Kiedy warto skorzystać z pomocy mediatora, a kiedy lepiej wybrać się do psychoterapety, pytamy Roberta Bocha, mediatora z pracowni Mediatorzy.pl
Na czym polega główna różnica pomiędzy pomocą mediatora a pomocą psychoterapeuty?
Przyczyn trudności z porozumieniem się w rodzinach może być wiele, żeby je odkryć, trzeba dobrze ocenić sytuację. Mogą to być na przykład cechy charakteru lub zdarzenia z przeszłości, które rzucają cień na obecne relacje. Jeśli celem w rozmowach jest zrozumienie tego, co działo się kiedyś, a co wpływa na nas dziś, wtedy zaleca się pracę
z psychoterapeutą, gdzie proces jest głębszy i może dotyczyć przeszłości.
Natomiast jeśli trudności dotyczą podziału obowiązków domowych, oszczędzania lub wydawania pieniędzy, sposobów wychowania dzieci lub kontaktów z pozostałymi członkami rodziny, wtedy zaleca się mediację.
W mediacji wychodzi się od obecnej sytuacji, często trudnej, i ustala się warunki życia na przyszłość tak,
aby móc unikać tych samych problemów, ale też, żeby umieć radzić sobie z tymi, które będą się pojawiały. Mediatorzy jako bezstronni i neutralni profesjonaliści dają stronom możliwość pracy nad rozwiązaniami w spokojnej i bezpiecznej atmosferze.
A jak rozwiązuje się konflikt przez mediację?
To jest proces, który przebiega według jasnej procedury. Na początku obie strony opowiadają o tym, jak sytuacja wygląda z ich perspektywy, i często już na tym etapie pojawiają się znaczące różnice. Potem definiuje się tematy do ustalenia. Następnie mediatorzy pomagają stronom określić potrzeby w każdym z tematów z osobna. Dopiero po poznaniu potrzeb obojga partnerów (a nierzadko też dzieci), zaczyna się szukanie rozwiązań, które w jak największym stopniu będą odpowiadały określonym wcześniej potrzebom.
Niejednokrotnie okazuje się, że ludzie trafiający na mediacje potrzebują bardziej pomocy terapeutycznej i my mediatorzy jesteśmy w stanie to ocenić. Wtedy opisujemy czym jest mediacja, a czym terapia, i jeśli strony tak zdecydują, mogą udać się do odpowiednich specjalistów. Często jest też tak, że sytuacje pary ze sprawami nadającymi się właśnie do mediacji, idą do terapeutów lub innych specjalistów.
Reasumując: zrozumienie tego, co się dzieje między nami i co się działo w przeszłości, nadaje się do terapii, a ustalanie ważnych rzeczy w celu stworzenia dobrych warunków życia na przyszłość – to kwestie mediacyjne. Z obserwacji mogę śmiało stwierdzić, że ludzie zbyt rzadko i zbyt późno korzystają z pomocy osób trzecich w sytuacjach konfliktowych. Oczywiście, ci, którym przy pomocy mediatorów udało się rozwiązać trudne, czasami z pozoru beznadziejne sytuacje, wiedzą, jak to potrafi być pomocne. Przez lata pracy ja oraz moje koleżanki i koledzy widzieliśmy wiele beznadziei i bólu, ale też ulgi w oczach ludzi.
A czy z każdym konfliktem warto iść do mediatora? Może są sprawy, z którymi z powodzeniem partnerzy mogą się zmierzyć się sami, we dwoje?
Idealnym rozwiązaniem jest dochodzenie do rozwiązań w dyskusji dwóch lub więcej zaangażowanych osób. Czasami jednak z różnych powodów trudno jest znaleźć dobrą formułę rozmowy i dobre rozwiązania.
Czasami przeszkadzają w tym emocje, które dość poważnie utrudniają komunikację. Jednak nawet te najgorętsze i najtrudniejsze coś mówią, tylko nie zawsze potrafimy je odczytać.
Jeśli ktoś podnosi głos i bardzo się emocjonuje, poruszając dane tematy, nie musi to oznaczać, że nie potrafi się kontrolować. To równie dobrze może oznaczać, że dane tematy są dla tej osoby bardzo ważne i bardzo zależy jej na rozwiązaniu sytuacji. Barierą w rozmowach mogą być też ciągłe powroty do przeszłości i wypominanie sobie wzajemnych krzywd. To nie jest szukanie rozwiązań, dochodzenie do prawdy, lecz rozgrzebywanie przeszłości. Osobom, które są w takiej fazie wypominania, proponuję zatrzymanie się, opisanie tej sytuacji z każdej strony (nie musimy być zgodni co do wersji) i szukanie rozwiązań, które pomogą uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości.
Blokadami w komunikacji mogą też być obawy, nieśmiałość, koncentracja na własnej osobie i brak gotowości na ustępstwa czy dostosowania się. Dość poważnym utrudnieniem jest koncentrowanie się na rozwiązaniach, często z pozoru wykluczających się wzajemnie, i próba zmuszenia drugiej strony do przyjęcia naszej wersji wizji przyszłości. Jeśli obserwujemy wszystkie wyżej wymienione utrudnienia, to zdecydowanie zalecałbym skorzystanie z pomocy mediatorów. Nawet jeśli barier w rozmowach jest mniej, to korzystanie z mediacji może okazać się bardzo pomocne, chociażby w celu uniknięcia eskalacji konfliktu.
Coraz częściej trafiają do nas ludzie, którzy chcą ustalić warunki wspólnego życia z dorastającymi czy dorosłymi dziećmi oraz osoby chcące poprawić warunki swojego życia w rodzinie. Najczęściej jedna ze stron inicjuje chęć skorzystania z pomocy mediatorów, a warto pamiętać, że obie strony muszą tego chcieć, bo mediacja jest dobrowolna. Osobiście uważam, że korzystanie z pomocy osób trzecich w konflikcie jest oznaką siły, świadomości i chęci, a nie – jak niektórzy uważają – słabości. Korzystanie z dostępnej pomocy pokazuje, że wykorzystujemy dostępne drogi do osiągnięcia celu. Wiele osób uważa, że w mediacji nauczyli się rozmawiać oraz rozwiązywać konflikty i w przyszłości będzie im łatwiej. Oczywiście, polecam próbowanie samodzielnych dyskusji w spokojnej i bezpiecznej atmosferze, a jeśli z jakiegoś powodu jest trudno się porozumieć, zawsze są mediatorzy.