Zwykle odczuwanie głodu odbieramy jako sygnał, że nasz organizm potrzebuje dawki energii, wzmocnienia, a odpowiedzią jest jedzenie. Warto sobie jednak uświadomić, że głód może pochodzić również z głowy, dlatego, aby uniknąć niepotrzebnego zastrzyku kalorii oraz pielęgnowania złych nawyków, musimy nauczyć się odróżniać dwa oblicza głodu i właściwie na nie reagować.
Nawyki żywieniowe kształtujemy w sobie już we wczesnym dzieciństwie, a wielu naukowców jest zgodnych, że na preferencje smakowe dziecka ma wpływ nawet to, co je matka jeszcze w ciąży.
Często my sami jako rodzice nieświadomie popychamy swoje dzieci w stronę złych nawyków poprzez nagradzanie dziecka jedzeniem (szczególnie słodkim), poprawianie mu humoru czy uspokajanie przekąską, wmuszanie określonych produktów. Tym sposobem uczymy dziecko, że niektóre rodzaje pożywienia budzą pozytywne, a inne negatywne emocje i skojarzenia, idąc krok dalej, dziecko wyrabia w sobie nawyk zaspokajania potrzeb emocjonalnych jedzeniem i to najczęściej tym nie do końca zdrowym.
Dwa oblicza głodu
Człowiek ma zatem do czynienia z dwoma rodzajami głodu: tym naturalnym, tzw. fizycznym, który wynika z potrzeb naszego organizmu oraz z głodem psychicznym, zwanym również emocjonalnym, uwarunkowany apetytem oraz stanem naszych emocji.
Głód fizyczny objawia się najczęściej skurczami żołądka – czyli popularnym „burczeniem w brzuchu”, osłabieniem, dodatkowo narasta powoli, odczuwamy go coraz wyraźniej, zwykle po około 3-4 godzinach od ostatniego posiłku, ustaje jednak po nasyceniu na dość długo. W przypadku głodu fizycznego celem samym w sobie jest zjedzenie posiłku – nie ma miejsca na „zachcianki”, jemy, żeby nie być głodnym, a po nasyceniu mamy energię, czujemy się komfortowo. Oczywiście nasycenie może nastąpić poprzez zjedzenie ulubionej potrawy czy wypiciu szczególnie lubianego koktajlu, ale nawet najbardziej ukochana potrawa jest jedynie środkiem do celu, jakim jest usunięcie dyskomfortu wywołanego głodem.
Głód psychiczny (emocjonalny) nie jest związany z dyskomfortem wywołanym brakiem składników odżywczych w organizmie, ale jest uwarunkowany apetytem oraz potrzebą nakarmienia naszych emocji oraz stanów z nimi związanymi – stresem, złością, rozdrażnieniem, nudą, radością, smutkiem itp. Dopada nas bez względu na czas, jaki upłynął od ostatniego posiłku i ujawnia się myślą w głowie – „mam ochotę na…” tu jest miejsce na produkty, które kojarzą nam się z przyjemnością, od przekąsek słodkich i słonych po bardziej złożone posiłki. Charakterystyczne dla głodu emocjonalnego jest to, że po zjedzeniu posiłku czy przekąski wcale nie mamy uczucia nasycenia, a raczej o chwili euforii i zastrzyku energii szybko stajemy się ospali, zmęczeni oraz ponownie nabieramy ochotę na jeszcze. Często zjedzeniu nadprogramowej przekąski towarzyszy wstyd czy poczucie winy, szczególnie u osób, które borykają się z nadmiarem kilogramów.
Naucz się rozróżniać głody
Najlepszym sposobem na rozróżnienie, czy mamy do czynienia z głodem psychicznym, czy z fizycznym, jest słuchanie własnego ciała i rozsądek. Oczywiście łatwo jest je rozróżnić w sytuacji, gdy od posiłku (szczególnie głównych) minęło zaledwie kilkanaście minut, lub jeśli symptomy są oczywiste – np. ssanie w brzuchu, w każdej innej sytuacji konieczna jest analiza tego, dlaczego czujemy głód. Często wystarcza jedno lub kilkudniowa obserwacja tego, co i kiedy jemy oraz pod wpływem czego sięgamy po jedzenie. Po pierwsze sprawdź, czy posiłki są dobrze skomponowane i o odpowiedniej wartości energetycznej – jeśli tak, to podjadanie pomiędzy z pewnością nie wynika z potrzeb fizjologicznych. Po drugie obserwuj swoje zachowanie i emocje. Jeśli mimo to nie masz pewności, z którym głodem masz do czynienia, sięgnij po jakąś zdrową przekąskę – najlepiej surowe warzywo, napij się wody lub herbaty – jeśli po kilkunastu minutach nadal będziesz odczuwać głód, to znak, że masz do czynienia z głodem emocjonalnym.
Jak walczyć z głodem emocjonalnym
Wbrew pozorom, głodu emocjonalnego nie da się zaspokoić jedzeniem, to tylko chwilowa ulga, a jedynym sposobem na pozbycie się go jest odnalezienie przyczyny. Przede wszystkim spróbuj przeanalizować, w jakich sytuacjach dopada cię głód psychiczny – czy jest to wynik złych emocji, stresu, nudy, a może wręcz przeciwnie: odczuwasz go, gdy jesteś w euforii. Po drugie staraj się wyeliminować z domu czy szafki w pracy ulubione przekąski – jeśli już musisz, zastąp je surową marchewką czy wodą. Tylko dogłębna analiza przyczyn głodu psychicznego pozwoli ci znaleźć sposób na poradzenie sobie z niezaspokojonymi emocjonalnie potrzebami, które próbujemy uciszyć jedzeniem. Trzeba się liczyć z tym, że w przypadku ciężkich braków w podstawowych potrzebach (np. bezpieczeństwa, miłości, akceptacji) konieczna może się okazać wizyta u psychologa, który fachowo pomoże poradzić sobie z tym problemem.
Im szybciej nauczymy się odróżniać, z którym głodem mamy do czynienia, tym prostsze będą metody, dzięki którym jedzenie będzie na powrót środkiem do zaspokojenia głodu fizycznego, a nie zajadaniem emocji.