W Kotlinie Jeleniogórskiej mamy skarb – absolutnie unikatowy w skali Europy zespół trzydziestu romantycznych rezydencji otoczonych wspaniałymi parkami.
Zimą odbywają się w tych rezydencjach bale, na których można poczuć się jak prawdziwa księżniczka. Można też bez trudu spotkać prawdziwą księżniczkę.
Na przykład w Łomnicy. Jedną z ulubionych anegdot Elisabeth von Küster, właścicielki tutejszego pałacu, jest ta o pewnej nauczycielce, która przybyła do rezydencji na czele wycieczki. „Niech pani nie mówi dziewczynkom, że jest prawdziwą księżniczką, bo będą rozczarowane”, poprosiła owa nauczycielka, patrząc z wyraźną dezaprobatą na Elisabeth, ubraną w dżinsy i zasiadającą za kierownicą traktora.
Sen konserwatora
Ale jeśli nie mierzyć księżniczki suknią, to pani na Łomnicy może śmiało stanowić wzór stalowej siły charakteru, która ‒ jak wszyscy przecież wiedzą ‒ cechuje prawdziwe księżniczki. W czasach studenckich wybrała się z mężem w sentymentalną podróż do rodowego pałacu w Łomnicy. A kiedy kilka lat później nieruchomość wystawiono na sprzedaż, kupiła ją za grosze. To była ruina. Zaczął się remont. Küsterowie musieli pozbyć się rodowego serwisu porcelanowego, otrzymanego w prezencie ślubnym, aby kupić cegły i cement. – Miewałam chwile zwątpienia – przyznaje Elisabeth. – Na przykład wtedy, kiedy musiałam sprzedać krowy, żeby zapłacić pracownikom, bo bank zablokował mi pieniądze na koncie. A jednak się nie poddała. To dzięki takim ludziom jak ona Dolina Pałaców i Ogrodów bywa nazywana „spełnionym snem konserwatora zabytków”.
Romantyczna harmonia
Wszystko zaczęło się od króla pruskiego. W 1831 roku Fryderyk Wilhelm III kupił posiadłość w Mysłakowicach. Za królem pociągnęła arystokracja. W okolicy zaczęli osiedlać się kolejni książęta. Miejsce stało się modne. Każdy kolejny „von und zu” (pan z i na ‒ red.) budując, starał się przyćmić splendor istniejących już rezydencji. Ogromne pieniądze połączyły się z wyrafinowanym smakiem i elegancją. A właśnie nadeszła epoka romantyzmu. Zapoczątkował ją Goethe, który przybył w 1790 roku z wizytą w Karkonosze. Po wycieczce na Śnieżkę, pod wpływem piękna tutejszej przyrody, stworzył poemat uważany za początek romantyzmu. Z romantycznej inspiracji zaczęły powstawać wokół rezydencji parki krajobrazowe w stylu angielskim. Kotlina otoczona majestatycznymi górami, ozdobiona pagórkami i stawami, poprzecinana potokami i rzeczkami działała na wyobraźnię.