Poznaj mamę, która jest bezustannie ciekawa świata i potrafi połączyć macierzyństwo z pasją podróżowania.
Czy ciekawość świata to Twoja pasja to…?
To trudne pytanie, jest ich wiele. Najważniejszą z nich są chyba podróże, to taki trzon, który przyczynił się do narodzin kolejnych pasji. Pierwsza podróż z plecakiem do Meksyku, wciągająca kultura latynoamerykańska, salsa, studia w Madrycie, kuchnie świata, czternastomiesięczna podróż dookoła świata, z której wróciłam z ogromną miłością do gór, potem turystyka wysokogórska, bieganie, maraton itd. Perpetuum mobile. Zaś bycie mamą to jak odkrywanie nowego kontynentu. Prowadząc dotychczas tak aktywny i mobilny tryb życia, trudno jest usiedzieć w miejscu. Mój synek Leon miał cztery miesiące, gdy zdobył swój pierwszy szczyt, i to najwyższy – Szczeliniec Wielki w Górach Stołowych. Był również w Bieszczadach, kąpał się w Balatonie i Morzu Śródziemnym. Teraz ma 10 miesięcy. Rośnie mały globtroter!
Pewnie nie przejadę już przez Pamir na motorze, ale zawsze mogę zrobić to przystosowanym do turystyki rodzinnej ogórkiem, niespiesznie, ze szczęśliwą rodziną.
Czy zawód łączysz z pasją?
Jak najbardziej! Jestem psychologiem międzykulturowym, ukończyłam studia dyplomowe na SGH z zarządzania marką oraz zarządzania turystyką. Tak trafiłam do biura podróży Africa Line, gdzie zajmuję się m.in. planowaniem wypraw. Chcę, by osoby wyruszające w świat mogły go autentycznie poznać i poczuć oraz zrozumieć, czym naprawdę jest odpowiedzialna turystyka. W czasach gdy coraz więcej ludzi wyrusza w podróż, ten termin nabiera zupełnie nowego znaczenia i powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, jak ogromna odpowiedzialność spoczywa na biurach turystycznych. W dużej mierze od tego, jak pokażemy ludziom świat ,zależy, czy poczują się za niego współodpowiedzialni. Gdy pilotuję grupy, synkiem doskonale zajmuje się jego tata z babciami i nianią. Jestem więc trochę taką kukułczą mamą, ale zawsze nie mogę się doczekać, kiedy uściskam go po powrocie.
Ukochane miejsce na ziemi?
Kocham wszystkie miejsca, gdzie oddycha się rozrzedzonym powietrzem, czyli Himalaje – Indie, Nepal i Bhutan – malutkie, tajemnicze królestwo, które tak skrzętnie chroni swoje granice, gdzie bardziej od pieniądza płynącego z turystyki liczą się ochrona naturalnej przyrody oraz tradycja. To prawdziwy fenomen i najwyższy poziom szczęścia mieszkańców spośród wszystkich krajów świata! Andy – szczególnie Peru, Boliwia, Ekwador – kraj, gdzie za 100 km podróży płaci się 1 dolara. W końcu wspaniała Afryka z etiopskimi górami Siemen, po których można się włóczyć przez kilka dni, podziwiając wspaniałe formacje skalne, i nie spotkać innego turysty.
Organizuje i planuje odpowiedzialne wyprawy w Africa Line www.africaline.pl