Szczegółowe tabelki i wytyczne informujące rodziców, w jaki sposób rozszerzyć dietę niemowlaka sprawiają, że radość obserwowania rozwoju maluchów zagłuszana jest strachem o to, czy postępują we właściwy sposób. Tymczasem zalecenia dla rodziców ciągle się zmieniają, a te, którymi kierowano się jeszcze kilkanaście lat temu, są już nieaktualne. W wielu krajach o kolejności wprowadzanych posiłków decyduje długa tradycja, która różni się w zależności od rejonu świata.
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia optymalny czas, w którym niemowlę powinno zacząć próbować nowych smaków, wypada w okolicach 6. miesiąca życia. Właśnie wtedy dziecko jest gotowe do rozszerzania diety i tej zasady trzymają się mieszkańcy większości rejonów świata. Są też wyjątki. W Kenii niemowlaki już w czwartym, piątym miesiącu otrzymują słodkie ziemniaki, co pozwala walczyć z niedoborem witaminy A, a w Hiszpanii, gdy dziecko skończy cztery miesiące, zaleca się podawanie soku z pomarańczy.
W większości miejsc na świecie na pierwszy posiłek dziecka wybiera się warzywa lub kasze. Dlaczego? Warzywa mają mniej cukru niż owoce, a są bogate w witaminy i błonnik. Podając dziecku warzywa na początek, staramy się nie przyzwyczajać go do smaku słodkiego.
I tak np. w Chinach dzieci dostają ryż z marchwią i rybą, w Wietnamie niemowlaki zjadają na początku kasze i buliony przygotowywane na kościach i przyprawione sosem rybnym. Najczęściej przygotowuje się je z krewetkami, marchwią i dynią. W Szwecji rozszerzanie diety rozpoczyna przecier z owoców i warzyw.
We Francji niemowlakom podaje się zupę z pora, a do diety szybko wprowadza się cykorię, szpinak, buraki.
W Indiach, gdy niemowlę skończy sześć miesięcy, otrzymuje Khichdi, tradycyjne danie z wysokobiałkowej soczewicy, ryżu i warzyw, a dania doprawiane są kminkiem, kolendrą, miętą i cynamonem.
Marchewka, buraki, ziemniaki, bataty, brokuł, awokado, cukinia, bakłażan świetnie sprawdzą się w roli pierwszych posiłków. Najlepiej jednak jeść to, co rośnie w naszej strefie klimatycznej. Takie produkty zawierają zwykle mniej konserwantów i są najlepiej trawione przez nasz układ pokarmowy. Oprócz warzyw warto sięgać także po kasze. Kasze (szczególnie te bezglutenowe) można wprowadzić do diety dziecka już na samym początku jej rozszerzania. Szczególnie polecane są bezglutenowe, czyli jaglana, ryżowa, kukurydziana i gryczana. Pamiętajmy przy tym o podstawowej zasadzie rozszerzania diety – najpierw podajemy tylko jedną nowość i przez kilka dni obserwujemy, czy nie pojawiają się objawy alergii. To właśnie przed nią mają chronić zasady unikania w diecie największych alergenów, czyli produktów mlecznych, miodu czy orzechów przez pierwszy rok życia dziecka, szczególnie jeśli w rodzinie są już osoby alergiczne.
Wprowadzając pierwsze pokarmy, trzeba pamiętać, że tabele pokarmowe są poradą, z której mogą skorzystać mamy niemowlaków, ale ich rygorystyczne przestrzeganie nie powinno wprowadzać dyskomfortu w obszar, który może przynieść tyle radości.
Artykuł przygotowany w ramach promowania idei Zero Waste, we współpracy z www.targi-zerowaste.pl, www.altereko.pl, www.Little-Greenfinity.com