Gaga: Jednym z podstawowych wymiarów macierzyństwa jest odpowiedzialność, która pojawia się jak kamień na plecach, gdy rodzi się dziecko. W konsekwencji wiele z nas podchodzi do życia rozważniej. Twoja praca to nieustające ryzyko – zauważyłaś zmiany w swoim zachowaniu po urodzeniu Marysi? Zaczęłaś się bać? MW: Oczywiście. Na przykład nigdy nie obawiałam się latać, okrążyłam kulę ziemską wielokrotnie, a teraz coraz częściej odczuwam lęk, że coś jednak może się stać. Ostrożnie jeżdżę samochodem, rzadko wsiadam na motocykl, nie rozważam szalenie ryzykownych gór do wspinaczki. Wychodzę jednak z założenia, że często najgorsze rzeczy dzieją się nie na dalekich wyprawach, tylko gdzieś obok nas… Gaga: Mieszkacie z Marysią same? MW: Tak, mieszkamy we dwie, ale mój dom jest otwarty, przewijają się przez niego znajomi, a Maryśka ma grono bliskich osób, z którymi uwielbia spędzać czas. Czasem bywa trudniej, kiedy przedłuży mi się spotkanie, a muszę odebrać ją z drugiego końca miasta z przedszkola, na szczęście moi rodzice mieszkają niedaleko i wszystko udaje się pogodzić… Czasami słabiej prześpi noc, więc jestem potem zmęczona w ciągu dnia, ale to chyba normalne uroki bycia matką. I tak zawsze najwięcej spoczywa na nas (śmiech). Gaga: Jaka jest Marysia? MW: Coraz bardziej przypomina mnie, gdy byłam dzieckiem. Tylko że ona chodzi do przedszkola, a ja nie dałam rady (śmiech). Jest dosyć wycofana, ale w swoim gronie potrafi być łobuziarą! Nie lubi hałasu, woli porysować sobie w ciszy, niż szaleć z innymi dziećmi, chociaż to też jej się zdarza. Ma niesamowity zmysł obserwacyjny, jest bardzo mądra i ułożona. Dużo czytamy, sporo rozmawiamy, studiujemy mapę świata. Staram się przekazać jej jak najlepiej potrafię wszystko, co najlepsze. Gaga: Spotkałaś wiele dzieci i rodziców z różnych kultur. Jakie pomysły na wychowywanie zachwyciły Cię, a jakie przeraziły? MW: Najbardziej zawsze zaskakuje mnie to, że w wielu kulturach dzieci wychowują się praktycznie same, spędzają czas z rówieśnikami z innych wiosek lub rodzin, nikt za nimi nie biega z zupą, żeby coś zjadły, nie pilnuje na każdym kroku, żeby się nie przewróciły. Ja z kolei trzymam Marysię za kaptur, gdy rozpędza się na hulajnodze, bo w wyobraźni już widzę katastrofę. Nie mamy tego luzu, który towarzyszy wielu kulturom. Chociaż… Czasem zdarza się, że ten luz jest aż przesadzony. Pamiętam, jak w Wietnamie odwiedziłam rodzinę, która mieszkała w pływającej wiosce. Parę razy zamarłam, widząc dwuletniego malucha biegającego przy krawędzi tratwy w czasie, kiedy mama przygotowywała posiłek. Może to kwestia przestawienia myślenia na tory, że nic złego się nie stanie. My jednak chętniej zapobiegamy, żeby przypadkiem nic się nie wydarzyło. Z dwojga złego chyba wolę trzymać ten kaptur (śmiech). Gaga: Gdybyś mogła wybrać miejsce na ziemi, w którym mogłabyś urodzić i wychowywać dziecko, to gdzie by to było? MW: Ja najbardziej kocham Afrykę, ale jest to dosyć niebezpieczne miejsce do życia z dzieckiem, choćby ze względu na choroby. Chyba że mieszkałabym w Kapsztadzie, który jest dosyć europejski. To miasto to tygiel kulturowy, więc dziecko z natury byłoby bardzo otwarte na innych. Poza tym są tam piękne góry i łatwo byłoby zaszczepić w nim miłość do wspinaczki, a jak wiadomo, dla mnie to ważne. Do tego piękne plaże, ładna pogoda, fantastyczni ludzie. Gaga: Co najcenniejszego dostałaś od Marysi? MW: Nauczyła mnie niezwykłej cierpliwości. A że nie jest to moja cecha wrodzona, musiałam sporo nad sobą popracować. Dziecko widzi wszystko inaczej, obserwuję to z nieprzerwaną fascynacją. I przede wszystkim pokazała mi, że istnieje coś takiego jak miłość bezwarunkowa. Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłam.
Nad „Zwierzakami świata” i „Dzieciakami świata” pracowały trzy kobiety: Martyna, jej córeczka Marysia i psycholog dziecięcy Dominika Słomińska. Są to prawdziwe historie bohaterów, których dziennikarka spotkała podczas swoich podróży. Matina, Lien, Mali, Zuzu i Mebratu opowiadają między innymi, „czy to prawda, że w Afryce buduje się domy z kupy?” i co to są pływające wioski. Dzięki konsultacji psychologa rodzice dowiedzą się, jak rozmawiać z dzieckiem o przyjaźni, stracie, tolerancji czy asertywności.