To, że jedzenie jest nam niezbędne do życia, bowiem dostarcza organizmowi potrzebnych składników odżywczych, witamin i minerałów, wie każdy, ale czy mamy świadomość zagrożeń, jakie mogą kryć się nawet w pozornie zdrowej żywności? Najlepszym sposobem na walkę z zarazkami bytującymi w pożywieniu jest ich poznanie oraz rozbrojenie jeszcze przed spożyciem.
W codziennym życiu jesteśmy niejako narażeni na wszechobecne towarzystwo bakterii i wirusów. Ich ilość liczona w milionach sprawia, że większości nie jesteśmy w stanie wyeliminować, bo nawet jeśli swój dom utrzymujemy w sterylnej czystości, to już każde wyjście do przestrzeni publicznej łączy się z ich napotkaniem. Co więcej, trzeba sobie zdawać sprawę, że bakterie dzielimy na te dobre, czyli takie, które są nam niezbędne do życia i złe, które prowadzą do groźnych chorób i schorzeń. Ponadto złe zarazki znajdziemy nie tylko na przedmiotach codziennego użytku, ale również w żywności, gdyż nawet jeśli my sami dbamy o higienę i odpowiednie postępowanie z jedzeniem, to o ile od początku do końca nie braliśmy udziału w jego wytworzeniu czy hodowli, nigdy nie mamy gwarancji, że jest ono pozbawione groźnych drobnoustrojów. Z badań wynika, że około 200 różnych chorób przenosi się drogą pokarmową i mowa tu nie tylko o najczęstszych zatruciach pokarmowych, ale również o ciężkich schorzeniach zagrażających życiu.
Zajrzyj do kuchni
O ile jedzenie, brutalnie mówiąc, nie śmierdzi, nie widać gołym okiem śladów pleśni czy zgnilizny, zmiany koloru (np. z zaróżowiałego na brunatny) lub zwyczajnie w świecie nie skończyła się jego data przydatności do spożycia, to bardzo ciężko rozpoznać, że jest ono „skażone”. Niezbędnym krokiem do wyeliminowania szkodliwych drobnoustrojów z pożywienia jest odpowiednie jego przygotowanie oraz higiena. Mowa tu nie tylko o myciu warzyw i owoców przed spożyciem, piciu wody przegotowanej lub butelkowej, ale również o myciu rąk przed i po przyrządzaniu posiłków oraz po kontakcie z surowym mięsem, rybami czy jakami. Dobrze również wyrobić w sobie nawyk używania kilku desek do krojenia – przynamniej osobnych do mięsa i pozostałych produktów, co zapobiegnie zakażeniom wtórnym. Ważne jest również odpowiednie przechowywanie i konserwowanie jedzenia oraz mycie „narzędzi” w odpowiedniej temperaturze – najlepiej min 60st.C. Tylko odpowiednie przygotowywanie posiłków jest w stanie uchronić ciebie i twoich bliskich przed przykrymi konsekwencjami zarazków.
• Escherichia Coli – pałeczka okrężnicy
Ta bakteria jest stałym składnikiem mikroflory jelitowej, zarówno u człowieka, jak i u zwierząt, jednak pewne jej szczepy (m.in. EHEC) w sprzyjających warunkach mogą wywoływać niebezpieczne zakażenia wewnątrz organizmu, lub z powodu braku higieny przenosić się na żywność. Często do zakażenia żywności dochodzi już na etapie uprawy, poprzez nawożenie niekompostowanym lub źle kompostowanym nawozem. Najłatwiej zakażeniu ulegają produkty o podwyższonej kwasowości – majonez, jogurty, cydr jabłkowy, salami, kiełki, dziczyzna, ale również warzywa i owoce. Objawy zatrucia pałeczkami okrężnicy to początkowo biegunka, a następnie również wymioty. Czas „wylęgania” – 2-3dni.
Co robić by uniknąć zakażenia?
Unikać hamburgerów, szczególnie w nieznanych budkach z Fast-foodami, generalnie wystrzegać się niedosmażonego czy surowego mięsa oraz niepasteryzowanych produktów mlecznych, dokładnie myć warzywa i owoce przed spożyciem.
• Salmonella
Salmonella bytuje w układzie pokarmowym zwierząt (zarówno tych domowych, jak i ptaków, gadów czy owadów) i ludzi, a następnie wydalana jest z organizmów, stąd proces rozprzestrzeniania jest bardzo rozległy. Najczęściej zakażeniu ulegają mięsa – mielony drób, a szczególnie tuszki, zarówno wieprzowe, jak i drobiowe oraz jaja i przetwory zawierające jaja, choć mogą również znaleźć się w serach i sokach – szczególnie tych świeżo wyciskanych. Najczęstsze objawy zatrucia Salmonellą to bóle głowy i mięśni, gorączka, dreszcze, mdłości, biegunka i wymioty.
Co robić by uniknąć zakażenia?
Wyeliminować z diety surowe mięso i jaja, podgrzewać potrawy przynajmniej do 60st.C, co pomoże zabić bakterie, nigdy nie zamrażać ponownie jedzenia lub produktów już wcześniej mrożonych, po kontakcie z surowizną dokładnie myć ręce i sztućce.
• Bakterie Shigella
Ten rodzaj bakterii przenosi się z człowieka na człowieka przez kontakt zarówno bezpośredni, jak i pośredni – najczęściej przez brudne dłonie, ale także przez owady i kontakt z żywnością. Chorobę, którą wywołują te bakterie, często nazywamy czerwonką lub dyzenterią. Produkty podatne na zakażenia to głównie nabiał – mleko, kefiry, sery, ale również żywność mogąca mieć kontakt z fekaliami – mięso, woda, jaja itp. Objawy zakażenia – gorączka, osłabienie, zaczerwienienie w okolicach odbytu, oraz początkowo śluzowe, a następnie krwiste stolce. Czas od zakażenia do wystąpienia objawów: 1-7dni.
Co robić, by uniknąć zakażenia?
Stosować podstawowe zasady higieny, pić wodę butelkową lub przegotowaną, wybierać żywność pasteryzowaną, unikać jedzenia sałatek w nieznanych barach.
Pamiętajmy, że to tylko niektóre bakterie, które możemy znaleźć w żywności, bowiem zaraz za nimi na liście mamy także żółtaczkę pokarmową, zwaną chorobą brudnych rąk, Campylobacter jejuni (m.in. surowy drób nawet w 100%), Listeria monocytogenes (warzywa, ryby), Staphylococcus aureus (m.in. w lodach i wyrobach cukierniczych z kremem), Bacillus cereus (gleba, woda, rośliny), toksyna botulinowa (konserwy), Vibrio parahaemolyticus (ryby morskie, owoce morza) i wiele, wiele innych.
Lato sprzyja zarazkom!
Pomimo iż wydawałoby się, że latem, to co rośnie na grządkach lub można kupić na straganach jest samym zdrowiem, to niestety właśnie w tym okresie najczęściej padamy ofiarami zatruć wywołanych zarazkami bytującymi w żywności. Owoce i warzywa prosto z krzaczka, czy ze straganu, jedzenie w nieznanych barach czy restauracjach, lody czy kontakt z brudną wodą, a dodatkowo nie do końca czyste ręce, to prosta droga do nieprzyjemnych zatruć pokarmowych, które w przypadku dzieci czy osób starszych lub osłabionych może być nawet niebezpieczne dla życia. Dlatego zawsze zwracajmy uwagę na to co, jak i gdzie jemy, nie bójmy się pytać sprzedawców o pochodzenie, obserwować czystości miejsca, w końcu chodzi o nasze zdrowie.