednej z kamienic muzeum – w Kryjówce dźwięków.
Paulina Celińska
Kuratorka Małej Warszawskiej Jesieni