Życie Twojego dziecka stanowi jeden z rozdziałów Twego własnego życia. To nieuniknione, że ulegamy wpływom minionych pokoleń, a następnie oddziałujemy na własne dzieci.
Jeśli uda się nam nawiązać pozytywną, bliską i opartą na akceptującej miłości więź z dzieckiem, sprawimy, że stanie się ona dla niego źródłem życiowej siły. Jeśli obciążymy dziecko własnymi nieprzepracowanymi problemami i traumami, nasza więź z dzieckiem stanie się dla niego źródłem bólu i cierpienia oraz trudnych, osobistych sytuacji w dorosłym życiu.
Amerykańska badaczka przywiązania Mary Main uznała, że niektóre elementy historii dzieciństwa rodzica pełnią decydującą rolę w obraniu przez niego określonych zachowań wobec własnych dzieci.
Badania długoterminowe potwierdziły, że sposób narracji człowieka dorosłego koresponduje z jego stylem przywiązania z dzieciństwa kilkadziesiąt lat wcześniej!
Okazuje się, że można wyodrębnić podstawowe style przywiązania dziecka i rodzica. Nie należy przy tym podporządkowywać się na siłę jednemu z nich. Wyodrębnione style mają raczej pobudzić do refleksji i przyjrzenia się sobie. Jeśli w danym stylu odkodujemy własne zachowania i podejmiemy próbę ich korekty oznacza to, że wykazaliśmy się postawą świadomego rodzicielstwa.
Style przywiązania dziecka i rodzica (rodzic).
Styl ufny: Autonomiczny stosunek przywiązania występuje u dorosłych, którzy jako dzieci przeważnie mieli bezpieczną więź ze swoimi rodzicami. Wypracowane w dzieciństwie poczucie bezpieczeństwa przejawia się w tworzeniu spójnej i pozbawionej napięć relacji o własnym dzieciństwie. Dorosły o takim doświadczeniu ma ufny stosunek do własnego dziecka. Docenia więź z nim i pogłębia ją. Rozumie przy tym i akceptuje odrębność dziecka oraz szanuje jego autonomię.
Styl odrzucający: Ludzie, którzy w dzieciństwie doświadczyli emocjonalnej niedostępności i odrzucenia ze strony opiekunów mogą wykazywać odrzucające podejście do przywiązania. Nie odczuwają potrzeby bliskości i nie potrafią ofiarować jej własnemu dziecku. Ich opowieści o dzieciństwie wskazują na poczucie izolacji. Niechętnie opowiadają o swoich przeżyciach z dzieciństwa oraz uważają, że nie mają one istotnego wpływu na ich rozwój i wybory w dorosłym życiu. W relacji z własnym dzieckiem preferują ograniczające więzi.
Styl zaabsorbowany: Dorośli, których opiekun w dzieciństwie reagował niespójnie, a jego dostępność ulegała zmianom, przejawiają w relacji z dzieckiem styl zaabsorbowany charakteryzujący się niepokojem, niepewnością i ambiwalencją. Ogranicza on zdolność rodzica do trafnego odbioru sygnałów ze strony potomka i interpretowania jego potrzeb. Rodzice są pełni wątpliwości i lęków, ponieważ nie mają poczucia, że mogą polegać na innych, a ich dzieci tworzą z nimi takie same więzi, czyli ambiwalentne.
Styl zdezorganizowany: Zdezorganizowany styl przywiązania przejawiają ludzie, którzy nie rozwiązali swoich traum z dzieciństwa. W ich zachowaniach zachodzą gwałtowne zmiany, które przerażają dzieci i są dla nich kompletnie niezrozumiałe. Przykładem takich zachowań są napady wściekłości u rodzica, grożenie dziecku, które radośnie skacze po pokoju lub bicie go, gdy odmawia zjedzenia posiłku. Nierozwiązane problemy wewnętrzne charakteryzują się gwałtownymi zmianami w kontakcie z drugim człowiekiem i w bezpośredni sposób wpływają na interakcje z dzieckiem. Nieuporządkowana spuścizna przeszłości rodzica staje się źródłem cierpienia jego dziecka.
