Polskie dzieci jedzą niezdrowo, mało się ruszają i dlatego tyją najszybciej w Europie. Wiadomo dokładnie, jakie składniki pożywienia sprzyjają otyłości, ale czy gimnastyka w przedszkolu i lekcje wf-u w szkole zapewniają odpowiednią dawkę ruchu dla dzieci? Sprawdź, ile sportu potrzebuje twoje dziecko, by zdrowo się rozwijać.
Regularne ćwiczenia fizyczne są najważniejszym nawykiem zdrowotnym, który pozwala zapobiegać występowaniu różnych chorób już od najmłodszych lat. Zaszczepiając w dzieciach zamiłowanie do aktywności fizycznej, przekazujemy im kapitał, który przyczyni się do dłuższego, zdrowszego i lepszego jakościowo życia. WHO szacuje, że na świecie co roku 3,2 mln osób umiera z powodu braku aktywności fizycznej. Szereg badań potwierdza, że aktywne ruchowo dzieci mają większą gęstość kości w dorosłym życiu, a zatem niższe ryzyko osteoporozy, a także otyłości i chorób układu krążenia.
Co to znaczy żyć aktywnie?
Profesjonalne organizacje zdrowotne zalecają dla dzieci i młodzieży od 60 do 120 minut aktywności ruchowej dziennie. Dzieci w wieku od 5 do 17 lat powinny mieć
minimum 60 minut aktywności fizycznej dziennie! Nie trzeba jednak kurczowo trzymać się minut, bo każda następna, dodatkowa minuta daje same korzyści.
Na jaki rodzaj aktywności warto stawiać?
W czasach kiedy wysiłek nie wynika z naturalnej potrzeby dzieci, trzeba szukać takiego, który będzie dzieciom najbardziej odpowiadał. Nie każdy sport, jaki wybierzemy, będzie skazany na powodzenie u naszego dziecka. Czasem wybór tej właściwej dyscypliny może zająć nawet kilka miesięcy. Fachowcy zalecają, aby był to głównie wysiłek aerobowy z dodatkiem siłowego 3 razy w tygodniu. Powinna to być aktywność możliwie zróżnicowana, pozwalająca na równomierny rozwój całego ciała. Dla młodszych dzieci idealnym sposobem na ruch są gry i zabawy ruchowe, bez presji na wyniki i osiągnięcia.
Niestety to trudne do osiągnięcia w naszym kraju wytyczne. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w Polsce podaje, że tylko 20 proc. chłopców i 15 proc. dziewcząt w wieku szkolnym wypełnia zalecane 60 minut dziennej aktywności.
Oznacza to, że tylko co czwarty 11-letni chłopiec poświęca godzinę dziennie na jakikolwiek ruch. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda wśród nastoletnich dziewcząt – godzinę dziennie ćwiczy zaledwie co dwudziesta piąta 17-latka.
Dlaczego się nie ruszają?
Powodów jest co najmniej kilka. W ciągu ostatnich lat zmienił się model spędzania wolnego czasu. Dzieci i młodzież nagminnie zamykają się w czterech ścianach pokoju, spędzając długie godziny przed komputerem, smartfonem, folgując fatalnym nawykom żywieniowym w postaci podjadania śmieciowych przekąsek i spożywania nieregularnych posiłków, nierzadko w oparciu o źle zbilansowaną dietę.
Spędzają całe godziny bez ruchu, w domu, gdzie w podobnym unieruchomieniu tkwi rodzic. A przykład idzie z góry. Rodzice nie mają często czasu na zarażanie dzieci miłością do aktywności fizycznej, a gdy go mają, częściej od roweru wybierają kino i pizzę. Jeśli pozwolimy dziecku siedzieć całymi dniami przed telewizorem czy komputerem, a nie pokażemy żadnej alternatywy, to nic dziwnego, że potem nie będzie widziało ono innych możliwości spędzania wolnego czasu. Dorośli muszą przekonać swoje dzieci, że aktywność fizyczna może sprawiać frajdę i być świetnym czasem na spędzanie go razem.
Drugi, bardzo ważny czynnik, to grupa rówieśnicza. Niestety ta może zdarzyć się różna. Jeśli klasa naszego dziecka do aktywnych nie należy, możemy zadbać o to, aby nasza pociecha miała również innych kolegów, którzy uprawiają sport. Będą to koledzy z podwórka, którzy grają w piłkę czy dzieci z klubu sportowego, do jakiego może należeć. Ważne, abyśmy byli tego świadomi, obserwowali otoczenie dziecka i jeśli jest to możliwe, odpowiednio je modyfikowali, tak aby zachęcało do aktywności fizycznej..
Co jeszcze przeszkadza dzieciom ćwiczyć?
Sami rodzice. Plagą ostatnich lat są zwolnienia z lekcji wf–u wypisywane przez rodziców. Rodzice nie dość, że nie zachęcają swoich dzieci do żadnej aktywności fizycznej, to jeszcze usprawiedliwiają jej brak.
Z badań przeprowadzonych przez NIK w roku szkolnym 2012/2013 wyłaniają się niepokojące dane. Aż 15 procent uczniów klas IV-VI szkoły podstawowej nie bierze udziału w zajęciach z wf-u. Wyżej jest już tylko gorzej. 23 procent w gimnazjach i ponad 30 procent w szkołach ponadgimnazjalnych.
Rozpoczął się sezon, który sprzyja aktywności, dlatego korzystajmy z możliwości uprawiania sportu na świeżym powietrzu. To od nas zależy, czy nasza pociecha będzie siedzieć przed komputerem, czy wybierze ruch.