Już od września 2017 roku na mapie Warszawy pojawi się nowe miejsce, którego jeszcze w Polsce nie było. Wnętrze kawiarni wypełnią ogromne konstrukcje w kształcie drzew, do których będą doczepione elementy rozwijające zdolności manualne oraz koordynację wzrokowo-ruchową u dziecka.
Polana to pierwsze tego typu miejsce w Polsce, które powstaje w Warszawie, na Wilanowie. Jej innowacyjność polega na położeniu dużego nacisku na kontakt z naturą. – Chciałam stworzyć miejsce, w którym będzie można odetchnąć od miejskiego zgiełku, taką polanę w środku miasta. Na świecie, szczególnie w USA, rodzice już wiedzą, że dzieci są przebodźcowane i trzeba szukać miejsc, gdzie mogą odpocząć od elektroniki, krzykliwych kolorów i plastikowych zabawek – zdradza Małgorzata Kulanica, pomysłodawczyni konceptu. W Polanie pojawią się także pufy oraz wykładziny wykonane z naturalnych tkanin w kolorach lasu. W leśnej klubokawiarni, z dala od miejskiego zgiełku będą mogli odpocząć wszyscy – dzieci oraz dorośli.
W klubokawiarni Polana klienci wraz ze swoimi pociechami będą mogli skorzystać z licznych atrakcji. Innowacyjny koncept łączący restaurację wraz z salą zabaw dla dzieci oraz możliwością wypoczynku na łonie natury otworzy się przy ulicy Klimczaka 5. Z myślą o najmłodszych gościach Polany zaplanowane są liczne zajęcia ogólnorozwojowe, językowe i muzyczne. Pod okiem doświadczonym animatorów dzieci będą mogły nie tylko twórczo i kreatywnie spędzić czas, ale także nabyć wiele przydatnych umiejętności. W tym czasie dorośli zyskają chwilę na odpoczynek przy filiżance kawy. Będą mogli też uczestniczyć w warsztatach przygotowanych z myślą o nich, np. wychowawczych.
Jednak Polana to nie tylko rozwój i dobra zabawa, ale też doskonała kuchnia. W pełni naturalne dania, przygotowane z nieprzetworzonych składników zadowoloną nawet najbardziej wymagających gości. W menu, nad którym pracuje znana z programu Masterchef Samar Khanafer, znajdą się potrawy przygotowane ze świeżych składników, zdrowe, ale takie, które z chęcią zjedzą dzieci, m.in. pierogi, zupy-kremy czy domowe wypieki.
– Doszłam do wniosku, że w dzisiejszym świecie ludziom brakuje nie tylko kontaktu z naturą, ale przede wszystkim z bliskimi. Postanowiliśmy stworzyć miejsce, w którym każdy poczułby się dobrze, mógłby aktywnie i twórczo spędzić czas oraz zjeść coś zdrowego – podsumowuje właścicielka Polany, Małgorzata Kulanica.