Alienacja rodzicielska lub PAS. Jeśli nie znacie tych pojęć, nic dziwnego. W Polsce jest ona nadal bagatelizowanym zjawiskiem. Alienacja rodzicielska dotyczy sytuacji, gdy jeden z rodziców nie bierze udziału w życiu dziecka, a drugi się do tego przyczynia. Skutki alienacji są głębsze niż może się wydawać.
Dziecko ma prawo do dobrej relacji z obojgiem rodziców. Również w sytuacji konfliktu związanego z rozwodem i potem, po rozstaniu. Zafundowanie mu emocjonalnej separacji od drugiego rodzica skazuje je na psychiczne cierpienie. To nieodwracalne zaburzenie więzi, tak potrzebne do prawidłowego rozwoju i szczęśliwej dorosłości.
Parental alienation syndrome (PAS), czyli zespół alienacji rodzicielskiej, określany także jako „syndrom odosobnienia od jednego z rodziców” czy „syndrom oddzielenia rodzica”, jest w Polsce zjawiskiem wciąż jeszcze bardzo bagatelizowanym. Przy alienacji rodzicielskiej mamy po prostu do czynienia ze znacznym ograniczeniem w życiu dziecka jednego z rodziców, niewłaściwymi zachowaniami rodzicielskimi i ich negatywnymi skutkami dla dziecka.
Ów proces występuje najczęściej podczas rozstań i rozwodów, ale może pojawić się także podczas wspólnego zamieszkiwania dziecka z obojgiem rodziców. Pamiętajmy, że alienacja rodzicielska jest formą emocjonalnej przemocy stosowanej wobec małego człowieka, która, niestety, jest zbyt często wstydliwie ukrywana przez osoby zajmujące się pomocą dziecku i rodzinie, a także w praktyce sądownictwo rodzinne. I tu rozkładamy ręce, ponieważ w polskim prawie nie występuje definicja pojęcia alienacji dziecka od jednego z rodziców. Nie pojawia się ona również w żadnym akcie prawnym! Na szczęście trwają prace nad tym, aby to zmienić. Na podstawie spraw wpływających do Rzecznika Praw Dziecka stwierdzić można śmiało, że problem jest duży i należy się nad nim szybko i starannie pochylić. Należy przestać wytykać braki w badaniach naukowych na temat tego zjawiska, które oczywiście są, tylko je po prostu pouzupełniać.
Problem alienacji rodzicielskiej jest niejednokrotnie nierozumiany bądź nawet ukrywany w opiniach psychologicznych oraz w praktyce funkcjonowania prawa rodzinnego pod takimi niewłaściwie używanymi określeniami, jak: konflikt rodzinny, konflikt rodzicielski czy walka o dziecko. Owe stwierdzenia sugerują wspólną odpowiedzialność za powstawanie problemów u dziecka. To oczywiście pozwala na zachowanie status quo w funkcjonowaniu prawa rodzinnego podczas formalnego rozchodzenia się rodziców.
Pojęcie alienacji rodzicielskiej w pierwszej kolejności kojarzy się z matką lub ojcem, ale wywoływać ją mogą również inne osoby czy chociażby błędnie skonstruowane prawo rodzinne. Głównym sprawcą bywa czasem babcia lub dziadek, nieetyczny prawnik lub psycholog, a osobami wspierającymi niekompetentny sędzia lub kurator. Czasami osoba wykonująca badania do celów sądowych.
Walka o władzę
Do tego typu zachowań może również dochodzić w rodzinach, które wydają się na pozór zdrowe. Rodzina formalnie pełna w praktyce może być niespełniającą prawidłowo swoich funkcji społecznych. Może brakować w niej wzajemnego poszanowania, prawidłowej komunikacji i współpracy. Matka i ojciec wcale nie muszą żyć w separacji, by stosować tego rodzaju przemoc psychiczną wobec dziecka. Zamykanie syna czy córki w pokoju za karę, że rozmawiali z drugim rodzicem, to tylko jeden z łagodniejszych przykładów. Metody stosowane przez rozwiedzionych małżonków, jak i tych, którzy żyją pod jednym dachem, mogą być bardzo podobne. To, co je łączy, polega na odsuwaniu dziecka od drugiego rodzica, które jest nie tylko narzędziem do odgrywania się na współmałżonku, ale i patologiczną formą wykorzystywaną do sprawowania władzy i przejmowania kontroli. Sprawcy posługują się sprawnie lękami dziecka, kreślą fałszywe wizje i stosują różnorakie manipulacje.
Jeszcze inne formy alienacji rodzicielskiej to wciąganie dziecka w fałszywe oskarżenia o molestowanie seksualne, przemoc, znęcanie się jako narzędzia do czasowego odsuwania od drugiego rodzica przy wykorzystywaniu istniejących procedur prawnych. Nadużycia seksualne wobec dzieci polegające na wciąganiu ich w trójkąt rodzicielski poprzez budowę silnej, patologicznej więzi emocjonalnej pomiędzy głównym opiekunem dziecka a dzieckiem przy jednoczesnych działaniach na rzecz niezasadnego odsuwania go od drugiego rodzica, prowokowanie kłótni, pozorowanie konfliktu w obecności dziecka w celu uzyskiwania opinii biegłych sądowych i postanowień sądów rodzinnych, prowadzących do maksymalnego odizolowania dziecka od drugiego rodzica – najczęściej ojca, chociaż nie jest to regułą.
