Kolejnym ważnym pomocnikiem w trudnym czasie ząbkowania, jest śliniak. Jego stosowanie zwiększa nie tylko komfort dziecka, ale również rodzica. To właśnie dzięki odpowiedniemu śliniakowi, nie będziemy musieli tak często zmieniać mokrego ubranka. Śliniak – jak sama nazwa wskazuje – ochroni ubiór dziecka przed zmoczeniem przez nadmiar wydzieliny. –– wyjaśnia ekspertka z „Entliczka”.
Innym pomocnym w uśmierzaniu bólu zabiegiem jest masowanie dziąseł dziecka. Można to robić na kilka sposobów: umytym palcem, specjalną sylikonową nakładką lub szczoteczką z wypustkami. Trzeba być jednak bardzo ostrożnym, ponieważ na początku zabieg ten, może nie spodobać się naszemu malcowi. Stanie się tak zwłaszcza w chwili, gdy nasze masowanie nie będzie odpowiednio delikatne. Przy wykonywaniu tej czynności należy więc bardzo uważać, zachować spokój oraz cierpliwość. Masowanie ząbków 2-3 razy dziennie przyniesie najlepsze efekty.
Niestety, w przypadkach najbardziej bolesnych, gryzaki mogą nie wystarczyć. W takim wypadku poleca się specjalne żele, które są przeznaczone dla ząbkujących dziąseł. Można je kupić w aptece. Żele te zawierają środki przeciwbólowe i chłodzące. Należy jednak być bardzo ostrożnym przy ich używaniu. Po pierwsze trzeba pamiętać o tym, aby absolutnie nie przekraczać zalecanych przez producentów dawek leku. Ponadto, takie produkty najczęściej działają tylko chwilowo – około 15-20 minut. Mogą być jednak zbawieniem dla bezbolesnego zasypiania. – tłumaczy Mariola Budzowska.
Oprócz zalecanych akcesoriów i zabiegów, ząbkowanie powinno być wsparte dużą dozą cierpliwości oraz skupieniem uwagi na cierpiącym dyskomfort maluszku. Obecność rodzicielskiego wsparcia działa bowiem lepiej, niż niejedne leki. Obowiązkowa wręcz kuracja, składa się z dużej ilości przytulania, głaskania i czułości. Miłość i bliskość, potrafi bowiem uśmierzyć nawet największy ból.