Powstał polski sklep internetowy z zabawkami do edukacji seksualnej dla dzieci. O tym w czym mogą pomóc lalki anatomiczne w edukacji seksualnej dzieci rozmawiamy z Ewą Kostoń, właścicielką sklepu.
Gaga: Skąd pomysł na sklep z zabawkami do edukacji seksualnej?
Ewa Kostoń, właścicielka sklepu WWW: Edukacją seksualną oraz szeroko rozumianą seksualnością interesowałam się od dość dawna. Poza pracą w reklamie zajmowałam się prowadzeniem zajęć dla dzieci i młodzieży, w tym także z edukacji seksualnej. To trwało kilka lat. Kiedy zostałam mamą, zaczęłam zagłębiać się w tematykę rozwoju małych dzieci. Jestem wielką sympatyczką edukacji demokratycznej. Wielkimi autorytetami w zakresie wychowania dzieci są dla mnie Korczak, Montessori, Neill czy inne osoby reprezentujące odmienny wizerunek szkolnictwa. Taki, który wspomaga dziecko, podchodzi do niego indywidualnie, a nie szablonowo. Mając świadomość tego, że seksualność dziecka jest niezwykle ważna, zaczęłam szukać materiałów, które mogłyby tę sferę u mojego dziecka prawidłowo rozwijać. Zdawałam sobie sprawę, że w naszym społeczeństwie seksualność dziecka jest tabuizowana, ale z drugiej strony liczyłam, że na pewno uda się coś znaleźć. Zaczęłam od książeczek, weryfikując ich treść i sprawdzając, co mojemu dziecku się spodoba. W tym czasie byłam na urlopie wychowawczym, więc miałam zdecydowanie więcej czasu niż przeciętna pracująca mama. Potem zapragnęłam kupić mojej córce lalkę anatomiczną, taką z wyodrębnioną płcią. Pamiętam, że w jednym z przedszkoli, do których uczęszczałam w latach 80. była lalka-chłopiec z peniskiem i cieszyła się wielkim zainteresowaniem wśród dzieci. Zapytałam więc swojego szwagra, który pracuje w jednej z hurtowni zabawek dla dzieci, gdzie taką lalkę mogłabym kupić. Nie wiedział, stwierdził wręcz, że w naszym kraju z powodów poglądowych taka lalka nie jest dostępna. Zaskoczyło mnie to, bo z jednej strony nie liczyłam na to, że lalkę anatomiczną znajdę w każdym sklepie z zabawkami dla dzieci, a z drugiej nie przypuszczałam, że nie będę mogła jej kupić w ogóle w Polsce. Zaczęłam wtedy szukać w Internecie, zarówno na polskich stronach, jak i zagranicznych. Okazało się, że tego typu lalki na terenie Europy są ogólnie dostępne, z przeznaczeniem zarówno dla dzieci do zabawy, jak i dla osób dorosłych prezentowanych np. podczas zajęć przygotowujących do porodu i opieki nad niemowlęciem. W tym czasie zastanawiałam się też nad zmianą profilu zawodowego, chcąc pogodzić wychowanie dziecka z pracą zawodową. I tak pewnego wieczora wpadł mi do głowy pomysł o otworzeniu sklepu, który grupowałby akcesoria wspomagające rozwój seksualny dzieci i młodzieży. Pomyślałam wtedy, że jest to strzał w 10. Takimi dodatkowymi impulsami był po pierwsze fakt braku niektórych produktów na rynku polskim, a drugim brak czasu rodziców w celu weryfikacji produktów pod kątem merytorycznym i jakościowym. Wiedziałam, że w Internecie jest wiele stron poświęconych edukacji młodzieży, ochrony przed niechcianą ciążą, przestrogami przez zarażeniem się chorobami wenerycznymi, ale nie było miejsca, które wspierałoby rodziców w edukacji seksualnej najmłodszych dzieci. Tym bardziej, że słychać coraz więcej głosów rodziców, którzy o seksualności z dziećmi chcą rozmawiać, ale czasami nie wiedzą jak zacząć, jak reagować na zachowania seksualne, czy jak rozmawiać z nimi o trudnych tematach dotyczących ochrony przed nadużyciami seksualnymi.
