Inaczej jest z dziećmi w wieku 5-7 lat, gdy zaczyna się poszukiwanie przyjaciół wśród rówieśników. Maluchy są wtedy skłonne dopasowywać się do cudzych oczekiwań, by czerpać radość ze wspólnej zabawy, zaś włączenie „dawania i brania” do relacji z osobami spoza rodzinnego kręgu to kamień milowy tego etapu rozwojowego. „Małe dzieci lokują uczucia we własnej rodzinie, a gdy uczęszczają do przedszkola lub szkoły, odbiorcami ich emocji stają się również koledzy i koleżanki, z którymi spędzają coraz więcej czasu”, wyjaśnia dr Cynthia Langtiw z The Chicago School of Professional Psychology. Dzieci podpatrują dorosłych oraz to, jak okazują sobie uczucia, a potem przenoszą te (odpowiednio przetworzone) obserwacje na kontakty z rówieśnikami. Inspiracji mogą też dostarczać postaci z ulubionych filmów czy książek.
Większość dzieci chętnie dzieli się z rodzicami wiadomością o swoim zauroczeniu, ale niektóre mogą obawiać się zdradzić swój sekret, dlatego trzeba być uważnym na znaki. Wskazówek dostarczy rozpromieniająca się buzia, gdy mowa o wybranku serca, włączenie ślubno-małżeńskich aspektów do zabawy albo nagłe zaciekawienie miłosnymi wątkami w bajkach.
A jak poznać szczegóły? Najlepsza taktyka: nie naciskać, zacząć od pytań otwartych i „podążać” za dzieckiem. Na przykład, jeśli wasz synek mówi z dumą, że „ma dziewczynę”, zapytajcie, co to według niego znaczy. Odpowiedzi mogą być ogólnikowe i wahać się: od „Lubię ją” przez „Jest moją najlepszą przyjaciółką” po „Zaręczyliśmy się po leżakowaniu”. „Wtedy można powiedzieć: »Zauważyłam, że ostatnio trzymasz się blisko Zuzi. Czujesz się inaczej, kiedy jesteś przy niej?«”, radzi dr Langtiw i dodaje.