Jak nauka pomaga w walce z przestępcami
Do pokoju wpada młoda kobieta, krzycząc: – Tam obok było włamanie, ktoś ukradł laptopa!
Tak właśnie zaczynają się kolejne zajęcia w ramach Uniwersytetu Dzieciom Przystanek Zabawa. Włamania nie było, nikt niczego nie ukradł, ale tak przecież mogło się zdarzyć. I wtedy do akcji wkraczają funkcjonariusze, specjalizujący się w kryminalnych dochodzeniach. Tym razem w tę rolę wcielają się dr Jakub Milczarek, fizykochemik z Uniwersytetu Jagiellońskiego, wraz z doktorantką tegoż Uniwersytetu, Moniką Koperską. A pomagać im będą oczywiście dzieci.
Pracy będzie co niemiara. Trzeba będzie oklejać miejsce włamania taśmą, szukać śladów, pozostawionych przez włamywacza (bo miejsce przestępstwa coś zawsze przynosi i coś zawsze zabiera), a następnie zabezpieczać te ślady, łącznie z odciskami palców. Każde dziecko otrzyma rękawiczki, odpowiednie znaczniki, jak przystało na poważnego kryminologa. Potem wszyscy siądą przed komputerem, podłączonym do specjalnego mikroskopu i wspólnie będą badać wszystkie ślady, pozostawione przez przestępcę – to może być niedopałek papierosa, mały włosek przyczepiony do wykładziny podłogowej, kawałek nitki z ubrania, ledwo dostrzegalny okiem, odcisk kciuka na klamce… Po to, by na koniec móc z dużym prawdopodobieństwem go zidentyfikować. Ale to nie koniec spotkania. Po tym, jak przestępca zostanie namierzony, dzieci zamienią się w…cząsteczki wody. Nie, nie dosłownie, to jest element następnej zabawy, zatytułowanej: Mydło – jak to działa.
Bo to, że „mydło wszystko myje, nawet uszy, szyję”, wszyscy wiedzą. Jak i to, że do zmycia brudu potrzebne jest i mydło, i woda. Ale dlaczego mydło w wodzie się rozpuszcza? I czy są rzeczy, które nigdy w niczym się nie rozpuszczą? Otóż nie, rozpuścić się może wszystko, nawet najtwardszy metal! Bo nie ma rzeczy rozpuszczalnych i nierozpuszczalnych, tylko są rozpuszczalne i trudno rozpuszczalne.
Aby się o tym przekonać, dzieci będą mieszać, wstrząsać, mierzyć temperaturę roztworów, a następnie dr Milczarek wraz z panią Monika zaczarują je w cząsteczki wody, które, przy dźwiękach różnych utworów muzycznych będą poruszać się tak, jak to robią cząsteczki wody w procesie mycia.
A czy mydło służy tylko do mycia? Nie, można robić z niego bańki mydlane. I na koniec spotkania dzieci zrobią taką ogromniastą bańkę, taką, żeby zmieścił się niej pan Jakub, mierzący sobie, bagatela, prawie 2 m!
To dopiero będzie fantastyczna zabawa, a ile się w jej trakcie dowiecie! Zapraszamy!
Miejsce:
Warszawski Uniwersytet Medyczny, Wydział Farmacji, wejście od Banacha.
Więcej informacji: Anna Mossakowska, 609 557 775 lub na stronie www.przystanekzabawa.pl