Różne mogą być powodu niepokoju u dziecka. Czasami są one związane z otaczającym światem. To znów rodzą się pod wpływem presji – gdy np. jesteście wobec niego zbyt wymagający i oczekujecie, aby rozwijało się szybciej niż to możliwe.
Jednak, bez względu na źródło, wasz malec będzie okazywać niepokój w podobny sposób. Nie lekceważcie tych sygnałów:
Mały stanie się bardziej przylepny. Dotychczas taki żywiołowy, teraz bez problemu pójdzie za rączkę i wytrzyma na kolanach. Jeśli twoje dotąd wesołe i energiczne dziecko stało się lękliwe i wyciszone, spróbuj odkryć tego przyczynę? Może zadziało się coś w żłobku? A może maluch bawi się przy włączonym telewizorze i nasiąka np. wiadomościami ze strzelaniny na Florydzie?
Mały stanie się grzeczniejszy. Jakże trudno wychwycić ten sygnał! Kiedy dziecko robi się grzeczne raczej cieszymy się, że zmądrzało i celebrujemy święty spokój. Jednak, uwaga! Pod nieoczekiwaną grzecznością malca może kryć się bomba z opóźnionym zapłonem. Za każdym razem, gdy radykalnie zmienia się zachowanie twojego dziecka, powinniście zastanowić się – dlaczego?
Mały może mieć problem z zasypianiem i przesypianiem nocy. Zaburzenia snu u dziecka i towarzyszące mu koszmary nie muszą być od razu objawem jakiejś traumy. Być może dziecko manifestuje w ten sposób swój niepokój związany z twoim oddaleniem się od łóżeczka i pozostawieniem go samego w pokoju. Czasami wystarczy drobiazg, aby złagodzić ten lęk – np. pozostawienie zapalonej lampki i czytanie pogodnych, wesołych historyjek przed zaśnięciem.
Mały zaczyna bać się obcych i nieznanych miejsc. Niemal każde dziecko przechodzi przez ten etap. Twój maluch staje się coraz bardziej świadomy otaczającej go rzeczywistości i – siłą rzeczy – zaczyna budzić ona jego lęki. Dlatego nigdy nie strasz dziecka obcym panem i pozostawieniem w obcym miejscu. Jeśli stan lęku przed nieznanym utrzymuje się, okaż dziecku jeszcze więcej miłości i troski. Pokazuj, że świat jest przyjaznym miejscem, a większość ludzi – życzliwymi. Ucz go, jak ma wzrastać w świecie bez lęku, a uda się to, gdy przestaniesz epatować różnymi „strachami” i sama będziesz przykładem osoby serdecznie nastawionej do innych ludzi.
Pamiętaj: jeżeli twoje dziecko boi się czegoś, zaakceptuj ten fakt. Nigdy nie wyśmiewaj jego lęków! Raczej wytłumacz mu, że to, czego się boi, tak naprawdę nie ma związku z rzeczywistością. Strach ma wielkie oczy! Gdy smyk strzęsie się np. na widok zejścia do piwnicy możesz mu oświadczyć: „Zobacz. Możemy włączyć światło i spokojnie zejść ze schodów. Na dole są słoiki dżemów i skrzynki z jabłkami. Czujesz jak pięknie pachną?” A gdy malec, ściskając cię kurczowo za rękę zrobi niepewnie pierwszy krok, powiedz mu: „Widzę, że się boisz. Jeśli chcesz, możesz poczekać. Zejdę sama po potrzebne rzeczy”. Jeśli dziecko podejmie decyzję, że jednak będzie ci towarzyszyć, pokaż mu sytuację we właściwym świetle i pochwal go: „Widzisz, w piwnicy naprawdę nie mam powodu do strachu. Cieszę się, że ze mną zszedłeś i pomogłeś mi zanieść słoiki na górę. Brawo, synku!”