Czy zastanawialiście się kiedyś co wasz maluszek tak naprawdę widzi patrząc na piękną kolorową karuzelę nad łóżeczkiem, grzechotkę lub też barwną książeczkę? Okazuje się, że noworodki postrzegają te przedmioty zupełnie inaczej niż my. Niektóre zmysły, takie jak dotyk czy słuch już się u nich wykształciły. Inne, takie jak wzrok, potrzebują kilku miesięcy, aby w pełni spełniać swoje funkcje.
Co widzi maluch?
Początkowo obraz jaki widzi dziecko jest bardzo rozmazany i niewyraźny. Niemowlę ma 30-krotnie mniejszą ostrość widzenia niż osoby dorosłe. Dostrzega ono jedynie kontury oraz kontrastujące ze sobą barwy np. czarny i biały. Zwraca również uwagę na skontrastowane ze sobą powierzchnie, skupia swój wzrok na brzegach przedmiotów. Odległość z jaką widzi maluch to około 20-30 cm – idealna by dostrzec pochylającą się nad nim twarz mamy lub taty. Jego do tej pory pozbawione wszelkich bodźców oczy są nadwrażliwe na ostre światło. Pomimo tego, że powieki dziecka otworzyły się w brzuchu mamy w około 26 tygodniu ciąży, nie docierały do niego praktycznie żadne bodźce wzrokowe, dlatego po narodzinach niemowlę musi przystosować się do nowych warunków. Jego początkowo ograniczone widzenie ma swoje zalety – pozwala mu na stopniowe poznawanie świata i chroni przed nadmiarem bodźców docierających do niego z otoczenia.
Czy stymulacja wzroku jest potrzebna?
Według badań stymulując zmysł wzroku malucha przyczyniamy się do aktywniejszej pracy neuronów w jego mózgu. Narząd wzroku rozwija się znacznie szybciej jeśli pokazywać będziemy dziecku dostosowane do jego wieku przedmioty pobudzające wzrok. Najważniejszy jest tutaj jednak przede wszystkim umiar i nie zakłócanie naturalnego i harmonijnego rozwoju dziecka.
Jak stymulować wzrok dziecka
Wielu rodziców już od narodzin dziecka stara się otaczać je kolorowymi przedmiotami, dzięki którym pokoik dziecięcy będzie wyglądał bajkowo, a ono prawidłowo się rozwijało. Jednak zbyt wiele kolorów i szczegółów może okazać się nie najlepszym pomysłem. Można również zrezygnować z delikatnych pastelowych barw, gdyż maluszek ich po prostu nie zauważy. Zabawki lub przedmioty codziennego użytku w kontrastujących ze sobą kolorach sprawdzą się tutaj zdecydowanie lepiej. Malec z pewnością dość szybko zauważy pasiastą koszulkę taty lub usta mamy pomalowane czerwoną szminką.
Warto umieszczać czarno-białe ilustracje lub specjalne książeczki po prawej lub po lewej stronie dziecka, a nie bezpośrednio nad nim. Eksponowanie takich bodźców naprzemiennie może zapobiec także asymetrii ułożeniowej. Możemy także spróbować powoli oddalać i przybliżać przedmioty lub ilustracje do twarzy malucha.
Wybierzmy karuzelę do łóżeczka w wyrazistych kolorach i postarajmy się, aby nie wirowała zbyt szybko. Niemowlę będzie podążało wzrokiem za kolorowymi obiektami. Zrezygnujmy także z baldachimu nad łóżeczkiem, który ogranicza pole widzenia malucha i dodatkowo zbiera jedynie kurz.
Nieco starszemu maluchowi z pewnością przypadnie do gustu mata edukacyjna pełna kolorowych i zajmujących przedmiotów. Pamiętajmy, by w trakcie zabawy przemawiać do dziecka, objaśniać nieznaną mu do tej pory rzeczywistość. Świetna może okazać się gra w „a kuku”. Początkowo obiektem zabawy mogą być twarz i ręce rodzica. Z nieco starszym dzieckiem zabawę możecie nieco urozmaicić chowając pod kocykiem lub pieluszką przedmiot, który maluch będzie musiał odnaleźć.
Zanim niemowlę na dobre nauczy się „patrzeć” minie około rok. W tym czasie z nieporadnego maleństwa zmieni się w wesoło raczkującego lub też biegającego przy meblach smyka, który potrafił będzie interpretować obrazy i otaczającą go rzeczywistość.