Pierwsza miesiączka to wyjątkowy dzień w życiu dziewczynki, który warto uczcić. Dzień wkroczenia w kobiecość.
Można wtedy wręczyć jej drobny, ale jednak typowo „kobiecy” podarek. Zawieszka lub kolczyki na pamiątkę… i oczywiście kwiaty. Cudownie byłoby, gdyby zrobił to tata, bo przecież ma już „następną kobietę w domu”. To bardzo ważny komunikat dla dorastającej dziewczyny.
Pięć tysięcy lat temu, zanim obalono kultury matriarchalne, cykl miesięczny i kobiece ciało potrafiące wydać na świat nowe życie postrzegano jako świętość. Rdzenne kultury na całym świecie odprawiały dla młodych kobiet ceremonię wejścia w dojrzałość. Podczas pierwszej miesiączki matki i ciotki wprowadzały dziewczynę w świat kobiecości. Później historia odmieniła się i okres został skojarzony ze wstydem oraz upokorzeniem. Do dziś jest tematem tabu, choć seks otacza nas ze wszystkich stron. Nawet w reklamach krew na podpasce ma kolor niebieski. Tymczasem o miesiączce dziewczynka powinna być uprzedzona już w przedszkolu.
Niezbędne jest właściwe przygotowanie dziecka, polegające na odpowiednim wyjaśnieniu zmian, jakie będzie przeżywało, i uprzedzeniu, że nastąpią. Dziewczynka musi być świadoma, że to, co się z nią dzieje, jest ważnym i naturalnym procesem. Wspaniale, kiedy oczekuje swego rozwoju oraz przyjmuje go z radością i zaufaniem. Tym bardziej że okres dorastania często wiąże się z zachwianiem poczucia bezpieczeństwa dziecka, co przy wzrastającym kryzysie zaufania do świata dorosłych może być trudne.
Należy pamiętać, aby dziewczęta otrzymywały pozytywne informacje o swoim ciele: „Stajesz się ładną dziewczyną” czy „Twoje ciało pięknie pachnie i uwielbia, gdy o nie dbasz”. Tego rodzaju komunikaty, zwłaszcza od rodzica płci przeciwnej, są koniecznym czynnikiem do kształtowania pozytywnego obrazu własnego ciała. Nie ma obawy, że rozwija się w ten sposób próżność dziecka, zależy to od umiaru.
Często trzy-, czteroletnie dziewczynki pytają mamę o to, do czego służy tampon lub podpaska. Nie należy ich zbywać, lecz w paru słowach opowiedzieć o miesiączce i nie dziwić się, że pytania będą wracać. Dobrze jest, odpowiadając na nie po raz kolejny, dodać, że córka też będzie miała w przyszłości okres. Odpowiednim pretekstem do rozmowy bywa również moment, kiedy przychodzi pora na zakup biustonosza. Można wtedy delikatnie przypomnieć, że kolejnym etapem będzie miesiączka. Córka, ośmielona takim wstępem przez mamę, zacznie zadawać pytania i rozmowa potoczy się sama.
Temat można wywołać też mimochodem w sklepie, przechodząc obok półek z podpaskami. Dobrym pretekstem są pojawiające się w telewizji reklamy tamponów czy płynów do higieny intymnej. Kluczem do sukcesu jest obserwowanie dziecka – patrząc na jego reakcję, wyczujemy, kiedy „otworzyć i zamknąć” wątek. Jeśli zaś mama przeczuwa, że jej córka lada chwila dostanie miesiączki, a wyjeżdża akurat na zieloną szkołę czy ferie, koniecznie niech zapakuje jej do torby paczkę podpasek i wytłumaczy, czemu to robi. Dziewczęta często obawiają się, że menstruacja zaskoczy je w niewłaściwym miejscu, a plamy na ubraniu będą powodem kpin wśród kolegów i koleżanek.