Kolonie to dla dzieci pierwsza forma samodzielnych wyjazdów. Jednak brak opieki rodziców i wakacyjny luz mogą spowodować, że pociechy szybko zapomną o bezpieczeństwie poza domem. Poznaj 4 zasady, dzięki którym Twoje dziecko spędzi lato z dala od zagrożeń.
Na koloniach dzieci uczą się samodzielności i odpowiedzialności. Jednak każdy rodzic czuje się lepiej, gdy w dowolnej chwili może sprawdzić, co porabia jego pociecha. Okazuje się, że korzystając z nowoczesnych rozwiązań i stosując się do 4 zasad bezpiecznych wakacji, można spać spokojnie i mieć pewność, że dziecko jest dobrze chronione.
1. Nie zgubić bagażu
W podróży łatwo stracić z oczu torbę z odzieżą lub ważnymi rzeczami. Na szczęście, nawet gdy dojdzie do zguby, można wygodnie i szybko sprawdzić, co dzieje się z bagażem.
– Rodzice coraz częściej decydują się na zakup osobistych lokalizatorów GPS, które wszyte
w kieszeń torby nieustannie podają informację o jej lokalizacji – mówi Paweł Wujcikowski, ekspert ds. bezpieczeństwa w firmie Spy Shop. – Te niewielkie urządzenia wyświetlają dane
o położeniu, prędkości i kierunku ruchu na specjalnej stronie w Internecie.
W ten sposób zaginiony bagaż może szybko wrócić do właściciela. Dziecko unika niepotrzebnego stresu, a rodzice wydatków związanych z kolejnymi zakupami.
2. Odnaleźć się w tłumie
Następna zasada również dotyczy skutecznej lokalizacji. Tym razem chodzi o małego uczestnika wycieczki. Podstawą jest wytłumaczenie dziecku, że zwiedzając obce miasta nie powinno oddalać się od grupy i zawsze trzymać się blisko opiekuna. Eksperci podkreślają, że warto też pomyśleć o kupnie gadżetu, jak GPS i alarm w zegarku ręcznym.
– Mocny pasek zabezpiecza urządzenie przed zsunięciem z ręki – tłumaczy Paweł Wujcikowski. – Funkcje takie, jak generowanie danych o położeniu, przycisk wezwania pomocy i możliwość nawiązania lub odebrania połączenia telefonicznego sprawiają, że to wysoce skuteczny sposób na zapobieganie zgubieniu się dziecka.
Młody turysta może w razie potrzeby poinformować o swoim położeniu, nawiązać kontakt
z rodzicem lub opiekunem i bezpiecznie odnaleźć się w obcym miejscu. Rodzic może też sam sprawdzić lokalizację dziecka, za pomocą komend SMS wysyłanych na kartę SIM zegarka.
3. Chronić przed używkami
Na koloniach starsze dzieci mogą mieć kontakt z używkami. Zaufanie rodzica to jedno, ale umiarkowana kontrola pozwala lepiej chronić przed tego typu zagrożeniami. Dlatego na czas wyjazdu można np. zabezpieczyć telefon dziecka specjalnym programem monitorującym na smartfona. Tzw. SpyPhone jest niewykrywalny dla użytkownika telefonu, a daje rodzicowi wgląd w historię wiadomości, połączeń i treści rozmów prowadzonych przez dziecko. Zapewnia nawet podsłuch otoczenia telefonu.
– Trzeba powiedzieć, że w świetle prawa taka kontrola rodzicielska jest jak najbardziej legalna
i wskazana – mówi Paweł Wujcikowski. – Pomaga bowiem w porę wykryć zagrożenia, które mają przykre skutki w przyszłości.
Wakacje to czas eksperymentów. Zadbajmy o to, by nie działały one na szkodę dzieci. Kontrolując treści ich rozmów, jesteśmy w stanie zapobiec najbardziej nierozsądnym decyzjom.
4. Z dala od złego towarzystwa
Wakacyjne wyjazdy sprzyjają nawiązywaniu nowych znajomości. Ważne, by dzieci poznawały swoich rówieśników i uczyły się budowania relacji. Rolą rodzica jest natomiast sprawdzenie, czy nowi koledzy tworzą odpowiednie towarzystwo. Najłatwiej zrobić to w Internecie. Stąd popularność programów monitorujących na komputery.
– Wystarczy kilka minut, by zainstalować w laptopie dziecka niewykrywalną aplikację, która generuje zrzuty ekranu i raporty z sieciowej aktywności – tłumaczy Paweł Wujcikowski.
– Pokazuje interesujące nas słowa kluczowe, ale też pozwala dowiedzieć się, o czym dziecko rozmawia z nowymi znajomymi lub jakie strony odwiedza.
Jeżeli nasze obawy okażą się bezpodstawne można bardzo łatwo usunąć program. To jednak dobre zabezpieczenie na czas, gdy pociecha spędza swoje pierwsze wakacje z dala od domu i rodziców.
Nowoczesna technika pozwala chronić nasze dzieci, jak nigdy przedtem. Warto o tym pamiętać podczas przygotowań do kolonijnego wyjazdu. Wystarczy bowiem krótka wizyta w specjalistycznym sklepie, by małym kosztem zwiększyć wakacyjne bezpieczeństwo młodego turysty.