Od czego zacząć?
Coaching jest zjawiskiem wywodzącym się ze sportu, coach – trener wspiera zawodnika w osiąganiu lepszych rezultatów. Pomaga mu zdefiniować mocne strony, dzięki którym może poprawić swoje wyniki. Z tą różnicą, że coach nie przygotowuje klienta do udziału w zawodach czy konkursach, gdzie są wygrani i przegrani, tylko wzmacnia go w realizacji całego potencjału.
– Rodzic jako coach ma pomóc dziecku nabyć konkretne umiejętności, wykorzystując jego talent i zapał w danej dziedzinie oraz biorąc pod uwagę ograniczenia
‒ mówi Agnieszka Świrska. ‒ Często nie jest to dla rodzica łatwe, bo nikt nas tego nie uczy. Jak więc to zrobić? Oto krótka podpowiedź:
1. Wyobraź sobie swoje dziecko za 20 lat… Na jakiego człowieka chcesz je wychować? Jakie wartości życiowe mu przekazać? Co ma wiedzieć o szczęściu, bliskich relacjach, świecie?
2. Zastanów się, czy metody wychowawcze i to, co mu dziś przekazujesz, przybliża cię do twojej wizji?
3. Jeśli tak ‒ brawo! Jeśli nie ‒ pomyśl, co należy zmienić. Jakich nowych metod użyć? Czym się zainspirować? Jakie książki, osoby, teorie mogą cię wesprzeć?
4. Zrób konkretny plan w oparciu o teorię, ale też swoją intuicję, przede wszystkim wiedzę o twoim dziecku, o tym, jakie ono jest.
5. Wykonuj swoją pracę. Weź pod uwagę też to, że dziecko to żywa istota, która myśli, czuje, widzi inaczej niż ty ‒ bądź uważny i słuchaj. Realizuj swoją strategię, ale koryguj ją, jeśli widzisz, że dziecko chce czegoś innego.
Samoświadomość i praktyka
‒ Rodzic nie będzie – i nie powinien być ‒ stuprocentowym coachem dla swojego dziecka. Zgodnie z założeniami coachingu coach nie doradza klientowi, nie podpowiada, nie uczy – bazuje jedynie na jego potencjale i zasobach. Natomiast rolą rodzica jest jak najbardziej uczenie dziecka. Powinien on przede wszystkim kochać je miłością mądrą i dojrzałą. Jednak to nie wystarczy. Jest wiele kompetencji, które okazują się niezbędne w budowaniu relacji: umiejętność spojrzenia na sytuację z różnych perspektyw, udzielania informacji zwrotnej w taki sposób, że druga strona chce ją przyjąć, rozmawiania o uczuciach. Tego wszystkiego można się nauczyć, niezależnie od predyspozycji – tłumaczy Ewa Tyralik, trenerka komunikacji opartej na empatii w Dojrzewalni Róż, która prowadzi warsztaty dla rodziców oraz nauczycieli i wychowawców.
Coaching jest nieinwazyjną, ale skuteczną metodą pogłębiania samoświadomości, dlatego może być przydatny w wielu sytuacjach. ‒ Ważne jest to, że rodzic jest gotowy na zmiany i pracę nad sobą – mówi Magdalena Sendor, certyfikowana trenerka Porozumienia bez Przemocy, twórczyni strony Ekodzieciak.pl i Akademii Noszenia Dziecka. ‒ Coaching rodzicielski nie jest tylko o tym, co dziecko ma robić inaczej, ale też o tym, co my możemy zmienić, aby ono mogło zachowywać się inaczej. Warto pamiętać, że sytuacje, które nas szczególnie niepokoją lub trwają długo, należy konsultować z psychologiem ‒ coach nie musi nim być. Niektóre konflikty w relacji rodzic
‒ dziecko mogą wywodzić się z zaburzeń w rozwoju. Dobrze jest wtedy udać się po konkretną poradę do specjalisty od psychiki dziecka.
Najszybszą metodą nauki jest praktyka. Zatem zanim zaczniemy pracować z dzieckiem metodami coachingowymi ‒ albo w tym samym czasie ‒ warto zastosować je we własnym życiu. Dziecko jest znakomitym obserwatorem. Szybko zauważa, czy to, co rodzic mówi, jest zgodne z tym, co robi, i naśladuje jego działania.