Nieustanny katar, przeziębienia, powracające grypy, wirusy. I tak bez końca. Główne nasilenie tego typu dolegliwości zaczyna się we wrześniu i trwa przez kilka miesięcy każdego roku. Dlatego warto wiedzieć jak wspomóc organizm w walce.
Ale nie wszystkie dzieci chorują i nie wszystkie złapią rotawirusa czy grypę. Specjaliści zajmujący się odpornością podkreślają, że dobry system odpornościowy nie jest zasługą dobrych genów. Przeciętnie do dziesiątego roku życia każde dziecko przechodzi od trzech do dziesięciu tzw. infekcji grypowych – najczęściej bez komplikacji.
W wielu przypadkach w pierwszych latach życia takich stanów chorobowych może być nawet 15 w ciągu roku. Dzieje się tak dlatego, że układ odpornościowy małego dziecka jest jeszcze niedojrzały – rozwija się do 18. roku życia. Ale pierwsze trzy lata są kluczowe. Nie jest to niepokojące, jeśli choroba przebiega łagodnie. Gorzej, jeśli pojawiają się komplikacje, a infekcje występują raz za razem. Warto, aby rodzice wsparli odporność dziecka, tak aby zimowe miesiące maluchy przetrwały bezboleśnie. Nie musimy biernie akceptować niedyspozycji naszych dzieci, tylko wziąć sprawy w swoje ręce, żeby wirusy nie miały pola do ataku. Jak się okazuje, możemy to zrobić.
1. Dieta – po pierwsze, różnorodność
W błonach śluzowych jelit znajduje się większość komórek układu odpornościowego. Chronią one organizm przed czynnikami szkodliwymi i regulują system immunologiczny organizmu. Już wiemy, jak ważne w budowaniu odporności dziecka jest karmienie piersią. Ale co później? Jeżeli dieta dziecka składa się głównie z cukru i przetworzonych produktów, napakowanych konserwantami i niewiadomego pochodzenia dodatkami, to w większości przypadków powodują one alergie pokarmowe. Te z kolei prowadzą do stanów zapalnych, a osłabiony organizm nie jest w stanie odeprzeć ataku wirusów. Ostatnie badania pokazały, że cukier osłabia przewód pokarmowy. Jak więc zmienić dietę dziecka, żeby je wzmocnić przed zimą? Lekarze polecają testy alergiczne i badania na nietolerancje pokarmowe, bo łatwiej wtedy zlokalizować przyczynę problemów. Najpierw wykluczamy lub ograniczamy spożycie cukru. Wyrzucamy z diety przetworzone produkty, w kuchni nie powinno zabraknąć świeżych warzyw i owoców, najlepiej naszych polskich, sezonowych.
Jesienią i zimą ważne jest, żeby dzieci jadły trzy ciepłe posiłki. Rano – kasza jaglana, kukurydziana lub owsianka z gotowanymi owocami, w południe – warzywa z kaszą i mięsem, wieczorem – zupa warzywna. Ważne, żeby produkty mięsne, ryby, jajka i warzywa pochodziły z hodowli ekologicznej. W diecie dzieci nie powinno zabraknąć także orzechów i pestek.
2. Dobre bakterie
Naturalną obroną człowieka przed nadmiernym rozwojem niebezpiecznych mikroorganizmów jest duży udział bakterii o korzystnych funkcjach – bakterii Lactobacillus i Bifidobacterium. Te dobre bakterie nazwane probiotykami robią furorę od kilku lat. Czy działają?
Na pewno stymulują układ odpornościowy, a więc przed sezonem chorobowym dobrze jest zastosować u dziecka suplementację. Dawkę najlepiej skonsultować z pediatrą.