Gaga: Co jest nowego? Bo przecież lalki były od zawsze…
Lalki są, były i będą. Przeróżne. W tym zakresie producenci mają bardzo szeroką ofertę do zaproponowania dla małych klientów, głównie dziewczynek. Lalki anatomiczne, o których tutaj mowa różnią się tym od tradycyjnych, że mają wyodrębnioną płeć. Przeważnie delikatnie srom i penis, niektóre też odbyt, które mają upodobnić lalkę do noworodka. Wielu rodziców pyta, czy aby taka lalka nie rozbudza seksualnie dziecka? Nie. Natomiast brak płci u lalek, które mają wyodrębnioną pupę, zgięcia nóg, łokcie, sutki, a nawet pępek, który wydawałby się zbędny, może być sygnałem, że ta sfera ciała jest tabuizowana. To jest ukryte, więc o tym nie mówmy. Tym bardziej, że często dzieci mają potwierdzenie tego faktu w życiu codziennym, kiedy przejawy ich seksualności są tłumione i źle postrzegane. Brak tak ważnego elementu u lalki jest sygnałem dla dzieci, że moje genitalia, moja płciowość jest sprawą tabu. Oczywiście nie chodzi tutaj o to, aby wszystkie lalki miały wyodrębnioną płeć, ale całkowita jej eliminacja u wszystkich tego typu zabawek może nieść fałszywy sygnał dla dziecka. Nadawanie płci lalce przez dziecko jest częstym zjawiskiem i to pokazuje jak istotny jest to element w zabawie. Na rynku można ponadto spotkać lalki etniczne, które oswajają dziecko z innością i uczą tolerancji oraz lalki „promujące“ karmienie piersią. Widziałam też lalkę Barbie w ciąży i rodzącą, ale niestety póki co, tylko w Internecie. Te ostatnie wg mnie powinny być skierowane nie dla maluchów, ale starszych dzieci, które chodzą już do szkoły. Coraz więcej rodziców, chce też kupić lalkę dla chłopca, przeważnie wtedy, kiedy w domu ma pojawić się młodsze rodzeństwo. Osobiście spotkałam się z sygnałami, że rodzice chcą kupić lalkę anatomiczną, a nie tradycyjną. Chłopiec z lalką to nic strasznego jak sądzą niektórzy, ale świetny moment na to, aby nauczyć dziecko poprzez zabawę pełnienia roli taty czy oswojenia je z nowo zaistniałą sytuacją jaką są narodziny młodszego rodzeństwa.
Gaga: Czy Pani córka testowała zabawki?
Kupując książeczki, weryfikując ich treść często czytam je najpierw sama. Czasami podczas czytania zmieniam trochę treść lub dopowiadam coś od siebie. Zdarza się na przykład, że mamy świetnie wydaną książkę pod kątem ilustracji, ale tekst pozostawia wiele do życzenia. Wtedy go modyfikuję. Nie wszystko też mogę pokazać swojej córce, ma ona 5 lat, więc nie wszystkie produkty są stosowne do jej wieku. Nie jest też tak, że ciągle siedzimy z książkami o tematyce „skąd się biorą dzieci“. To, że ja się tym fascynuję, nie oznacza, że moja córka też! (smiech) Mamy ulubione, do których ciągle wracamy, ale nie dominują one w tematyce pozostałej literatury, którą mamy na półkach. Ze względu na to, że jest dziewczynką (nie chcę tutaj podchodzić stereotypowo, ale jednak ma to jakieś znaczenie) zdecydowanie interesują ją wszelkie lalki i te rzeczywiście częściowo sprawdzaliśmy na niej. Niektóre lalki zginały nóżki tak, że nakładły się na siebie. Nam dorosłym to nie przeszkadzało, ale dla dziecka w wieku wczesnoprzedszkolnym okazało się dużą przeszkodą podczas zakładania ubranka.
Gaga: Jakie były reakcje, gdy pojawiła się Pani oferta na rynku?
Dotychczas spotkałam się z bardzo pozytywnymi reakcjami. Zarówno podczas projektu, w ramach którego udało mi się pozyskać środki finansowe na rozpoczęcie działalności, jak i wśród znajomych i osób, z którymi współpracuję w zakresie np. tworzenia serwisu, reklamy itp. Zdaję sobie sprawę, że ofertą sklepu nie będą zainteresowani wszyscy. Ale cieszę się, że wypełniłam pewna lukę i osoby, którym zależy na wspieraniu psychorozwoju seksualnego swoich dzieci będą mogły z oferty skorzystać. Nawet jeśli nie stricte komercyjnej, to informacyjnej.
Gaga: Jakie były pozytywne opinie, a jakie zarzuty?
