Od kiedy jestem tatą… jestem bardziej odpowiedzialny.
Nie spodziewałem się, że dzieci… mogą być najlepszymi przyjaciółmi. Bardzo często jestem zaskakiwany przez synów, że mogę z nimi rozmawiać o tak ważnych sprawach. Traktuję ich po partnersku, jak swoich przyjaciół, i cieszę się, że oni także tak mnie traktują. To jest jak z pozytywną energią – jeśli sam ją wysyłasz, ona do ciebie wraca.
Dzięki moim dzieciom… dojrzałem. Mój świat – świat ojca, wygląda zupełnie inaczej. Moi synowie są częścią tego, kim teraz jestem. Nie potrafię sobie wyobrazić siebie bez nich.
Rodzina to dla mnie… ostoja. Dbam o nią najlepiej, jak potrafię i mogę, bo jest najważniejsza.
Moment, w którym dowiedziałem się, że będę tatą… był bardzo radosny. Choć muszę przyznać, że nie zdawałem sobie sprawy z tego, co mnie czeka.
Kiedy moich dzieci nie ma obok mnie… tęsknię za nimi i nieustannie myślę, co teraz robią.
Moje dzieciństwo było… bardzo, bardzo aktywne. Pływałem, chodziłem na zajęcia kółka fotograficznego, grałem na altówce i mandolinie, budowałem radia i gokarty. Miałem mnóstwo różnych zajęć.
Mama nauczyła mnie… że trzeba patrzeć zawsze na jasną stronę życia. Skupianie się na negatywach nie ma sensu.
Tata… nauczył mnie bycia ambitnym.
Przyjemność bycia ojcem polega na… Nie ma nic przyjemniejszego niż bycie ojcem. Ojcostwo to strzała wystrzelona w przyszłość.
Niepokoi mnie, że… świat jest tak wymagający wobec dzieci.
Lubimy razem… chodzić na mecze piłki nożnej oraz do kina. W listopadzie do kin wejdzie „Rysiek Lwie Serce”, w którym podkładam głos pod jednego z bohaterów – dość specyficznego sir Glancelota. Mam nadzieję, że moim synom spodoba się to, w jaki sposób „zagrałem” tę postać. Wbrew pozorom praca dubbingowca nie jest łatwa. Tym bardziej że Glancelot to wielobarwna postać i trzeba to było oddać tylko głosem.
Nie znoszę, kiedy moje dzieci… „Nie znoszę” to złe słowo…
Nasza ulubiona książka to… „Felix, Net i Nika” Rafała Kosika – wszystkie części, oraz „Detektyw Pozytywka” Grzegorza Kasdepke.
Brakuje mi czasu, żeby… porządnie nauczyć się pływać kraulem.
Najtrudniejsze pytanie, jakie usłyszałem od dziecka… Ostatnio jesteśmy na etapie dylematów moralnych. Zostałem zapytany przez starszego syna o to, co bym zrobił, gdyby przyszło mi żyć w czasie wojny i zdecydować, czy mam na rozkaz oprawców zastrzelić kolegę, z którym dzielę celę, w obronie własnego życia, czy też nie wykonać rozkazu i zginąć razem z nim.
Rozczula mnie widok… kiedy moi synowie leżą na kanapie i czytają książkę dokładnie w takiej samej pozycji jak ja.
Nigdy nie powiedziałem mojemu dziecku… że mi przeszkadza. Zawsze staram się mieć czas dla synów. Kiedy jestem z nimi, nie odbieram telefonów, skupiam się tylko na tym, że jesteśmy razem.
Krzysztof Ibisz – dziennikarz, aktor, tata dwóch synów: Maksymiliana (13 lat ) i Vincenta (7 lat).