Co wybrać na zimowy wypoczynek? Czasu zostało niewiele, ale miejsca wolne jeszcze znaleźć można. Pytanie tylko, co wolicie? Duże hotele z ofertą all inclusive czy mniejsze, rodzinne pensjonaty ze spa? A może gospodarstwa agroturystyczne? Dziś przedstawiamy zalety narciarskie Austrii.
Oprócz ceny najważniejsza jest bliskość stoków i oferta rodzinna – żeby ten czas naprawdę był dla wszystkich odpoczynkiem, czyli dobrą zabawą dla dzieci i rodziców.
Na austriackie lodowce
Austriacy jako pierwsi z naszych sąsiadów zainteresowali się zapraszaniem Polaków na swoje stoki. Od lat analizują nasze potrzeby oraz możliwości i przystosowują do nich swoją ofertę. A poza tym mają warunki – osiem ogromnych stacji narciarskich leżących na lodowcach. A na lodowcu można jeździć przez cały rok! Oficjalny sezon trwa do kwietnia i jest zawsze perfekcyjnie przygotowany. Nie ma tu kolejek do wyciągów, nie ma nieprzygotowanych tras. Strefy dla snowboardzistów i dzieci są wydzielone, co w sumie daje niespotykane gdzie indziej bezpieczeństwo jazdy, a cała rozwinięta infrastruktura sprawia, że pobyt w Austrii jest naprawdę przyjemny.
Jest też wiele ofert dostosowanych do naszych możliwości finansowych – apartament z kuchnią można wynająć za 25 euro za dobę. Najczęściej wybieramy Karyntię i Tyrol. Może w tym roku warto wybrać inny austriacki kierunek?
Czas na zmianę – Górna Austria!
Głównym atutem tego miejsca jest oczywiście odległość. Niecałe 500 km od granicy i mamy do dyspozycji siedem świetnych terenów narciarskich (204 km stoków do wyboru) o zróżnicowanym charakterze. Zaawansowani szaleją na trasach mistrzostw świata (w regionie Pyhrn-Priel mogą zmierzyć swe siły na trasie Hannesa Trinkla), początkujący trenują pod okiem prywatnych instruktorów, a dzieci ruszają do narciarskich szkółek – Hochficht Arena ma infrastrukturę dostosowaną do potrzeb rodzin, podobnie jak Wurzeralm, gdzie królują długie trasy i niemal codziennie świeci słońce! Kursuje tu najszybsza kolej linowa, która w ciągu siedmiu minut zawiezie na wysokość 1400 m nie tylko lubiących jazdę w głębokim śniegu, ale też początkujących narciarzy i snowboardzistów. Siedem wyciągów, trasy niebieskie, czerwone i czarne, Sunny Kids Park dla dzieci – czego więcej potrzeba?
Rodzinnie warto też wybrać się do Salzkammergut (tu kuszą stoki regionu narciarskiego Dachstein West (tzw. Gaudi Pisten) z zapierającymi dech widokami (koniecznie wybierzcie się na platformy widokowe Five Fingers lub Welterbespirale).
Po lekcjach i szalonych zjazdach tradycyjny lunch, podczas którego można spróbować świetnych dań regionalnej kuchni. A po posiłku nie sposób nie skorzystać ze strefy wellness, którą w swojej ofercie mają nawet pensjonaty, nie mówiąc o rodzinnych hotelach, takich jak Sommerhof w Gosau. Sauna, basen czy masaże zregenerują mięśnie i pozwolą na kolejne dni szaleństwa na stoku. Dla dzieci jest plac zabaw, piłeczki, tory przeszkód. Wielbicielom agroturystyki, szczególnie tym z najmłodszymi pociechami, spodobają się hotele takie jak Gut Enghagen w Rossleithen, jakich wiele w Górnej Austrii. Oferują np. karmienie krów, kóz, królików, świń i jazdę konną, stając się idealnym miejscem na obcowanie z naturą, z jej rytmem, nie mówiąc o ekologicznej kuchni – to, co jemy, jest z gospodarstw regionalnych i głównie robione własnoręcznie: wędliny, sery, chleb, przetwory. Smaki i przeżycia niezapomniane!