Gdy w naszym życiu pojawia się mały człowiek, powoli uczymy się, jak z nim postępować. Uczymy się, co oznacza konkretny płacz, czy dziecko coś boli, czy tylko sygnalizuje, że chce się przytulić, a może jest głodne. Uczymy się poprzez obserwację.
Wnikliwi rodzice są w stanie zauważyć niepokojące sygnały w zachowaniu dziecka. Czasami zdajemy sobie sprawę, że „coś jest nie tak”, ale nie potrafimy zidentyfikować problemu. Mama chce nakarmić swoje maleństwo, a ono, pomimo że jest głodne, odgina się z płaczem. Tata huśta swojego synka i kręci się z nim w ramionach, oczekując pisku radości, a on tymczasem płacze przerażony. Podczas wyjścia z maluszkiem na spacer do parku, na plac zabaw, do kawiarni, w miejsca publiczne, gdzie jest dużo ludzi i dźwięków, bywa, że dziecko reaguje płaczem, rozdrażnieniem, problemami ze snem. Takie reakcje małego dziecka bywają frustrujące dla rodziców, którzy oczekują, że ich maluszek będzie zachowywał się tak, jak inne dzieci.
Nie mogąc znaleźć odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego tak się dzieje?”, czekamy, aż „wyrośnie z tego”. Tymczasem dziecko jest coraz starsze i zaczynają się pojawiać kolejne niepokojące zachowania. Gdy wychodzimy z domu, przerywając dziecku zabawę, nasz przedszkolak łatwo wpada w złość.
Zdarza się, że dziecko ma problemy z huśtaniem, jazdą na rowerku czy ubieraniem. Nie potrafi utrzymać równowagi. Inne dzieci świetnie bawią się na placu zabaw, a nasze potyka się na prostej drodze. Idąc do szkoły, dziecko gorzej niż inne dzieci rysuje i pisze, szybciej się męczy, wolniej czyta, gubi litery, opuszcza wyrazy. Zaczyna przysparzać kłopotów w szkole na lekcjach, podczas przerw i w domu. Wszystko to może sprawiać, że dziecko jest sfrustrowane, reaguje nieadekwatnie do sytuacji, złości się albo wycofuje.
Tymczasem problemem mogą być zaburzenia integracji sensorycznej. Integracja sensoryczna to zdolność do odczuwania, rozumienia i organizowania informacji dostarczanych przez zmysły, płynących z otoczenia i z wnętrza organizmu. Bazowe systemy sensoryczne (przedsionkowy, proprioceptywny, dotykowy) zaczynają funkcjonować bardzo wcześnie, bo już w okresie prenatalnym. Zdolność ich prawidłowego funkcjonowania ma wpływ na pracę pozostałych zmysłów i jest podstawą do rozwoju prawidłowego napięcia mięśniowego czy koordynacji ruchowej. Wszelkie zakłócenia w rozwoju tej zdolności powodują powstawanie trudności w zachowaniu i funkcjonowaniu dziecka. Niełatwo jest mu dopasować się do otoczenia czy funkcjonować jak inni ludzie, ponieważ ma problemy z analizą sygnałów zmysłowych.
Dziecko może być nadwrażliwe na dźwięk i dotyk. Nie będzie potrafiło się skupić na rysowaniu, czytaniu, słuchaniu, bowiem będzie przeszkadzała mu faktura ubrania, metka lub zgiełk dochodzący zza okna. Może być też nadwrażliwe na zapachy, na przykład przejście obok sklepu rybnego będzie dla dziecka ogromnym wyczynem. Mały człowiek borykający się z problemem nadwrażliwości czuje się zagrożony we współczesnym świecie, przesyconym nadmiarem bodźców i może sprawiać wrażenie niespokojnego, zdekoncentrowanego lub upartego.
Jednakże dzieci mające problemy z integracją sensoryczną mogą również reagować zupełnie odwrotnie, mówi się wtedy, że są „podwrażliwe”. Nie będą unikały dotykania, a wręcz przeciwnie, będą poszukiwały dodatkowej stymulacji poprzez uderzanie w coś, tupanie, obijanie się. Będą uwielbiały huśtanie, kręcenie się wokół własnej osi, skakanie, turlanie. Rodzicom często trudno za nimi nadążyć. Bywa, że narażają się na niebezpieczeństwo, np. skacząc z różnych wysokości. Dzieci „podwrażliwe” mają często wysoki próg bólu, mogą nawet nie zauważyć, że się skaleczyły. Brakuje im wystarczającego mechanizmu obronnego. Ponadto, niektóre dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej mogą przechodzić z jednej skrajności w drugą. Trudno jest przewidzieć, jak zareagują, bowiem ich poziom pobudzenia jest zmienny i zależy od sytuacji czy pory dnia.
Podsumowując, jeżeli coś nas niepokoi w rozwoju naszego dziecka, nie czekajmy, aż z tego „wyrośnie”, tylko skierujmy swoje kroki do specjalisty. Daje to dziecku większe szanse na prawidłowy rozwój
i uniknięcie wielu trudności w przyszłości.
Iga Tradecka – pedagog, nauczyciel, terapeuta pedagogiczny, terapeuta SI
O zaburzeniach i terapii czytaj także:
Terapia i Dieta Sensoryczna – pokarm dla mózgu