Zarzuty to głównie rozbudzanie seksualne dzieci, czy szeroko rozumiana seksualizacja, która rzeczywiście ma miejsce i obejmuje coraz młodsze dzieci, nie tylko dziewczynki. Tutaj próbuję pokazać rodzicom różnice, czym się różni edukacja seksualna dzieci od edukacji seksualnej młodzieży. W dzisiejszych czasach mass media bombardują nas różnymi treściami o zabarwieniu erotycznym i dzieci są na nie często narażone. Stąd ze względu na bezpieczeństwo dziecka obligatoryjnie powinniśmy uczyć je asertywności i wyznaczania granic. Oczywiście to przede wszystkim dzieci o obniżonej samoocenie, z rodzin, w których brak miłości, odtrącone od równieśników są narażone na nadużycia seksualne, ale i nie tylko. Pamiętajmy, że ofiarami są zarówno dzieci z rodzin z klasy niższej, średniej, jak i wyższej. Dlatego edukacja seksualna najmłodszych dzieci jest tak ważna. Nie chodzi o dostarczanie lęków, o prezenetowanie stosunku seksualnego, ale o przekazanie dziecku w atmosferze szacunku i miłości wiedzy na temat prokreacji dostosowanej do wieku dziecka, o różnicach anatomicznych występujących w budowie ciała, o granicach ciała. Kiedy w domu nie ma miejsca na rozmowy o seksualności wytwarzamy barierę i wszelkie rozmowy na tematy intymne postrzegane są przez nie jako tabu. Jeśli dziecko jest molestowane seksualnie, a w domu panują restrykcyjne poglądy i jest zakaz rozmów na te tematy, dziecko nie ma możliwości powiedzenia o nadużyciu, które go dotyka. Dużo o tych zarzutach mówię, bo uważam, że warto wyjaśnić rodzicom, że tak naprawdę chodzi o bezpieczeństwo naszych dzieci. Chciałam jeszcze dodać, że ks. Józef Augustyn – recenzent książek wychowania do życia w rodzinie zaznacza, że dziecko nie powinno być traktowane jako istota aseksualna. Unikanie rozmów, nie udzielanie odpowiedzi na tematy dotyczące seksualności jest krzywdzeniem dziecka. Ciekawie o tym temacie pisze w swojej książce „Integracja seksualna“.
Pozytywne opinie to: zadowolenie z faktu zaistnienia takiego miejsca, które pomoże rodzicowi w podniesieniu wiedzy z zakresu seksualności dziecka oraz oszczędność czasu przy wyszukiwaniu dobrej jakości produktów.
Gaga: Czy środowiska przeciwne edukacji seksualnej nie atakowały Pani?
Póki co nie było takich ataków. Nastawiam się pozytywnie, a jeśli będą, to mam nadzieję, że w znikomej ilości. Szanuję poglądy innych ludzi i uważam, że każdy ma prawo w sposób kulturalny wyrażać swoje opinie i uwagi. Seksualność, nie tylko dzieci, ale także osób starszych, z niepełnosprawnością ruchomą i intelektualną to nadal tematy, które nie zawsze spotykają się z przychylną opinią. Seksualność od zarania dziejów była, jest i zapewne jeszcze długo będzie sferą, którą będą chcieli kontrolować politycy, jak i osoby, z różnych kręgów wyznaniowych. Trzeba się z tym pogodzić i „robić swoje dalej“.
Gaga: Dla kogo jest zabawka „wirus HIV“ za ponad 300 zł? Dla edukatorów seksualnych? Przecież rodzic do rozmowy z nastolatkiem nie będzie kupował takich akcesoriów…
Model wirusa HIV, zestaw do nauki nakładania prezerwatyw to zdecydowanie nie zabawki, tylko pomoce edukacyjne dla edukatorów seksualnych oraz osób, które prowadzą zajęcia z zakresu wychowania seksualnego. Jeśli znajdziemy odważnego rodzica, który chce zaprezentować swojemu dziecku-nastolatkowi jak prawidłowo założyć prezerwatywę, to wystarczy mu banan, ogórek lub jakiś przedmiot o podobnym kształcie. Oferta sklepu nie jest skierowana tylko i wyłącznie do rodziców, ale także osób, które na co dzień zajmują się edukacją seksualną. Ponadto mogą z niej korzystać placówki zarówno przedszkolne, które wspierają szeroko rozumiany rozwój psychofizyczny dziecka oraz specjalistyczne, które zajmują się dochodzeniem w sprawach o molestowanie dziecka. Często wtedy są wykorzystywane lalki anatomiczne w celu odegrania scenek rodzajowych. Podczas różnych projektów edukacyjnych np. „Bądź odpowiedzialny – wychowanie do odpowiedzialności i parterstwa w rodzinie“ wykorzystywane są lalki anatomiczne celem symulacji opieki nad niemowlęciem.
O nauce zakładania prezerwatyw wśród przedszkolaków nie ma mowy. Spotykam się z tego typu treściami. Ostatnio na przykład czytając jedno z czasopism religijnych, gdzie był zamieszczony artykuł o negatywnych skutkach edukacji seksualnej dzieci oraz „filozofii“ gender. Chciałabym podkreślić, że wiedza dotycząca seksualności nie powinna być przekazywana tylko w duchu przestróg i lęków (ochrona przed niechcianą ciążą, chorobami przenoszonymi drogą płciową i molestowaniem seksualnym). Nastolatkowie często spotykają się z treściami dotyczącymi seksualności, które nacechowane są negatywnie. Odwróćmy ten trend i mówmy więcej o miłości, szacunku, i o tym, że nasza seksualność jest czymś wyjątkowym i pięknym.