Jak pokazują dane statystyczne, w 2014 roku w Polsce urodziło się ponad 370 tys. Dzieci, spośród których 42% przyszło na świat przez cesarskie cięcie. Odsetek ten rośnie z roku na rok. Wiele kobiet nie zdaje sobie jednak sprawy, że nie jest to zwyczajny zabieg, a poważna operacja, która niesie za sobą ryzyko powikłań i nieprzyjemnych konsekwencji.
Lekarze i specjaliści są zgodni, że poród naturalny jest lepszy zarówno dla mamy, jak i dla dziecka, i jeśli nie ma żadnych wskazań medycznych, rozwiązanie w zgodzie z naturą jest zdrowsze i bezpieczniejsze. Cesarskie cięcie nigdy nie powinno być traktowane jako łatwiejsza opcja, a jedynie jako konieczność. Skąd więc lawinowy wzrost liczby cesarskich cięć i dlaczego kobiety chcą w ten sposób „rodzić”?
Powody, dla których kobieta chce urodzić przez cesarskie cięcie
Jednym z najczęściej wymienianych powodów, dla których kobiety decydują się na cesarskie cięcie jest obawa o życie i zdrowie dziecka. Przyszłe mamy boją się, że w trakcie porodu wydarzy się coś nieoczekiwanego, na przykład, wokół szyi ich dziecka okręci się pępowina lub też nie uda im się samodzielnie urodzić.
Inne przyczyny, dla których ciężarne decydują się na tego typu zabieg, to lęk przed często trwającym wiele godzin bólem oraz obawa, że odmówi im się znieczulenia, które – pomimo tego, że powinno być dostępne dla każdej rodzącej – często traktowane jest jako fanaberia, a prośba pacjentki – lekceważona. Położne często tłumaczą, że jest za wcześnie lub też za późno na podanie środka znieczulającego.
Kobiety obawiają się także nacięcia krocza oraz rozciągnięcia pochwy – po cesarskim cięciu narządy płciowe pozostają nienaruszone.
Wiele kobiet ma również za sobą traumatyczne przeżycia związane z wcześniejszą ciążą i naturalnym porodem. Niestety, nie zawsze pobyt na porodówce wygląda tak, jak sobie wymarzymy. Kobiety bardzo często wspominają źle nie tylko sam poród, ale również opiekę medyczną lub też brak wsparcia ze strony personelu. Decydując się na kolejną ciążę są gotowe zapłacić spore pieniądze, aby wszystko wyglądało tak, jak to zaplanowały, bez niepotrzebnego stresu, nerwów i łez.
Coraz częściej cesarskie cięcie jest wynikiem mody. Podpatrując świat gwiazd i celebrytów możemy zauważyć, że większość znanych i bogatych kobiet decyduje się na takiego typu rozwiązanie w prywatnych klinikach. Poród operacyjny postrzegany jest jako metoda bezbolesna, szybka i estetyczna, dlaczego więc nie spróbować?
Wady „cesarki”
Po cesarskim cięciu kobiety dochodzą do siebie znacznie dłużej, nie mogą zająć się od razu swoim dzieckiem, występują również większe problemy z laktacją. Rana po porodzie jest dość bolesna i długo się goi. Pobyt w szpitalu, a także powrót do formy trwają dłużej, niż w przypadku porodu naturalnego.
Dzieci, urodzone przez cesarkę mogą mieć problemy z układem oddechowym i odpornościowym. Ponieważ nie przechodziły samodzielnie przez kanał rodny, mogą być jeszcze nie gotowe do życia poza organizmem mamy i mieć przejściowe problemy z oddychaniem.
Jak każda operacja, cesarskie cięcie niesie za sobą ryzyko powikłań, w czasie jej trwania może dojść do krwotoku, zakrzepicy bądź też do komplikacji związanych z zastosowanym znieczuleniem.
„Cesarka” na życzenie?
W Polsce tak zwana „cesarka na życzenie” praktycznie nie istnieje, można jedynie poprosić lekarza o wydanie odpowiednego zaświadczenia, oczywiście za odpowiednią opłatą lub też wybrać poród w prywatnym szpitalu, za który trzeba słono zapłacić. Cena zabiegu w znanej warszawskiej klinice to koszt rzędu 15 tysięcy złotych. Wiele par decyduje się jednak zapłacić taką kwotę, by uniknąć porodu siłami natury.
Oczywistym wydaje się być fakt, że poród fizjologiczny jest lepszy od cesarskiego cięcia, jednak wielu lekarzy ulega presji przyszłych matek i zgadza się na wykonanie tej operacji, nawet jeśli nie jest ona konieczna. Obawiają się, że później mogą by oskarżeni o błąd w sztuce lekarskiej w razie ewentualnych komplikacji.
Lekarze i położne powinni przede wszystkim uświadamiać swoje pacjentki, jakie są zalety i wady: zarówno porodu siłami natury jak i cesarki, ponieważ bardzo często ich wybór podyktowany jest brakiem wiedzy i jedynie zasłyszanymi historiami, które niejednokrotnie mrożą krew w żyłach. Takie tworzenie mitów i demonizowanie naturalnego porodu staje się powoli normą. Tymczasem poród naturalny może być pięknym i dobrym przeżyciem, nawet pomimo bólu. Niezwykle istotne jest odpowiednie podejście do tego tematu i przygotowanie na czas porodu nie tylko swojego ciała, ale też umysłu.