Była taka piękna tradycja słania sobie świątecznych kartek z życzeniami. Kartki długo i misternie były wybierane w księgarni, na poczcie, w kioskach aby sprawić radość odbiorcy. Na Święta wysyłaliśmy i dostawaliśmy dużo kartek i to było piękne. Z czasem tych kartek było coraz mniej a obecnie na palcach jednej ręki można policzyć, ile kartek przychodzi.
Ponieważ zawsze lubiłam pisać i do dnia dzisiejszego posiadam wszystkie listy i kartki jakie wymieniałam z kolegami, koleżankami, kuzynkami czy samym Świętym Mikołajem, dlatego tradycja słania kartek świątecznych w moim domu wróciła do łask. Bo same kartki to jedno, ale to oczekiwanie i codzienne sprawdzanie skrzynki a nawet wypatrywanie listonosza, to już zupełnie inna magia! Po dzień dzisiejszy z niecierpliwością wyczekuję każdego listu, każdej paczki, każdych odręcznie zapisanych kartek papieru, bo one oprócz tego, że mają szansę przetrwać dłużej niż email czy sms, to dużo mówią o charakterze i osobowości nadawcy, pokazują serce i trud włożony w każde słowo. Kartki, listy pokazują, że nam zależy, że myślimy o kimś i nie dość, że są pamiątką, to są również przyczynkiem do nawiązania pięknych znajomości czy najzwyczajniej w świecie sprawiają odbiorcy radość i wywołują na jego twarzy szczery uśmiech.
W związku ze zbliżającymi się Świętami i tradycją wysyłania kartek, powstał pomysł, aby wysłać je do tych, którzy prawdopodobnie jeszcze nigdy nie dostali kartek z życzeniami, z dobrym słowem, z odręcznymi rysunkami i przyklejonym znaczkiem . Pomyślałam o sierotach w Azji… Napisałam do mieszczącego się na granicy Birmy i Tajlandii sierocińca Safe Haven Orphanage mającego pod swoimi skrzydłami 68 cudnych dzieci, od których niejeden dorosły mógłby nauczyć się pięknych postaw życiowych oraz do organizacji Baan Gerda w Tajlandii pomagającej 85 dzieciom – głównie chorym, zarażonym wirusem HIV sierotom. Z obu placówek dostałam informację, że z chęcią chcieliby dostać dla swoich dzieci takie kartki. Sama jednak tego nie zrobię… Potrzebuję Waszej pomocy! Wierzę (bo ja cały czas wierzę w ludzi!), że znajdą się wśród Was chętni do wysłania wraz z Waszymi pociechami kartek do dzieci w Azji – czy to gotowych kartek czy takich zrobionych własnoręcznie. Chciałabym, żeby te kartki stanowiły prezent od dzieci dla dzieci! Nie zmienia to jednak faktu, że kartkę może wysłać każdy!
Kartkę może stanowić rysunek, życzenia bądź słowa od serca (najlepiej w języku angielskim), zwykłe „hello” czy „my name is”, hasła „Merry Christmas” czy „Happy New Year”, mogą one również być kompensacją tego wszystkiego. Myślę, że dzieci tworzące kartki będą wiedziały, co powinno być na takiej kartce napisane oraz jak powinna ona wyglądać. Chciałabym, by kartki doszły w okresie świąteczno-noworocznym, zatem mogą mieć one motyw bożonarodzeniowy lub noworoczny, ale wcale nie muszą. Liczy się gest! Wierzę, że każda kartka wywoła serdeczny uśmiech na twarzy dziecka, otuli ich serca ciepłem i da im siłę na dalszą drogę!
Na pomysł akcji wpadłam późno, ale korzyści z niej wynikające są na tyle piękne, że nie chciałam rezygnować z tego projektu. W związku z tym proszę Was o samodzielną wysyłkę. Muszę również wierzyć, że tyle samo osób zdecyduje się wysłać kartki do organizacji Baan Gerda jak i do Safe Haven Orphanage. Zdaję się na Wasze wybory – kto do kogo chce napisać. Można też wysłać kartki do obu organizacji, ale nie śmiem Was o to prosić.
ADRESY:
Baan Gerda
Children’s Rights Foundation
131/3, Chaeng Wattana Rd., Soi 13
Bangkok 10210, Thailand
Safe Haven Orphanage
Simon Dearnaley
96/18 Asia Highway
Mae Sot Village
Mae Sot, Tak, Thailand, 63110
Proszę zróbcie dopisek na kopercie „Cards from Poland”
Za każdą wysłaną kartkę dziękuję z całego serca. Pomyślcie tylko, jak bardzo ucieszą się dzieci – zarówno te, które kartki wyślą jaki i te, które je otrzymają.
W razie pytań piszcie:
l.madalinska@wp.pl
zabawyzn@gmail.com
______
Podam również jaki jest koszt wysłania listu, kartki z Europy do Azji
do 50g 50-100g
list ekonomiczny 5,00 zł 9,00 zł
list priorytetowy 5,20 zł 11,20 zł
list polecony priorytetowy 16,00 zł 17,00 zł