Popularne na świecie klocki szturmem wkraczają w nowe technologie, łącząc robotykę i świetną zabawę. LEGO BOOST – tegoroczna nowości dla małych miłośników programowania, która podbiła świat i zdobyła między innymi Toy Award 2017, trafiła właśnie na rynek polski.
Fani klocków LEGO zetknęli się z pewnością z Mindstorms, który przeznaczony jest dla dzieci powyżej 10 r.ż. Marka LEGO stworzyła zestaw pośredni, czyli LEGO BOOSTdla młodszych entuzjastów robotyki (od 7 r.ż.). I podobnie jak w Mindstorms, Boost to zestaw 5w1, z którego możemy stworzyć różne roboty: robota Vernie, kota Frankie, gitarę 4000, łazik M.T.R. 4 oraz linię produkcyjną, z którymi komunikujemy się z za pomocą aplikacji na tablet. Produkt dostępny jest również w atrakcyjniejszej cenie niż jego bardziej zaawansowany odpowiednik.
Młody człowieku witaj w świecie programowania
Twórcy LEGO BOOST wykorzystali wiele najnowszych technologii do stworzenia robotów. Zestaw zawiera ponad 840 klocków LEGO, a także elementy LEGO Move Hub i Interactive Motor oraz czujnik koloru i odległości. Element Move Hub ma funkcję połączeń przez Bluetooth Low Energy (BLE), dwa programowane silniki, wewnętrzny czujnik przechyłu oraz kontrolkę. Element Interactive Motor to programowany silnik. Czujnik koloru i odległości wykrywa dystans, ruch i kolor.
Klocki nie zawierają instrukcji drukowanej. Znajduje się ona w aplikacji przeznaczonej wyłącznie na tablet, którą możemy bezpłatnie pobrać na dwa systemy – Android oraz iOS. Jednak parametry techniczne tabletu, systemu oraz Bluetooth do uruchomienia aplikacji mają określone wymagania. Próbowaliśmy na różnych tabletach i aplikacja rzeczywiście działa wyłącznie na tablecie o poniższych parametrach:
• Tablet powyżej 10 cali
• System Android 5.0 lub wyższy
• System iOS 10.3 lub wyższy
• Bluetooth
Dokładna specyfikacja tutaj
Na stronie LEGO BOOST można zweryfikować czy aplikacja zadziała na danym tablecie i trzeba sprawdzić zanim zainwestujemy w ten zestaw.
Aplikacja, czyli serce LEGO BOOST
Jest to ładnie zrobiona, kolorowa i intuicyjna aplikacja w języku polskim, która w ogóle nie wymaga czytania. Przypomina większość aplikacji dla dzieci. Na kolorowej planszy znajdują się obrazkowe roboty do wyboru, które możemy zbudować i programować.
Na początek zabawy wybraliśmy robota Vernie, który po zbudowaniu prezentuje się imponująco. Został on naprawdę bardzo ładnie, skrupulatnie zaprojektowany w bardzo przyjemnej kolorystyce. Wyraźnie widać, że inspiracją do stworzenia Verniego był robot Wall-E oraz robot Johnny 5 z filmu „Krótkie spięcie”. Twórcy puścili też oczko do dzieci i dołączyli do robota wąsy, w których Vernie wygląda przezabawnie i które, po odpowiednim zaprogramowaniu, może sam zrzucić.
Połączenie aplikacji z robotem odbywa się za pomocą przycisku. Za każdym razem robot łączył się szybko i bez problemu. Nie było również żadnych problemów z zawieszaniem się aplikacji. Samo programowanie można porównać do puzzli. Każdy element/puzzel ma określoną funkcję tj. ruch do tyłu lub przodu, ruchy głową, obrót wokół własnej osi, programowanie mowy, itd., które możemy łączyć /dopasować ze sobą dokładnie tak jak puzzle.
Podczas poruszania się po programie Boost trzeba wykonać najpierw najprostsze poziomy w obrębie każdej sekcji/funkcji robota, zanim będzie można odblokować kolejne, bardziej skomplikowane. Dzięki temu rozwiązaniu dziecko stopniowo wprowadzane jest w świat programowania i nie irytuje się, że czegoś nie wie lub nie rozumie.
Boost używa programowania blokowego jest ono jednak w pełni obrazkowe, co czyni go idealnym dla dzieci nawet poniżej 7 r.ż. Obsługa aplikacji Boost przypomina trochę typowe gry mobilne dla najmłodszych.
Jakie też było nasze zaskoczenie, kiedy „robot” przemówił do nas po polsku. Aplikacja zawiera kilkanaście słów i pełnych zdań – niektóre ze szczyptą humoru – które możemy wykorzystać w programowaniu. Mało tego możemy również nagrać własne sekwencje. Ale mojemu ośmioletniemu synkowi najbardziej oczywiście spodobało się programowanie strzelania – działa znakomicie! – oraz puszczanie… pierdziuszków, które mój syn programował tak, aby kończyły się salwą śmiechu. Poza tym robota Vernie można też tak zaprogramować żeby grał w golfa. Dołączono do tego specjalne akcesoria, jak również planszę, która ma pomóc w stawianiu pierwszych kroków. My jednak praktycznie jej nie użyliśmy.
Jak na LEGO przystało zestaw można przebudowywać wg swoich upodobań, łącząc z innymi klockami i programować nowe sekwencje.
Niestety ponieważ mieliśmy wypożyczony tablet tylko na kilka godzin nie udało nam się zbudować innych robotów oraz je programować. A zabawy jest naprawdę sporo (niniejszy test/recenzja nie oddaje w pełni możliwości zestawu).
LEGO BOOST zapewnia fantastyczną zabawę z wieloma możliwościami. Jest to znakomity produkt, który polecam z czystym sumieniem. Nie tylko bawi, ale też uczy logicznego myślenia poprzez podstawy programowania i zapewnia dużo rozrywki o niemal nieograniczonych możliwościach. Wszystko zależy od kreatywności dziecka, a i dorośli chętnie się pobawią – świetna zabawa dla całej rodziny! I dla mnie również jest to zabawka roku 2017.
Sugerowana cena zestawu to 699 zł, która choć może wydawać się wysoka jest w pełni adekwatna do możliwości, które oferuje LEGO BOOST. Polecam!
Magda Zaporowska Egaga.pl