W Teatrze Lalki i Aktora "Pinokio" powstała świetna bajka dla najmłodszych widzów. Dlaczego rewelacyjna? Bo reżyser Lech Chojnacki konsekwentnie wyciągnął z niej wnioski. O czym jest "Jaś i Małgosia"? O przygodzie ze słodyczami (Jan Brzechwa wyciął z baśni braci Grimm grozę palenia czarownicy w piecu). Więc na scenie Pinokia wszystko jest z cukierni. Wielkie lalki rodzeństwa wyglądają jak polukrowane. Niebo to błękitny herbatnik. Korony drzew zrobione są z ciastek, które na patyczkach-pniach przymocowano do podstaw z wielkanocnych bab. Taka puszcza nie tylko wygląda urzekająco, ale także ma sens. Las wygląda jak zagajnik ze znaków drogowych, a przecież rodzeństwo szuka drogi w kniei właśnie według drzew! Co więcej, reżyser uruchomił każdy element bajecznej scenografii Dariusza Panasa (także autora rewelacyjnego plakatu i programu). Baby-stojaki rodzice wyciągają z pieca, więc parzące ciasta upuszczają na ziemię. Albo weźmy drugie śniadanie, które dzieci niosą ojcu drwalowi. Jaś, chcąc nastraszyć siostrę, przebiera się za wilka. Na głowę wkłada torbę, do której doczepia – jako pysk – podłużną bułkę. Kły tworzy wylewający się ze ściśniętej kanapki majonez! Małgosia przebrana w odwecie za Czarownicę wykonuje szpiczasty nos z loda-rożka! Takich świetnych pomysłów są setki! Arcyzabawne pantomimiczne scenki pomagają przetworzyć króciutką bajkę Jana Brzechwy na pełnowymiarowy – i pełnoteatralny – spektakl. Z pewnością docenią go najmłodsi widzowie. A reżyserzy powinni przyjść na widowisko jak do szkoły inscenizacji tekstu. Widowisko nie udałoby się też bez muzyki Roberta Kanaana, który rozpisał ją na żywe (!) instrumenty. I to nieoczywiste, np. motyw Baby Jagi wprowadza klarnet basowy. Z czwórki bardzo sprawnych aktorów wyróżnia się Włodzimierz Twardowski jako wesoły drwal, który ma tendencję do wpadania w musicalowe uniesienie i popisów tanecznych. Do tego jest fajtłapą w duchu najczystszej burleski: zamiast wyrąbywać drzewa, przewraca je przez nieuwagę… Przyznam bez wahania, że "Jaś i Małgosia" to najlepsza premiera dla najmłodszych dzieci, jaką widziałem w Łodzi. Leszek Karczewski – „Gazeta Wyborcza” dodatek łódzki z 15 marca 2005 r.
TERMINY SPEKTAKLU:
27.11. (N) – godz. 12:00
28.11. (Pn) – godz. 9:00, 11:00
29.11. (Wt) – godz. 9:00, 11:00
30.11. (Śr) – godz. 9:00, 11:00