Style przywiązania dziecka i rodzica (dziecko).
Styl ufny: Dziecko wypracowuje ufny styl wobec rodzica, pod warunkiem, że ten jest stabilny emocjonalnie, zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa, potrafi obdarzać uczuciem i bliskością oraz dąży do dobrej komunikacji. Dziecko mogące pozwolić sobie na ufność zaspokaja tym samym elementarne potrzeby niezbędne do jego harmonijnego i prawidłowego rozwoju. Poczucie autonomii oraz przestrzeń do swobodnego wzrastania w miłości jaką oferują mu ufający rodzice, stają się bujnym ogrodem możliwości oraz pozytywnych emocji. Przeżywane w ten sposób dzieciństwo jest blokiem startowym w przyszłość bez lęków. Poczucie wartości wyniesione z więzi ufności staje się najwspanialszym kapitałem w dorosłym życiu.
Styl odrzucający. Unikanie relacji:
Dzieci, które doświadczają emocjonalnej niedostępności ze strony rodzica oraz wymuszonej troski i niechęci, wypracowują mechanizm obronny służący ograniczaniu roli relacji i komunikacji emocjonalnej w swoim życiu. Takie podejście umożliwia im przystosowanie się do życia na emocjonalnej pustyni, której doświadczyły w rodzinnym domu. Jednak w miarę utrwalania się go, dzieci takie tworzą ograniczoną więź nie tylko ze swoimi rodzicami, ale również z innymi ludźmi. Ponad to mogą mieć ograniczoną świadomość własnych emocji oraz wypierać uczucia.
Styl zaabsorbowany. Ambiwalencja.
Dziecko wychowywane przez rodziców o niespójnej dostępności odczuwa niepokój i niepewność. Nie wie, czy może na nich polegać. Myśli: coś ze mną nie tak. Gdy dorośnie będzie przejawiać rozpaczliwe pragnienie więzi, któremu może towarzyszyć poczucie, iż jego potrzeby i tak nie zostaną zaspokojone. Presja w tworzeniu relacji z innymi ludźmi może działać na nich odstraszająco. Dzieci o ambiwalentnym modelu budowania więzi mogą utwierdzać się w poczuciu licznych kompleksów oraz tym, że nie można na nikim polegać.
Styl zdezorganizowany. Nieprzepracowana trauma lub strata.
U dorosłych, którzy jako dzieci doświadczyli silnego niepokoju oraz przerażenia mogło dojść do dezintegracji wewnętrznej. Może przejawiać się ona w postaci tzw. zamrożenia uczuć i emocji, lub objawiać gwałtownymi doznaniami psychicznymi w odpowiedzi na niektóre interakcje z innymi ludźmi. Dziecko przejawiające zdezorganizowany styl więzi odczuwa wewnętrzny chaos i ogromne napięcie. W jego sercu rodzą się lęki, które ciążą mu przez całe życie.
Czy zatem jest możliwe uzdrowienie zranionej duszy dziecka? Jest, jednak, aby tak się stało, musi nastąpić cały i skomplikowany proces. Prawdopodobnie domknie się on dopiero w dorosłości, gdy „duże już dziecko” zdecyduje się na otwartość i gotowość do zmierzenia się z „demonami dzieciństwa”. Dobrą nowiną jest to, że możemy się zmieniać i jesteśmy stworzeni po to, aby się rozwijać i wzrastać. Zwykle najtrudniejszym krokiem jest przyznanie się przed sobą do problemu, który musimy rozwiązać. Gdy świadomie dążymy do zmierzenia się z prawdą o swoich doświadczeniach i ich wpływie na nasze życie, doświadczamy możliwości nazwania wewnętrznego bólu i przepracowania go. Na końcu tej drogi jest uzdrowienie. Stajemy się rodzicem, jakim zawsze pragnęliśmy być dla swojego ukochanego dziecka.
źródło: „Świadome rodzicielstwo. Wychowaj szczęśliwe dziecko dzięki większej świadomości”, Siegel Daniel, Hartzell Mary