Dzień Matki to jeden z najpiękniejszych dni w roku. Wszystkie dzieci, i te małe, i te duże, mają okazję uroczyście podziękować swojej mamie za to, jaka jest wyjątkowa. Dzień Matki to również kartki z życzeniami, upominki i kwiaty… Ale historia ustanowienia tego dnia nie zawsze była wesoła, a jego celem wcale nie było wręczanie bukietów kwiatów i prezentów… Poznajcie kilka faktów o tym wyjątkowym dniu.
Hołd dla jednej matki, która poświęciła swoje życie dla innych matek…
Już w czasach starożytnych Egipcjanie czcili opiekunkę rodzin, wzorową matkę i żonę – boginię Izydę, a w czasach współczesnych, zwyczaj obchodzenia Dnia Matki oficjalnie rozpoczął się w Stanach Zjednoczonych w roku 1914 r., za sprawą amerykańskiej aktywistki Anny Reevers, która „powołała” Dzień Matki na cześć swojej mamy – Ann Reeves Jarvis, nazywanej też „Matką Jarvis”. Tuż przed wojną secesyjną, Ann Reeves Jarvis założyła „Mothers Day Work Clubs”, początkowo, aby uczyć miejscowe kobiety, jak właściwie dbać o swoje dzieci w czasach przerażającej śmiertelności niemowląt – Jarvis miała trzynaścioro dzieci i tylko czworo z nich dożyło dorosłości. Następnie, kluby przekształciły się w ośrodki pomocy dla żołnierzy i rodzin poszkodowanych w czasie wojny oraz miały aktywizować zawodowo kobiety po urodzeniu dziecka. Po śmierci Jarvis, Anna Reevers, chcąc uczcić matkę i jej misję, zorganizowała małą uroczystość ku jej czci. I tak się zaczęło… Ale niestety, szczytny cel upamiętnienia Ann Reeves Jarvis stał się przekleństwem dla córki…
Ann Maria Reeves Jarvis z córką
Dzień Matki – kopalnia złota
Biżuteria, wymyślne bukiety, drogie czekoladki… Dzień Matki to ogromne zyski. 26 maja na całym świecie odnotowuje się większą sprzedaż kwiatów niż w jakąkolwiek inną porę roku, podobnie jak biżuterii oraz bonów upominkowych (poza Bożym Narodzeniem). Czerpanie zysków z Dnia Matki jest przeciwieństwem tego, czego chciała Anna Jarvis. W 1925 roku, gdy organizacja o nazwie American War Mothers wykorzystała Dzień Matki jako okazję do zbierania funduszy ze sprzedaży goździków, Jarvis zorganizowała protest i została aresztowana za zakłócanie spokoju. Następnie skrytykowała pierwszą damę Eleanor Roosevelt za to, że wykorzystała Dzień Matki jako okazję do zebrania pieniędzy na cele charytatywne i poprawę swojego wizerunku. Nie tak to miało wyglądać…
Dzień (jednej) matki – twojej
Jarvis wyobrażała sobie ten dzień jako intymną okazję dla syna lub córki do złożenia hołdu swojej jedynej matce. Z tego powodu zawsze podkreślała, że celowo nazwała ten dzień Dniem (jednej) Matki, bo to dzień uczczenia „najlepszej matki, jaka kiedykolwiek żyła – twojej” – mawiała. Ale Dzień Matki stał się o wiele bardziej popularny, niż się tego spodziewała. Jarvis nie mogła znieść myśli, że ludzie wydają tyle pieniędzy na ekstrawaganckie kompozycje kwiatowe, drogie kartki z życzeniami, upominki i czekoladki. Przed śmiercią, w 1948, całkowicie odrzuciła Dzień Matki i aktywnie działała, aby ten dzień usunąć z kalendarza świąt.
Nie róża ani tulipan – biały goździk to kwiat Dnia Matki
Biały goździk, który był ulubionym kwiatem Ann Reeves Jarvis, stał się oficjalnym symbolem Dnia Matki. Córka porównała cykl życia tego kwiatu do miłości matki: „Płatki goździków nie opadają, kwiat jakby przytulał je do serca, gdy umiera, tak samo jak matki przytulają swoje dzieci do serc – one również nigdy nie umierają”, powiedziała w wywiadzie dla National Geographic w 1927 roku.
Jeśli więc kupujesz kwiaty dla mamy w tym roku, zastanów się nad białym goździkiem, ale też zatrzymaj się na chwilę, aby rozważyć prawdziwą intencje tego dnia. W końcu nie chodzi o kwiaty, upominki, bony podarunkowe lub biżuterię – chodzi o miłość.
Ciekawostka…
Można powiedzieć, że Dzień Matki miał swój początek jeszcze wcześniej. Chociaż Ann Reeves Jarvis jest oficjalne uznana za „patronkę” Dnia Matki, przed nią, inna kobieta próbowała wprowadzić ten pomysł. Była to poetka i pisarka Julia Ward Howe, która w czasach napięć i wojen nawoływała raz w roku do organizowania w lokalnych społecznościach pokojowego dnia matki, w imię promowania pokoju i zwrócenia uwagi na prawo do ochrony życia swoich synów.
Magdalena Zaporowska