Dzisiaj na rynku mamy wiele różnych ofert filmowych. Ta różnorodność propozycji rodzi dylematy, który film wybrać. Który będzie wspomagał rozwój dziecka bawiąc je i ucząc? Producenci prześcigają się chcąc zaistnieć na rynku i oferują produkty mogące nieraz budzić wątpliwości nauczycieli czy rodziców, czy te filmy niosą powszechnie uznawane wartości, czy tylko ich twórcy chcą nimi zaszokować opinię publiczną, zwrócić na siebie uwagę. Dlatego powrót do przygód Bolka i Lolka, Reksia, Krecika, czy Pszczółki Mai wydaje się być na wskroś uzasadniony.
Na ekrany kin wchodzi właśnie pełnometrażowy film o Pszczółce Mai, a bajki z Bolkiem i Lolkiem emituje TVP ABC. Fanpage „Bolek i Lolek – bajka mojego dzieciństwa” ma ponad tysiąc fanów, z kolei na YouTube niektóre filmy z Bolkiem i Lolkiem mają nawet milionowe wskaźniki oglądalności.
Na czym więc polega fenomen Bolka i Lolka, bohaterów serialu animowanego dla dzieci, że cieszą się niesłabnącą popularnością kolejnych pokoleń Polaków?
Pierwsze filmy z tej serii wyprodukowano w Bielsku-Białej w 1963 roku, początkowo fabuła ilustrowana była wyłącznie obrazem, znacznie później uzupełniono ją dialogami. Zatem co decyduje, że pół wieku później rodzice i ich dzieci preferują te filmy, oglądając je z ogromnym zainteresowaniem? Fanów Bolka i Lolka przybywa pomimo, że żyjemy w świecie „płynnej rzeczywistości”, który zmienia się w zawrotnym tempie za sprawą coraz to nowych technologii i codziennie powstają nowe, konkurencyjne produkcje dla dzieci. Czyżby filmy z Bolkiem i Lolkiem były ponadczasowe? Tak się wydaje, ponieważ funkcjonują w zbiorowej wyobraźni polskich widzów – tych dorosłych i tych małych. Można zatem oczekiwać, że i następne pokolenia będą bawiły się i przeżywały liczne przygody za sprawą małych bohaterów.
Warto zastanowić się, co takiego niezwykłego lub może nawet uniwersalnego jest w tych filmach, że i dzisiaj nauczyciele oraz rodzice chcą, by dzieci oglądały te filmy.
O ich powodzeniu przede wszystkim decyduje animacja zawierająca się w prostocie schematycznego obrazu graficznego, który nie tylko idealnie opisuje bohaterów, ale i pozwalała na łatwe odczytywanie ich stanów emocjonalnych. Dzisiaj, po odkryciach Ramachandrana wiadomo, że rysunek zawierający kluczowe elementy obiektu jest przez mózg szybciej rozpoznawany niż jego fotografia. Poza tym warto przypomnieć, że dzieci mają wrodzoną tendencję do symbolicznego ujmowania rzeczywistości, co szczególnie ujawnia się w ich schematycznych rysunkach (np. domu), zatem taki sposób prezentowania animacji, jaki wybrali autorzy tych filmów, odpowiada małym odbiorcom.
Nie bez znaczenia jest także fakt, że zaprezentowany wzór graficzny przełamywał powszechnie obowiązujący ówcześnie disneyowski styl rysunku, który powtarzany stał się sztampowy, by nie rzec – banalny. Jednocześnie rysunki Bolka i Lolka nawiązywały do kubistycznego malarstwa, w tym szczególnie do malarstwa Tadeusza Makowskiego, kompatybilnie przystawały do panującego abstrakcjonizmu, utożsamiały duch nowoczesności. Również i dzisiaj oddają klimat temporalnej rzeczywistości, ponieważ w różnorodności stylów wyróżniają się kwintesencją wybranej formy przekazu graficznego.
Prostota wyrażająca się w oszczędności środków wyrazu współgra z fabułą, której podstawową cechą jest promowanie kreatywności, czego ilustracją jest np. możliwość przeistoczenia się Bolka czy Lolka w rycerzy przy pomocy kilku prostych rekwizytów, takich jak stare wiadro, garnek, kij itp. Czyż właśnie w ten sposób nie bawią się dzieci? Używając symbolicznych przedmiotów wcielają się w bohaterów, z którymi identyfikują się w zabawach „na niby”.
Zatem filmy te odzwierciedlają dziecięcy sposób poznawania i rozumienia świata; przedszkolak bawi się używając symbolicznych przedmiotów, świat realny tworzy jedną całość z jego fantazją pozwalającą łamać mu wszelkie fizyczne czy czasowe bariery. Jednocześnie schematyczne przedstawienie postaci umożliwia jednoznaczne odczytywanie podstawowych emocji występujących u bohaterów, które towarzyszą podejmowanym działaniom.