Jadąc na urlop z dziećmi nic nam, rodzicom, nie zaprząta tak głowy jak pogoda. Bo oto jedziemy, zapakowani po ostatni centymetr kwadratowy auta, humory dopisują, dzieci rozsadza energia, a na miejscu okazuje się, że pada, leje, wieje lub przeciwnie: jest ponad 40 stopni i tak czy siak nie da się wychylić nosa z hotelu przez najbliższe 2-3 dni. Ale wtedy nie należy panikować: wystarczy wcześniej spakować na taką ewentualność kilka książek – na przykład te, o których dziś będzie mowa.
Najpierw dla najmłodszych, kategoria 3+
„Sztokholm – znam to miasto”, Judith Drews, Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2016
Zgrabna, wesoła, kolorowa, pobudzająca spostrzegawczość dzieci w różnym wieku książeczka o tym, kogo i co możemy spotkać w stolicy Szwecji. Z jednej strony poznajemy rzeczywiste miasto – tytułowy Sztokholm, z jego Starym Miastem, muzeami, dzielnicami i osobistościami; z drugiej strony autorka zaprasza nas do kreatywnej zabawy polegającej na wyszukiwaniu na kolejnych stronicach szczegółów, detali, postaci czy zdarzeń. Maluchy z pewnością odnajdą w tej książeczce fantastyczną przygodę z ilustracją; zaś dla starszych dzieci pozycja ta może stanowić doskonały przyczynek do rozmów o historii Szwecji, kulturze tego kraju, literaturze dla dzieci, o Świętej Łucji i innych tradycjach – bo Szwecja ma nam o wiele więcej do zaoferowania niż tylko Ikeę.
Dla nieco starszych, kategoria 6+
„Góra trzech grot”, Wydawnictwo EneDueRabe, Gdańsk 2015
Prawdziwa historia, która przydarzyła się chyba samemu autorowi. Per Olof Enquist, uznany pisarz i dramaturg, opowieścią o wyprawie do Góry Trzech Grot debiutuje jako pisarz dla dzieci. Oto pewnej nocy dziewczynkę o imieniu Mina gryzie w pupę krokodyl. Nikt z dorosłych Jej nie wierzy i, co więcej, nikt się tym kompletnie nie przejmuje. Nikt poza dziadkiem! Dziadek – inteligentny, przystojny pisarz (Enquist jak nic!) przygotowuje dla Miny i reszty swoich wnucząt wspaniałą wyprawę w góry, wyprawę, po której Mina nie będzie bała się już niczego, nawet krokodyla! Podczas wyprawy drużyna Dziadka spotyka niedźwiedzia, ocali wilczątko, nocuje w wilczej grocie i ratuje życie Dziadkowi i sobie. Piękna i mądra opowieść ucząca szacunku do przyrody, respektu do gór i warunków panujących na górskich szlakach i akceptacji rozmaitych zachowań dzieci (postaci Miny i Marcusa!). My, rodzice, po tej lekturze mocno się zastanowimy zanim powiemy do swoich dzieci „spróbuj zrozumieć”. Książkę czyta się jednym tchem. Wartka, mistrzowsko prowadzona narracja wciąga od pierwszej strony i trzyma do końca. Aż szkoda, że ta książka ma tylko sto trzydzieści kilka stron. To mój wakacyjny faworyt!
Dla dzieci starszych, kategoria 7+
„W góry!”, Piotr Karski, Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2016
To obowiązkowa pozycja dla tych, którzy kochają góry; dla tych, którzy byli w górach, jadą w góry lub planują górskie wycieczki. Zupełnie wyjątkowa książka, bo to właściwie taka hybryda – trochę książka, trochę szkicownik, trochę zeszyt ćwiczeń. A tak po prawdzie, to książka, za kształt której w pełni odpowiada właśnie czytelnik. Autor – Piotr Karski, młody grafik, absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych – podjął się nie lada zadania, by oddać w ręce dziecka książkę, która jest wysoce merytoryczna (konsultowana była bowiem z pracownikami Tatrzańskiego Parku Narodowego), ale jest przede wszystkim okazją do wspaniałej, kreatywnej zabawy. Z książki dowiemy się nie tylko, jak powstają góry, co zabrać na wycieczkę; dowiemy się też dużo o zwierzętach, roślinności górskiej, o zasadach panujących w górach. Co więcej? Wspólnie z autorem możemy jeszcze zaprojektować deskę snowboardową, poznamy tradycyjne stroje góralskie, instrumenty muzyczne, gwarę. Wiedza zdobywana przez zabawę utrwala się szybciej i zostaje na dłużej, a czytanie/rysowanie tej książki to czysta zabawa i przyjemność. Jak głosi słynne przysłowie: „nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku” – zatem zanim zaplanujemy z naszymi dziećmi wyprawę w Tatry, Karkonosze czy Alpy, najpierw ofiarujmy im tę książkę i niech to będzie ten przysłowiowy pierwszy krok „W góry!”.