Twoją pociechę rozpiera energia, nie może znaleźć sobie miejsca i trudno jest jej się skupić. Zastanawiasz się, czy twój maluch cierpi na ADHD, czy po prostu temperamentny i ruchliwy kilkulatek to tzw. „żywe srebro”.
Czym jest ADHD?
ADHD (attention deficit hyperactivity disorder) to zaburzenie związane z zaburzeniami procesów analizy i syntezy w mózgu dziecka. Dzieci nadpobudliwe psychoruchowe mają problemy ze skoncentrowaniem się na danej rzeczy, są bardzo ruchliwe oraz impulsywne.
Maluch dotknięty ADHD ma zaburzenia uwagi i bardzo łatwo jest go rozproszyć. Zdarza się, że nie pamięta, co miał zrobić lub zapomina, co dopiero powiedział. Taki smyk nie może skupić się zbyt długo na danej czynności i skoncentrować choćby przez chwilę.
Dzieci nadaktywne mają kłopoty w relacjach z rówieśnikami, bardzo często nie potrafią zaakceptować przegranej, bywają agresywne, ponieważ nie potrafią kontrolować swoich zachowań. Maluchy często wyrywają się z odpowiedzią, przerywają innym i podejmują decyzje pod wpływem impulsu.
Nadpobudliwy szkrab ciągle zmienia pozycję, kręci się i nie potrafi usiedzieć na miejscu. Dziecko jest niespokojne i często ma problemy z zasypianiem. Możemy mieć wrażenie, że malec nie umie po prostu usiąść i bawić się zabawkami, nie mówiąc już o spokojnym oglądaniu bajek czy czytaniu książeczek.
Jak radzić sobie z „żywym srebrem”?
Tak naprawdę rzetelna diagnoza związana z ADHD może być postawiona dopiero około siódmego roku życia dziecka. Nawet jeśli usłyszeliśmy już opinię lekarza, który stwierdził lub też wykluczył nadpobudliwość psychoruchową u pociechy przed tym czasem, powinniśmy w dalszym ciągu wnikliwie obserwować malucha i w razie wątpliwości ponownie skonsultować się ze specjalistą.
Istnieje wiele sposobów na to, jak pomóc takiemu „żywemu” dziecku w codziennym życiu.
Musimy przestać kontrolować i upominać smyka na każdym kroku. Zasady, które wydają nam się odpowiednie w przypadku dzieci zdrowych, często kompletnie nie zdają rezultatu w przypadku dzieci nadaktywnych. Postarajmy się przede wszystkim zrozumieć szkraba i zaakceptować go takim, jaki jest.
Pomóżmy dziecku zaplanować dzień i stworzyć odpowiedni plan działania. Ograniczmy ilość bodźców docierających do pociechy i zorganizujmy przestrzeń w taki sposób, aby nic nie rozpraszało jej uwagi. Pobudzajmy uwagę dziecka i stosujmy różnego rodzaju bodźce, róbmy przerwy w trakcie nauki i dzielmy materiał na mniejsze fragmenty. Mówmy jasno i wydawajmy konkretne polecenia i prośby, np. „schowaj swoje samochodziki do pudełka”, zamiast „posprzątaj swój pokój”.
Postarajmy się w jakiś sposób ukierunkować nadmierną ruchliwość malucha i zaspokoić jego potrzebę ciągłej aktywności. Znajdźmy dziecku ciekawe hobby, w którym będzie mogło się spełniać i przy okazji wyładować nagromadzoną energię.
Wiele dzieci po prostu wyrasta z tej choroby, u innych wraz z wiekiem objawy ADHD maleją i zdecydowanie łatwiej jest im funkcjonować. Do tego czasu uzbrójmy się w cierpliwość i bądźmy wyrozumiali.
Jako rodzice możemy odczuwać niepokój związany z zachowaniem naszego malucha. Nie wyciągajmy jednak pochopnych wniosków, lecz uważnie obserwujmy poczynania szkraba. Jeśli uznamy, że w większości sytuacji życiowych dziecko wykazuje objawy ADHD, udajmy się do specjalisty, który na podstawie odpowiednich kryteriów postawi właściwą diagnozę.