Czym jest szybko zyskujący nowych zwolenników trend żywieniowy. Fleksitrianizm to dieta polegająca na spożywaniu ograniczonej ilości posiłków mięsnych, w której mięso pojawia się na talerzu tylko okazjonalnie. Dla jednych to stan przejściowy i przygotowanie do wegetarianizmu, dla innych wygodny sposób na korzystne dla zdrowia zmiany w diecie, również z powodów ideologicznych. Korzyści nowej mody odczuwają wszyscy.
Elastyczny wegetarianizm to sposób odżywiania bazujący na warzywach i owocach, jednak od czasu do czasu dopuszczający mięso i ryby. Rosnąca świadomość tego, co jemy oraz wzrost popularności diet wegetariańskich skłania coraz większą liczbę Polaków do rezygnacji z mięsa. Sposób ożywiania określany jako fleksitrianizm nie jest tak „radykalny” jak weganizm czy nawet wegetarianizm.
Idea flexi ma w sobie empatię oraz zrozumienie dla ludzi, którzy nie potrafią rozstać się w pełni z mięsem, jego smakiem oraz pożywnością. Chodzi o redukcję, ewolucję, a nie nagłą rewolucję. Dieta wydaje się być idealnym rozwiązaniem dla osób, które w trosce o zdrowie chętnie ograniczają ilość mięsa w diecie.
Taka dieta pomaga ochronić się przed chorobami układu krążenia, cukrzycą i nowotworami. Może też powodować spadek masy ciała. Drugą przyczyną ograniczania mięsa w diecie są przekonania etyczne, a także chęć zadbania o środowisko naturalne i przejście na ekologiczny tryb życia.
Dieta Fleksi
Głównym białkiem w diecie fleksitariańskiej jest białko roślinne pochodzące przede wszystkim z roślin strączkowych, do których zaliczamy soję, soczewicę, ciecierzycę, bób czy groch. Zaleca się również korzystanie z produktów opartych na strączkach, takich jak tofu czy tempeh. Dieta fleksitariańska dopuszcza spożywanie nabiału i jaj. Mięso i jego przetwory można spożywać okazjonalnie, najczęściej dopuszczalne jest to poza domem, podczas różnych uroczystości, kiedy realizacja w pełni wegetariańskiej diety jest często niemożliwa lub utrudniona.
Ograniczenie spożycia mięsa jest rekomendowane według najnowszych zaleceń żywieniowych Instytutu Żywności i Żywienia, a w graficznej formie przedstawione w najnowszej Piramidzie Zdrowego Żywienia. Mięso, ryby i przetwory mięsne zostały umieszczone na górze piramidy, co oznacza, że powinniśmy ograniczyć ich spożycie. Dowiedziony został pozytywny wpływ ograniczenia tłuszczów nasyconych na obniżenie ryzyka wystąpienia otyłości. Ograniczenie spożycia mięsa to jednocześnie więcej błonnika pokarmowego, karotenoidów, magnezu, cynku oraz witamin z grupy B, C i E i kwasu foliowego pochodzących z produktów roślinnych. Wzrost ilości wyżej wymienionych składników, przy jednoczesnym ograniczeniu podaży tłuszczów nasyconych i cholesterolu ma znaczenie w profilaktyce i leczeniu chorób układu krążenia (25% mniejsza śmiertelność wegetarian w porównaniu do osób stosujących dietę tradycyjną), cukrzycy i niektórych rodzajów nowotworów (88% niższe ryzyko wystąpienia nowotworu jelita grubego u wegetarian i o 54% mniejsze ryzyko wystąpienia raka prostaty u mężczyzn na diecie wegetariańskiej w stosunku do osób będących na diecie tradycyjnej). Brak restrykcji w diecie flexi zachęca wiele osób do wprowadzania zmian w swoim menu.
Nowy trend zauważył rynek. Fleksiterianie, weganie i wegetarianie nakręcają bezmięsny trend. Większe supermarkety i sieci już teraz mają nowe lodówki w dziale mięsnym: obok prawdziwego mięsa są w nich produkty wegańskie i wegetariańskie.
Obecnie, według badania Kantar, w jednym proc. wszystkich gospodarstw domowych mieszka weganin, w 5 proc. wegetarianin, a w 10 proc. osoby, które określa się jako fleksitarian (eliminują mięso z diety). Pojawił się więc nowy rodzaj klientów – bardziej świadomych własnego zdrowia i zmian zachodzących w środowisku. Ograniczenie spożycia mięsa przyczyni się do ograniczenia jego produkcji, co jednocześnie przynosi duże korzyści dla środowiska naturalnego (m.in. ograniczenie emisji dwutlenku węgla).