Rodzice często boją się, że zabraniając dziecku niektórych potraw, pozbawią je beztroskiego dzieciństwa. Niesłusznie. Życie na diecie może być wesołe, smaczne i kolorowe.
Najnowsze dane są alarmujące. Już niemal co drugi Polak cierpi na alergię i nietolerancję pokarmową. Objawia sie ona m.in. wypryskami, pokrzywką, swędzeniem. Dla wielu rodziców wiadomość o tym, że dziecko będzie mogło jeść tylko wybrane produkty wiąże się z dużym stresem. Muszą nie tylko zmienić dietę malucha, ale też zmierzyć się z reakcją otoczenia i przeorganizować swoje życie. Jak wspomóc malucha z alergią pokarmową? Jak stawić czoła tym członkom rodziny, którym trudno ją zaakceptować? I wreszcie, jak sprawić, by nasz malec nie czuł się inny od rówieśników?
Akceptacja, czyli jak nie dać się negatywnym emocjom?
Po pierwsze, dobrze jest dać sobie czas na oswojenie się z sytuacją i wypracowanie nowych sposobów działania. To zupełnie naturalne, że mamy alergików chwilami zazdroszczą innym rodzicom tego, że ich dzieci są zdrowe. Diagnoza może przytłoczyć, zasmucić, wywołać niepokój – pozwólmy sobie na te uczucia. Nie dajmy im się jednak zdominować! Warto skupić się na pozytywach: dobrze, że postawiono diagnozę, bo daje ona dziecku szansę na zdrowe życie i prawidłowy rozwój. Rodzice alergików często obawiają się, że eliminując z diety niektóre produkty (np. zawierające gluten), a także jajka oraz mleko krowie, pozbawią dziecko beztroskiego dzieciństwa. Niesłusznie. Życie na diecie może być wesołe, smaczne i kolorowe.
Niedowierzanie i opór, czyli jak reagować na cudze komentarze?
Otoczeniu dziecka trudno będzie uwierzyć, że produkty powszechnie uważane za zdrowe, takie jak mleko, jaja, sery czy orzechy, mogą mu zaszkodzić. Warto więc uzbroić się w cierpliwość i spokojnie wyjaśnić, jakie są potrzeby żywieniowe malca. Jeden kęs, a nawet mniejsza ilość alergenu może doprowadzić do reakcji anafilaktycznej. Jeśli córka czy syn korzystają z wyżywienia w szkole czy przedszkolu, pamiętajmy o dostarczeniu na piśmie szczegółowej listy – nie tylko alergenów, ale i gotowych produktów, w których one występują. Rodzice często muszą zmierzyć się także z mitami, dotyczącymi żywienia dzieci. Dziadkowie często z niepokojem reagują na wieści, że wnuk nie będzie pił np. mleka. Można ich uspokoić, tłumacząc, że jego jadłospis wzbogacono o inne produkty, zawierające niezbędne substancje odżywcze.