Rodzice i dzieci – idziemy do szkoły!
Początek edukacji to wielkie wydarzenie w życiu dzieci i ich rodziców. W tym roku wielu opiekunów stanęło przed trudnym pytaniem: czy posłać swoich 6-latków do pierwszej klasy? Poradnie pedagogiczne przeżywają prawdziwe oblężenie, a rodzice gorączkowo sprawdzają, czy ich pociechy są gotowe na tę edukacyjną przygodę. Na co szczególnie powinni zwrócić uwagę rodzice i jak nadrobić z dziećmi ich ewentualne braki przed pierwszym września? Te i inne nurtujące pytania zadaliśmy znanej psycholożce dziecięcej Annie Resler-Maj.
– Dojrzałość szkolna ma ogromne znaczenie dla ucznia rozpoczynającego edukację i wpływa nie tylko na jego rozwój poznawczy, ale także emocjonalno-społeczny
w dorosłym życiu – tłumaczy Anna Resler-Maj. – Uczeń, który jej nie osiągnął nie będzie w stanie sprostać powierzonym mu w szkole zadaniom. W konsekwencji bardzo szybko poczuje brak motywacji do nauki i przestanie się nią interesować. Dlaczego? Bo wszystko, co trudne i niezrozumiałe wydaje się nam od razu niedostępne, a także po prostu nudne – dodaje. Co więc zrobić, aby jak najlepiej przygotować malucha do debiutu w pierwszej klasie? Zdaniem ekspertki zadbać o jego wszechstronny rozwój.
Okres wakacyjny to doskonały moment, aby wykorzystać wszelkie formy zabawy do udoskonalenia róźnorodnych umiejętności naszych dzieci. – Zaczynamy od najprostszych rzeczy. Ćwiczymy ręce, np. budując razem zamki z piasku, a gdy jesteśmy w domu lepimy wspólnie plastikowe ludziki, malujemy farbami lub wyrabiamy i pieczemy ciasto. Następnie skupiamy się na rozwoju orientacji. Pomogą w tym proste zabawy podczas spaceru w lesie, skręcamy w lewo, w prawo, szukamy szyszek na północy itd. – opowiada Anna Resler-Maj. W rozwoju dziecka nie można zapomnieć o odpowiedniej sprawności ruchowej. Zdaniem psycholożki rodzice mogą ćwiczyć ją poprzez rozmaite zabawy tj: gra w piłkę, przejażdżki rowerowe, spacery nad jeziorem, czy w górach. Ważne jest także, aby wzbogacać ogólną wiedzę naszych dzieci i umiejętności przydante w szkole. Mowa m.in. o języku, zasobie słów, odpowiedzialności, czy sumienności. Jak to zrobić? Rozmawiając z dzieckiem, odpowiadając na jego pytania, czytając wspólnie książki, powierzając drobne obowiązki i zadania do wykonania.
–To ważne, by zwrócić uwagę na przygotowanie najmłodszych do czytania i pisania, ich predyspozycje matematyczne, umiejętność logicznego myślenia, czy pamięć. Obecnie rodzice mają możliwość korzystania z najróżniejszych narzędzi pomocnych w rozwoju tych umiejętności. Dobrym rozwiązaniem dla całej rodziny jest portal edukacyjny balonblum.pl, stworzony z myślą właśnie o pierwszoklasistach – mówi Anna Resler-Maj. Co na nim znajdziemy? Zestawy specjalnie przygotowanych, interaktywnych gier i zadań, które pomogą podszkolić umiejętności niezbędne w szkole. – Rodzice także znajdą tu szereg pomocy i podpowiedzi, jak wspierać swoje maluchy i jakich błędów nie popełniać – dodaje ekspertka. A skoro przy błędach jesteśmy to jakie są najczęstsze z nich?
Panika! Uczucie nerwowości i napięcia, tak często obecne u rodziców, jest błyskawicznie wychwytywane przez dzieci. Gdy przyszły uczeń widzi zdenerwowanie opiekunów sam w końcu także zaczyna się stresować, a co za tym idzie – bać. Rodzice powinni się zatem skupić na budowaniu w dzieciach jak najbardziej pozytywynego wizerunku szkoły. Opowiadanie o jej zaletach lub np. możliwości poznania nowych kolegów wzbudzi w dzieciach zainteresowanie.
Innym częstym błędem rodziców jest podsycanie niezdrowego ducha rywalizacji. Perspektywa ciągłego mierzenia się z rówieśnikami szybko stanie się dla dzieci stresująca. Tymczasem szkoła powinna być dla nich miejscem mądrej zabawy i edukacji, do którego chodzą z przyjemnością.
Więcej na www.balonblum.pl