Dzieci otrzymują je przy przeróżnych okazjach. Urodziny, święta, dzień dziecka, odwiedziny dawno niewidzianych znajomych… Ani się obejrzymy, a w pokoju dziecięcym powoli zaczyna brakować miejsca na upychanie coraz to nowych kolorowych zabawek. Zastanówmy się jednak, ilu zabawek potrzebuje twoje dziecko, iloma z nich tak naprawdę się bawi.
Zabawki, poza tym, że powinny sprawiać radość naszemu dziecku, muszą pomagać mu również w rozwoju i stymulować jego mózg. Warto, by były praktyczne i estetyczne. Te kupione bez zastanowienia, pod wpływem impulsu, świecące i grające plastikowe buble, niestety tego zadania nie spełnią. Początkowo wszystko jest wspaniałe i będzie zachwycać smyka, ale po pewnym czasie kolejna nowa zabawka przestaje sprawiać radość. Staje się czymś oczywistym. Takie zabawki po chwili są najczęściej rzucone w kąt i dołączają do sterty nieużywanych gadżetów, piętrzących się już w dziecinnym pokoju.
Jakich zatem zabawek potrzebuje twoje dziecko?
Zabawek wartościowych. Takich, które dają radość na długi czas i nie znudzą się po kilku dniach. Najlepszą zabawką będzie taka, która pozbawiona będzie jakichkolwiek „wspomagających rozwój gadżetów”, wymuszająca aktywność dziecka, taka, która daje chęć do własnych eksploracji i wymyślania z jej udziałem przeróżnych zabaw.
Postawmy na jakość, a nie na ilość. Warto wydać nieco więcej i mieć pewność, że nowa rzecz naprawdę się przyda i będzie cieszyć przez długi czas. Nie dajmy się omamić magii reklam i zapewnieniom producentów, mówiących o „edukacyjnych” walorach ich produktu. Nauczmy się również mówić „nie” naszym dzieciom, w sytuacji, kiedy kolejny raz proszą nas w sklepie o drogi, elektroniczny gadżet.
Wybierajmy dobre i sensowne zabawki. Zawsze trafionym prezentem będzie książka, która rozwija myślenie i rozszerza zasób słownictwa. Warto by na półce znalazły się także klocki czy puzzle, dostosowane do wieku dziecka. Łatwiej komunikować się w społeczeństwie pomogą natomiast zabawki takie jak laki czy pluszaki, którymi można się opiekować i wcielać się w różne role. Kolorowe piramidki czy składanki pomogą natomiast w rozwoju motorycznym i nauczą, np. rozróżniania kolorów. Tworzyć maluch może przy pomocy farb, modeliny czy ciastoliny. Zaopatrzymy także naszą pociechę w gry planszowe, w które będzie mogła zaangażować się cała rodzina.
Czy nadmiar zabawek może szkodzić?
Współcześni rodzice starają się dać swoim dzieciom to, czego oni sami nie posiadali. Z tego właśnie powodu spełniają niemal każdą zachciankę i kupują kolejną super zabawkę, którą maluch zobaczył w reklamie lub w domu u kolegi. Dzieci nie potrafią się same bawić. Paradoksalnie, im więcej zabawek posiadają, tym bardziej są znużone. Brakuje im kreatywności i wyobraźni. Nie dajemy im szansy na to, by się ponudziły i wymyślały same zabawy. A wystarczy przecież tak niewiele. Z tekturowego pudła mogą wyczarować samochód albo dom, kolorowe guziki posłużą za pieniądze, plastikowa butelka może stać się statkiem kosmicznym. Pozwólmy dzieciom uruchomić wyobraźnię i nie komplikujmy sobie nadmiernie życia.
Nadmiar zabawek może sprawić, że dziecko będzie „przestymulowane”, przeładowane ilością bodźców z zewnątrz i przytłoczone rzeczami. Zbyt wiele dźwięków, kolorów, ostre światła mogą powodować nawet zakłócenia w rozwoju naszej pociechy.
Rozwój mózgu dzieci uzależniony jest od środowiska, w którym żyją oraz rodzajów wykonywanej przez nie aktywności. W tym przypadku ogromny wpływ na mózg malucha mają właśnie zabawki. Wybierajmy je mądrze i pamiętajmy, że żadna z nich, nawet ta najlepsza, nie zastąpi dziecku kontaktu z rodzicem. Znajdźmy choć odrobinę czasu w ciągu dnia tylko i wyłącznie dla dziecka i pobawmy się z nim. Właśnie w ten sposób najpełniej wesprzemy jego rozwój.