Zasada naszych mam i babć mówiąca o tym, że niemowlę musi mieć założoną czapkę, niezależnie od pory roku, powoli odchodzi w zapomnienie. Istnieją sytuacje, w których nakrycie głowy maluszka jest konieczne, jednak w innych przypadkach czapeczka wydaje się być niepotrzebna.
„O jej, a gdzie czapeczka?”
Niegdyś bawełniana czapeczka zawiązana pod szyją była obowiązkowym elementem garderoby przez pierwsze tygodnie życia szkraba. Niemowlę musiało mieć założoną czapeczkę (także w domu), niezależnie od temperatury i pory roku. Obecnie nie mamy najmniejszego problemu z utrzymaniem odpowiedniej temperatury w pomieszczeniach. Przebywając z maluszkiem w domu, starajmy się utrzymywać optymalne dla niego warunki, dlatego takie nakrycie głowy wydaje się być w tym przypadku zbędne.
Panuje błędne przekonanie, że wiatr może powodować przewianie uszu i chorobę u szkraba. Okazuje się jednak, że zapalenie ucha spowodowane jest przez bakterie i wirusy, a nie panującą na zewnątrz aurę. Ucho środkowe jest oddzielone od środowiska zewnętrznego przez błonę bębenkową i nie powinniśmy się martwić, że dziecko zostanie „przewiane”. Wiatr sprzyja wychładzaniu organizmu, a sporo ciepła ucieka także przez głowę (nawet 30%), dlatego chrońmy maluszka, aby nie zmarzł, jednak nie popadajmy w przesadę.
Kiedy dziecko potrzebuje czapeczki?
Podejdźmy do sprawy zdroworozsądkowo i dostosujmy się do panującej na zewnątrz pogody oraz wieku dziecka. Jeśli czujemy, że sami potrzebujemy czapki, załóżmy ją też dziecku. Nakrycie głowy przyda się maluszkowi, kiedy temperatura powietrza nie przekracza 15 stopni Celsjusza.
Wyjątek mogą stanowić wcześniaki. Dzieci z masa urodzeniową poniżej 3 kg mogą nie radzić sobie z utrzymywaniem stałej temperatury ciała, dlatego przez pewien czas (także w domu) warto założyć takiemu dziecku czapkę.
Czapeczkę warto, przynajmniej na początku, wykorzystywać także po kąpieli maleństwa. Temperatura w pokoju i łazience może się znacznie różnić, dlatego dziecko, kąpane w nagrzanej łazience, a później przenoszone do chłodniejszego pomieszczenia, powinno mieć lekką, bawełnianą czapeczkę. Pamiętajmy jednak, aby ściągnąć ją po około 15-20 minutach.
Jeśli na zewnątrz panują upały, załóżmy starszemu dziecku lekki kapelusik lub czapkę z daszkiem. Noworodek spacerujący w gondoli nie potrzebuje dodatkowej ochrony poza budką lub parasolką, chroniącymi go przed słońcem.
Nie przegrzewaj!
Najgorszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest przegrzanie maluszka. Dzieci, szczególnie te najmniejsze, mogą mieć jeszcze problemy z termoregulacją, a ich organizm nie radzić sobie ze zbyt wysoką temperaturą. Nie przegrzewajmy malca i pamiętajmy, że zbyt ciepło ubierane dzieci chorują znacznie częściej.
Chłodne rączki nie oznaczają, że dziecku jest za zimno. Najprostszym sposobem na sprawdzenie, czy maluch nie marznie, jest dotknięcie jego karku lub pleców. Jeśli dziecko jest spocone, jest mu z pewnością za ciepło. Chłodny kark, oznacza, że powinniśmy ubrać maluszka nieco cieplej. U niemowląt warto sprawdzić również stópki, jeśli są zimne, to należy dodatkowo okryć dziecko.
Zdajmy się na zdrowy rozsądek, naszą intuicję i dostosujmy strój szkraba do panujących warunków. Pamiętajmy także, że tak samo groźne dla organizmu dziecka jest wyziębienie, jak i jego przegrzanie.