Kiedy dzieci dorastają, rodzice zmuszeni są odpowiadać na wiele niewygodnych pytań. Spośród wszystkich krępujących zagadnień, takich jak seks, alkohol i narkotyki, kwestia nadwagi dziecka często jest najtrudniejsza – Wynika z raportu opracowanego na Uniwersytecie Stanforda.
Istnieje mnóstwo poradników, w których rodzice znajdą podpowiedzi, jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu czy narkomanii. Zdecydowanie trudniej jest trafić na informację, w jaki sposób poruszać problem nadwagi czy otyłości. A przyglądając się statystykom, widzimy wyraźnie, że jest to temat – nomen omen – najwyższej wagi. Lubimy chwalić się, że gonimy kraje zachodnie w rozwoju gospodarczym. Ten wyścig – niestety! – dotyczy też tego, jak szybko nasze dzieci przybierają na wadze. Polskie dzieci i nastolatki jeszcze są szczuplejsze niż amerykańskie, natomiast szybciej tyją. W badaniach przeprowadzonych przez Imperial College London wykazano, że w krajach zachodniej Europy co dziesiąte dziecko z pierwszych klas podstawówki jest otyłe, w ostatnich klasach liczba ta wzrasta do 20 proc. Dla młodego organizmu problem z nadwagą czy otyłością to nie tylko kwestia niewygody. Działa on negatywnie na takie sfery jak relacje z rówieśnikami, samoocena czy też po prostu stan zdrowia dziecka. Co więcej – nadwaga wiąże się najczęściej ze złymi nawykami żywieniowymi, a te, gdy już raz się ukształtują, są niezwykle trudne do zmiany. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że otyłość jest chorobą, która nie ustępuje samoistnie, i większość dzieci, u których ją rozpoznano, boryka się z nią również w życiu dorosłym.
Najczęstszą reakcją rodziców na nadmierną masę ciała dziecka jest… milczenie. Skoro kwestia nadmiaru kilogramów jest widoczna na pierwszy rzut oka, to skąd ta tendencja do robienia z niej tabu? Prawdopodobnie wiąże się to z faktem, że problemy z wagą dziecka oznaczają takie same problemy u co najmniej jednego z rodziców. Przyznanie przed samym sobą, że nasze dziecko cierpi na otyłość, może wiązać się z koniecznością zmierzenia się z wieloma trudnymi sprawami. Dwie z nich wydają się dla dorosłych najcięższe – sytuacja, w której my też cierpimy z powodu zbyt dużej masy ciała, oraz to, że zmieniając nawyki żywieniowe dziecka, musielibyśmy zmienić też swoje. Wzorce zachowań żywieniowych kształtują się bowiem głównie poprzez naśladownictwo rodziców. Dołóżmy do tego ogromny lęk przed tym, że nasz sposób odżywiania i karmienia dziecka może przyczyniać się do jego problemów zdrowotnych, i mamy już pakiet, którego efektem jest tzw. wyparcie. Jest to nieświadomy mechanizm obronny, którego celem jest wyciszenie naszych obaw, uspokojenie. Jego skutkiem ubocznym jest jednak niezauważanie nawet bardzo oczywistych problemów.
Jak może działać na dziecko fakt, że nikt nie reaguje na jego niewątpliwy problem z masą ciała? Że wmawia mu się, iż wygląda tak samo jak pozostałe dzieci, podczas gdy nie nadąża za nimi na podwórku, nie mieści się w swoje koszulki i spodenki czy też nieustannie się poci? Jak działa na nie to, że dorośli, wypierając problem dziecka, ignorują jednocześnie to, że każdego dnia jest ono obiektem kpin i słyszy skierowane do siebie takie słowa jak „świnia”, „spaślak” czy „tłuścioch”? Już samo czytanie tych słów wywołuje nieprzyjemny dreszcz i napięcie. Który dorosły w podobnej sytuacji byłby w stanie czuć się szczęśliwy? To właśnie ukrywanie faktu, że dziecko ma nadwagę czy otyłość, jest dla niego największym zagrożeniem. Dzieci doskonale wiedzą, że mają problem. A jeszcze lepiej wiedzą, które tematy w domu można poruszać, a których nie. Całą swoją dziecięcą wrażliwością wyczuwają, że mamusia lub tatuś z jakiegoś powodu nie chcą dotykać kwestii ich wagi. To niestety nie sprawia, że problem znika. Powoduje jedynie, że dziecko pozostaje z nią samo, nie uzyskując ani wsparcia emocjonalnego, ani realnej pomocy. Czy tak postępujący rodzice są złymi rodzicami? Absolutnie nie! Co więcej, często są to rodzice empatyczni i troskliwi, pragnący chronić swoje dziecko przed tym, co może sprawić mu ból. Brakuje jedynie wiedzy, w jaki sposób mogą poradzić sobie z problemem masy ciała dziecka. Aby móc stanąć naprzeciw czegoś, co napawa nas lękiem i poczuciem winy, niezbędne jest zdobycie wskazówek, co można zrobić, by problem został rozwiązany. Oto kilka z nich: