Występuje w składzie ponad 6 tysięcy produktów spożywczych i farmaceutycznych, jest 200 razy słodszy od cukru, a jego kaloryczność jest bliska 0. Aspartam, bo o nim mowa, to najpopularniejszy słodzik, który jedni uważają za dobrodziejstwo naszych czasów, inni za substancję niebezpieczną dla zdrowia.
Dwa lata temu obchodził 50-lecie odkrycia. Jest dopuszczony do użytku w ponad 90 krajach na całym świecie, największe urzędy uważają go za produkt bezpieczny, a w ciągu lat obecności na rynku został poddany ponad 500 badaniom. To wszystko mogłoby wskazywać, że mamy do dyspozycji genialny produkt, który pozwoli nam cieszyć się słodkim smakiem, bez obaw o nasze zdrowie. Mogłoby…, gdyby nie fakt, że obok mnóstwa pochlebnych opinii wciąż pojawiają się doniesienia o szkodliwości aspartamu. Ta walka na argumenty trwa już od kilkudziesięciu lat i wciąż nie widać rozstrzygnięcia dla żadnej ze stron.
Co to jest aspartam
Aspartam to nic innego, jak związek chemiczny z grupy estrów, który jest metabolizowany przez organizm ludzki. W wyniku jego rozkładu powstają dwa aminokwasy: kwas asparaginowy i fenyloalanina, które występuję także naturalnie w mięsie i przetworach mlecznych oraz niewielkie ilości metanolu. Został on przypadkowo odkryty w 1965 roku, kiedy to James M. Schlatter, pracując nad lekiem na wrzody żołądka, polizał palec, na którym miał drobinki aspartamu. Słodki smak zainspirował go do pogłębienia badań, w wyniku których aspartam szybko stał się zamiennikiem cukru.
Dziś aspartam, jako bardzo tanie źródło słodyczy, dzięki brakowi kaloryczności jest powszechnie używany w żywności typu light, ale również w gumach do żucia, cukierkach, napojach gazowanych, izotonikach, piwach smakowych, kawie rozpuszczalnej itp. W medykamentach z kolei znajdziemy go w tabletkach musujących, środkach do rozpuszczania w wodzie (np. na przeziębienia), tabletkach do ssania. W składzie znaleźć go możemy pod symbolem E951 lub pod nazwami: natura sweet, spoonful, equal-measure, canderel.
Argumenty za…
Sprytne kampanie reklamowe przekonały światową opinię publiczną, że aspartam i inne sztuczne słodziki są jedynie zwykłymi nieszkodliwymi dodatkami do żywności, które dają słodki smak, pomagają zachować szczupłą sylwetkę, a nawet zrzucić zbędne kilogramy. Faktycznie aspartam cechuje niska kaloryczność, co jest ważne w przypadku osób otyłych, z nadwagą oraz diabetyków. Mogą oni cieszyć się walorami smakowymi równocześnie w znacznej mierze ograniczając kaloryczność posiłków.
Stosowanie aspartamu dopuszczane jest też do użytku przez różne instytucje, m.in. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne, Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością, Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, Zespół ds. Dodatków do Żywności i Składników Pokarmowych czy Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków.
Argumenty przeciw…
Nie wszyscy jednak zachwycają się zaletami aspartamu. Wiele krajów europejskich zaprzestało jego stosowania. Istnieje szereg badań potwierdzających jego szkodliwe działanie. Najnowsze przeprowadzone przez Fundację Ramazzini stwierdzają, że aspartam powoduje zależny od dawki wzrost występowania wszystkich rodzajów nowotworów, jeżeli jest spożywany na poziomie porównywalnym do tego, jaki spożywają ludzie w dietetycznych napojach gazowanych. W 1996 roku amerykańska FDA opublikowała listę 92 działań niepożądanych aspartamu, m.in. bóle głowy, drgawki, nudności, niemożność skupienia, a w niektórych przypadkach apatia czy depresja, ale też poważniejsze, jak utrata wzroku, guzy jąder, sutka i mózgu. Produktem metabolizmu aspartamu, poza aminokwasami, jest także ester metylowy, który po spożyciu przekształca się metanol – niezwykle toksyczny dla organizmu alkohol. Oczywiście eksperci zapewniają, że w takich samych ilościach występuje on naturalnie w warzywach i owocach, ale czy to aby na pewno wystarczający dowód na to, że jest to bezpieczny produkt?
Przede wszystkim musimy być świadomi, że pozyskanie aspartamu jest bardzo tanie, stąd nikogo nie powinno dziwić, że wielkie koncerny używają go jako słodziku w produkowanej przez siebie żywności. Póki więc przeciwnicy aspartamu nie przedstawią niepodważalnych dowodów, ciężko będzie zmusić koncerny do ponoszenia „nieuzasadnionych kosztów”.
Aspartam wciąż budzi duże kontrowersje. Jedno jest pewne, skoro istnieje tak wiele badań potwierdzających, że jego spożywanie może być szkodliwe, lepiej go unikać. Świadomy konsument, dbający o prawidłową dietę, z pewnością zamiast po aspartam sięgnie po dużo zdrowszą stewię czy ksylitol.