Technologia jest znakiem naszych czasów. Komputer czy telefon to urządzenia mobilne dostępne praktycznie dla każdego, bez korzystania z których wielu z nas nie wyobraża sobie życia codziennego. Jak zatem pokazać dziecku, że świat realny może być bardziej interesujący niż wirtualna rzeczywistość?
Harcerstwo. Dzięki niemu dziecko poszerza grono znajomych. Uczy się samodzielności. Nabywa wiele nowych umiejętności. Prawidłowego posługiwania się mapą czy kompasem. Podstawowych zasad zachowania bezpieczeństwa w lesie. Odpowiedzialności za siebie i za drugą osobę. Takie przeżycia mają bardzo dobry wpływ na kształtowanie charakteru młodego człowieka.
Wyjście do teatru, czyli inaczej mówiąc, obcowanie ze sztuką na żywo. To świetny pomysł na spędzenie wolnego czasu. Tylko musimy pamiętać o jednej ważnej kwestii: spektakl powinien być dopasowany do wieku dziecka. W przeciwnym razie z dużym prawdopodobieństwem wyjście, które miało być przygodą, zamieni się w nudę dla naszej pociechy, a także, co gorsza, w psychice dziecka może powstać uraz do teatrów wywołany całkowitym niezrozumieniem sztuki.
Czytanie książek pobudza wyobraźnię. Wzbogaca wiedzę. Poszerza zasób słów. Utożsamianie z historiami poszczególnych bohaterów opisywanych w książkach pozwala nam przeżyć nieskończoną ilość niesamowitych przygód, mając tylko jedno życie. Osoba czytająca samoczynnie doskonali zdolność wyciągania informacji z tekstu (przykre jest to, że dzisiaj coraz więcej dzieci traci tę umiejętność lub nigdy jej nie nabywa); trenuje biegłość analitycznego myślenia i wyciągania wniosków; przyswaja zasady poprawnej polszczyzny. Oczytane dziecko posiada łatwość pisania wypracowań i innych prac zaliczeniowych. Poza tym, aby posługiwać się komputerem, trzeba umieć czytać.
Aktywność fizyczna. Tutaj pełna dowolność w zależności od upodobań. Wysiłek fizyczny poprawia samopoczucie. Naturalnie stymuluje pracę mózgu. Organizm wydziela endorfiny – hormony szczęścia, oraz pozytywną adrenalinę. Stare polskie powiedzenie: „W zdrowym ciele, zdrowy duch” nie wzięło się z powietrza.
Angażujmy dzieci w obowiązki domowe. Nakrywanie do stołu. Zmywanie naczyń. Sprzątanie pokoju. Dla naszej latorośli samo pojęcie „posprzątaj” może być zbyt mało precyzyjne. Dlatego proponuję ująć prośbę w innej formie. „Pozbieraj zabawki z podłogi”. „Rozłóż koc na łóżku”. „Włóż ubrania do szafki”. Kilka prostych poleceń, które z łatwością zrozumie każde dziecko.
Sposobów na odciągnięcie dziecka od komputera jest bez liku. Nie da się wymienić wszystkich. Korzystanie z urządzeń mobilnych to nic złego, należy tylko zachować umiar i zdrowy rozsadek. Warto czasami się wylogować, by czerpać radość z życia w realu.
Dominika Konik