Gdy dziecko pokazuje palcem swoją ulubioną zabawkę, rozpocznijmy stymulującą rozmowę:
„Czy chcesz lalkę? … Nie chcesz lalki. A czy chcesz kredkę? … Nie chcesz kredki? Czy chcesz autko? Proszę, to jest autko.”. Podczas jednej krótkiej sytuacji maluch słyszy słowa i kojarzy je ze wskazanymi przedmiotami. Ma więc możliwość skojarzenia usłyszanego słowa z desygnatem. Jest to proste i krótkie ćwiczenie, które możemy zrealizować podczas codziennych sytuacji.
Nie oczekujmy, że dziecko, które do tej pory mówiło zaledwie kilkanaście słów, od razu zacznie powtarzać całe zdania. Na początku naszym celem jest wywołanie i utrwalenie około dwudziestu wyrazów dźwiękonaśladowczych – chodzi o odgłosy zwierząt i dźwięki otoczenia.
Oglądając książeczkę, nie zmuszajmy dziecka do nazywania zwierząt, ale używajmy ich odgłosów: „Zobacz, to jest koń, koń robi iha ha, iha ha”. Onomatopeje są bliższe dziecku, łatwiejsze i to one pojawiają się w naturalnym rozwoju mowy jako pierwsze. Niech właśnie wyrazy dźwiękonaśladowcze będą początkiem naszych ćwiczeń.
Więcej pomysłów na zabawy stymulujące rozwój mowy podpowiem w kolejnej części serii o Opóźnionym Rozwoju Mowy u dzieci….
Czytaj więcej na ten temat – http://www.egaga.pl/pomysly-na-zabawy-stymulujace-rozwoj-mowy-u-dziecka/
——————–
[dropcap style=”round”]POLECAMY[/dropcap]