U dzieci we wszystkich przedziałach wiekowych można spotkać się z zazdrością. Gdy zauważymy u swojej pociechy jej objawy, uważniej ją obserwujmy, byśmy mogli w razie konieczności interweniować. Nawet jeśli rodzicom wydaje się, że traktują swoje dzieci jednakowo i zawsze sprawiedliwie, nie należy się dziwić, jeśli jedno dziecko jest zazdrosne o drugie. Poczucie sprawiedliwości dorosłych zazwyczaj różni się od poczucia sprawiedliwości dzieci.
Każdemu małemu człowiekowi z racji jego wieku, temperamentu, potrzeb czy konkretnej sytuacji należy się inna porcja wspólnie spędzonego czasu, pieszczot, brykania z rodzicami, nawet inne prezenty. Od postawy dorosłego i dobrej strategii działania zależy, jak dziecko poradzi sobie podczas wybuchu zazdrości.
Gdy na świecie pojawia się rodzeństwo, nie oczekujmy od starszego dziecka wylewu samych dobrych uczuć. Pamiętajmy, że targa nim burza uczuć – może być rozczarowane, ponieważ mówiono mu, iż będzie mogło się bawić z młodszym rodzeństwem, a ono bardzo często płacze i w głównej mierze zajmuje uwagę rodziców.
Nie zdziwmy się też, gdy starszak stwierdzi, że młodszego bardziej kochamy, bo stale go nosimy, przytulamy, po prostu się nim zajmujemy. Nie dziwmy się, gdy starszak poprosi o picie z butelki, smoczek, przystawienie do piersi.
Może nie chcieć korzystać z nocnika, mimo iż wszystkie potrzeby fizjologiczne wcześniej już sygnalizował.
Nie strofujmy starszaka, że chce być jak maluszek. Pozwólmy mu na regres, a minie on szybciej, niż myślimy. Za to poprośmy kogoś, by na godzinę został z maluszkiem, a my w tym czasie zajmijmy się tylko starszakiem.
Spróbujmy go także zaangażować w pomoc przy przewijaniu czy ubieraniu młodszego rodzeństwa – niech poda pieluszkę lub śpioszki. Dajmy mu poprowadzić pod naszym okiem wózek na spacerze.