Radzi dr Bartosz Pawlikowski, dermatolog dziecięcy, pediatra z łódzkiej Kliniki Medevac.
Obecnie na rynku farmaceutycznym znajduje się tak duża ilość leków gotowych, że trudno jest nie zgodzić się z tym, iż leki recepturowe, tj. przygotowywane wg receptury podanej przez lekarza w aptece, mogą nie być już potrzebne.
W czasie pewnej konferencji dermatologicznej jedna z sesji dotyczyła właśnie tego: wartości i uzasadnienia dla stosowania leków recepturowych we współczesnej medycynie. Leki recepturowe stosowano już w czasach starożytnych. Nazwa lek galenowy, bo tak określa się też leki recepturowe, pochodzi od nazwiska rzymskiego lekarza Galena, który opracował i pozostawił po sobie wiele takich bezcennych receptur.
Obecnie w przebiegu wielu chorób dermatologicznych na powrót odnajdują one swoje miejsce w farmakoterapii.
Kluczowe zalety leków recepturowych:
- Dzięki możliwości zmiany stężeń poszczególnych substancji aktywnych dobrze obyty w recepturze lekarz może indywidualnie dobierać „moc” leku do aktualnego stanu skóry, nawet w przebiegu tej samej choroby na przestrzeni kilku tygodni. Minimalizuje to ryzyko zbyt długiego stosowania leku o niezmienianym składzie, kiedy nie jest to już potrzebne. W swojej praktyce niemal zawsze wspieram się lekiem recepturowym dzięki dużemu naciskowi jaki kładł mój mentor w dziedzinie dermatologii na znajomość receptury i łączenia poszczególnych składników leku.
- Kolejną zaletą jest możliwość doboru odpowiedniej formy leku do stanu zmian chorobowych. Dzięki zastosowaniu odmiennych podłoży lekarz może nadać różną formę temu samemu składowi aktywnych substancji (roztwór, emulsja, czopek, maść , krem). Daje to możliwość zastosowania tego samego składu, ale w najbardziej odpowiedniej formie dla danej zmiany skórnej (rana, krosta, strup, przeczos).
- Leki recepturowe w realiach polskich są również dużo tańsze, niż gotowe. W przebiegu krótkotrwałej choroby o niewielkiej powierzchni zmian nie ma to szczególnego znaczenia. Jeśli jednak mamy do czynienia np. z dzieckiem chorym na atopowe zapalenie skóry, to smarowanie całego ciała kilka razy dziennie przez cały rok daje koszmarne koszty leczenia. W takich sytuacjach najczęściej wspomagam rodziców w stosowaniu emolientów przepisując kremy lecznicze i pielęgnacyjne z receptury.
- W gotowych preparatach często oprócz substancji leczniczych i składników aktywnych są zawarte inne składowe. W przypadku opacznego działania leku (zaostrza zmiany na skórze zamiast łagodzić) ustalenie co tak naprawdę szkodzi jest utrudnione. Tymczasem w leku recepturowym lekarz rozpisuje do kilku substancji, co ułatwia wykluczenie tej negatywnie działającej.
Z doświadczeń moich oraz innych dermatologów (ale również laryngologów, ginekologów i okulistów) jasno wynika, że leki recepturowe wciąż są stosowane z dużym powodzeniem i jest to uzasadnione i skuteczne postępowanie. Mimo ciągłego postępu farmakologii długo jeszcze leki galenowe będą pomagały pacjentom wracać do zdrowia równie szybko jak po lekach gotowych.