Pamiętajmy, że syndrom PAS to określenie specyficznych zaburzeń występujących u dziecka, które w trakcie rozstania rodziców jest czynnie angażowane w krytykę i potępianie rodzica, z którym zwykle nie mieszka na co dzień. Zarzuty pod adresem rodzica są zazwyczaj nieprawdziwe, wyolbrzymione, przejaskrawione i nieuzasadnione. Miłość na linii rodzic – dziecko zostaje niejednokrotnie zniszczona. Zastępują ją pogarda, złość, gniew, wrogość. Celem świadomym bądź nieświadomym destrukcyjnych działań jednego z rodziców jest zniszczenie więzi dziecka z drugim rodzicem.
Między młotem a kowadłem
Angażowanie potomka w konflikt okołorozwodowy często następuje pod wpływem silnych negatywnych emocji dorosłych. Warto zatem zastanowić się nad swoim zachowaniem w trakcie rozwodu, by nie skrzywdzić własnego dziecka na całe życie. Ono w trakcie rozstania rodziców przeżywa silny lęk, zagubienie, zagrożenie, poczucie niesprawiedliwości. Niejednokrotnie czuje się winne rozstania rodziców, myśli, że to ono stało się powodem rozwodu mamy i taty. Chcąc niejako zrekompensować straty i zrehabilitować się w oczach przynajmniej jednego z rodziców, „angażuje się” w konflikt okołorozwodowy. Jednocześnie przeżywa ból z powodu straty drugiego rodzica.
Im młodsze dziecko, tym większy lęk i poczucie zagubienia wśród ambiwalentnych uczuć. Maluch boi się stracić jednego z rodziców, dlatego zaczyna tworzyć np. z mamą koalicję przeciwko ojcu. W ten sposób zabezpiecza się przed stratą przynajmniej jednego opiekuna. Wtedy u takiego dziecka możemy zauważyć, że:
- Podporządkowuje swoje zachowanie rodzicowi, który uzyskał prawo do opieki nad nim i z którym mieszka na co dzień, deprecjonując rodzica, z którym nie ma codziennego kontaktu.
- Niesłusznie oskarża rodzica, z którym nie mieszka, zarzucając mu wymyślone, wręcz absurdalne czyny.
- Złość jest irracjonalna i rozprzestrzenia się stopniowo na osoby związane ze znienawidzonym rodzicem: na dalszą rodzinę, krewnych, znajomych.
- Obstaje i wierzy w to, że samodzielnie podjęło decyzję o zerwaniu kontaktów z drugim rodzicem.
- Nie przeżywa poczucia winy, odrzucając miłość drugiego rodzica.
- Odruchowo i mimowolnie wspiera rodzica, z którym mieszka na stałe, i w języku odzwierciedla sposób myślenia charakterystyczny dla oskarżającego rodzica.
Objawy!
Dziecko angażowane w konflikt okołorozwodowy może przejawiać różne lęki, problemy neurotyczne, zaburzenia zachowania jak nadpobudliwość czy agresję. Syndrom PAS manifestuje się też pod postacią różnych dolegliwości somatycznych, np.: bólów brzucha, zawrotów głowy, astmy, zaburzeń snu czy problemów z jelitami i przemianą materii. Dzieci z zespołem alienacji rodzicielskiej mają zachwianą samoocenę, nie wierzą w swoje możliwości, łatwo ulegają sugestiom rodzica, z którym mieszkają. Relacje z odrzuconym rodzicem często ulegają nieodwracalnej destrukcji. Potrzeba miłości ze strony odtrąconego rodzica nie zostaje zaspokojona. Czasem zdarza się tak, że dzieci te w życiu dorosłym zrywają kontakty również z rodzicem, z którym mieszkały, jako sprawcą oraz prowokatorem. Należy również zwrócić uwagę na to, iż PAS może doprowadzić do trudności w nawiązywaniu bliskich relacji i związków intymnych. Czasem pojawiają się u tych osób: zaburzenia tożsamości, depresja, stany lękowe, zaburzenia seksualne, fobie, podatność na wchodzenie w różne nałogi, zaburzenia osobowości.
A więc jeśli jesteś rodzicem, który rozchodzi się lub rozwiódł, pamiętaj, że dotyczy to wyłącznie ciebie i partnera. Dziecko nie powinno być stroną ani kartą przetargową w rozgrywkach dorosłych, a tak niestety często bywa. Dlatego oddzielajcie swoje sprawy i emocje od dziecka i jego funkcjonowania. Ono wymaga z waszej strony ochrony i poczucia bezpieczeństwa. Szczęśliwy dorosły człowiek z poczuciem własnej wartości to osoba obdarzona miłością i kontaktem z obojgiem rodziców, nawet jeśli wspólne życie się im nie ułożyło.