Ludzie mają skłonność do oceniania innych po wyglądzie, wyrabiania sobie opinii przed poznaniem kogoś. Istnieje jednak ktoś, kto nas nie ocenia. Cieszy się każdego ranka, gdy wstajemy i nie ma znaczenia, czy jesteśmy potargani, bez makijażu czy wyszykowani do szkoły lub pracy. Wygląd jest tu bez znaczenia. Nie śmieje się, gdy coś nam się nie uda. Nie obraża się, gdy wstaniemy przysłowiową lewą nogą i tak będzie się cieszyć. I to całym sobą, bez udawania. To oczywiście pies, nauczyciel tolerancji.
Ważne jest, aby uczyć dzieci, czym jest tolerancja. Należy wyjaśnić im znaczenie słowa, które pochodzi od łacińskiego „tolerare”, czyli znosić, wytrzymywać. To inaczej cierpliwość i akceptacja osób, które różnią się od nas wyglądem, religią, charakterem itp.; są inne, co nie znaczy, że gorsze.
I mimo że dzieci z natury są tolerancyjne, a uprzedzenia rodzą się w wyniku socjalizacji, nie jest łatwo rozmawiać z nimi o tolerancji. Z pomocą przychodzi dogoterapia i wiersz pt. „Nauczyciel tolerancji”, w sposób prosty i przejrzysty wprowadzający w ten jakże ważny temat:
Nauczyciel tolerancji
Do naszego przedszkola
chodzi mała Tola.
Ma liczne piegi i rude włoski,
ale nie ma jednej nóżki.
Smutna jest ta nasza Tola,
bo nikt jej nie lubi z przedszkola.
W kącie siedzi, by nie przeszkadzać,
chowa się, by tam cicho płakać.
Martwi się pani nad dziewczynki losem,
aż wymyśliła zajęcia z psem.
Wszystko szybko zorganizowała
i terapeutę z psem zaprosiła.
Ogromne było zdziwienie dzieci,
przecież pies w ławce nie usiedzi.
Tak więc Duszan ich odwiedził,
z dziećmi grzecznie się przywitał
i każdemu łapkę podał.
Potem nastał czas zabawy.
Dzieci śmiały się i grały.
Duszan machał swym ogonem,
zachwycony uczniów gronem.
Szczerze Tolę też polubił
I po nosie ją polizał.
Tak dziewczynkę to wzruszyło,
że aż wszystkim było miło,
Lecz po chwili coś się stało,
bo nie było już wesoło,
Tak się dzieci zawstydziły,
że się z Tolą nie bawiły,
Pies tolerancji jest nauczycielem.
Do naśladowania wzorem,
bo nie oceniał, nie odrzucał.
Po prostu zaakceptował.
Przecież każdy z nas jest inny,
lecz nie znaczy, że jest gorszy.
Tak dzieci zyskały mądrą naukę,
ale również koleżankę.
Odtąd z Tolą się bawiły
I szczerze się z nią zaprzyjaźniły.
Już z kilkulatkami warto rozmawiać o tolerancji. W takich sytuacjach otwierają się i nawet z niewinnych opowieści możemy wyłapać ich doświadczenia nietolerancji ze strony rówieśników. Można wtedy poprosić, by dziecko opowiedziało o swoich emocjach, o tym, co czuło. Takie działanie uwrażliwi najmłodszych, może zadziałać profilaktycznie.
Pomocne mogą okazać się także zajęcia terapeutyczne z psem, a przede wszystkim kontakt z własnym czworonożnym przyjacielem. Szczególnie ważne jest to w przypadku dzieci, które mają problemy w nawiązywaniu kontaktów, popadających w konflikty – taki przyjaciel może okazać się wspaniałym lekarstwem.
Kiedy myślimy o wzięciu psa, pamiętajmy, że dla dzieci nie jest ważna rasa, lecz fakt, że jest to przyjaciel. Niezależnie, czy mieszaniec, czy rasowy, każdy pies odda nam swoją przyjaźń.
Anna Wrocławska – Gabinet Terapii Psychopedagogicznej