Gdy dziecko każdą przegraną przyjmuje z płaczem, obrażaniem się, rzucaniem pionkami i planszą, deklaracjami, że już więcej grać nie będzie, trzeba zacząć działać. To ważne, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy nasza pociecha będzie unikała jakiejkolwiek rywalizacji, aby tylko nie przegrywać.
Wścieka się, frustruje, wycofuje lub przeciwnie – oszukuje, nie uznając zasad i nie szanując przeciwnika. Twoje dziecko ma obsesję na punkcie wygranej. Dzieje się tak, zarówno gdy gra w gry planszowe, jak i zręcznościowe. Nawet gry zespołowe, w których uczestniczy, kończy histeria twojego dziecka, gdy przegra jego drużyna. Chociaż próbujecie na wszelkie możliwe sposoby wytłumaczyć mu, że nie zawsze trzeba wygrywać, nic się nie zmienia. W takiej sytuacji warto skorzystać z rad ekspertów:
Odpowiedni wybór gier i nauka radości grania
Wybieraj takie gry i konkurencje, które lubi twoje dziecko. Ważne jest, aby nie zniechęciło się szybko i grało z radością. Tej radości rodzice mogą nauczyć dziecko. Warto na początku wyjaśnić dziecku, że przy wspólnym graniu najważniejsza jest rozgrywka i radość z niej płynąca, a nie wygrana. Tę informację należy podkreślać przy każdej grze. Ale sama teoria nie wystarczy, dlatego pokaż dziecku emocje i radość w trakcie gry. Bądź aktywnym graczem, zwracaj uwagę i chwal wszelkie postępy i osiągnięcia w trakcie gry.
Jasne zasady gry
Ustalcie wspólnie, że gra kończy się w momencie płaczu, histerii, wrzasków i wszelkich innych form okazywania niezadowolenia. To nie znaczy, że dziecko już nigdy nie zacznie płakać – na zmianę trzeba cierpliwie poczekać. Dziecko nie potrafi radzić sobie tak dobrze z emocjami jak dorośli i frustracja może okazać się silniejsza od ustalonych zasad. Gdy zatem maluch po uspokojeniu się poprosi, byście zagrali jeszcze raz, zgódź się.
Nie dawaj dziecku wygrywać za każdym razem, dla świętego spokoju. Jednocześnie kontroluj sytuację – dla pięciolatka trzecia przegrana może okazać się frustrująca i zniechęcająca. Dlatego tak ważny jest wybór takiej gry, w której każdy ma szanse. Jeśli dziecko chce się poddać bądź wycofać, informuj je zdecydowanie, że tak się nie robi i że to trening czyni mistrza. Chwal wysiłek, zacięcie, nie wynik.
W codzienności też możesz zrobić wiele, aby nauczyć dziecko przegrywać, przede wszystkim:
• Nie krytykuj, nie porównuj i nie przeceniaj malucha;
• Chwal często, ale mądrze, doceniaj pracę, zacięcie, ciesz się z postępów, ale nie unikaj konstruktywnej krytyki. Słowami: „Powinieneś jeszcze popracować nad…” dajesz dowód, że traktujesz dziecko i jego wysiłki poważnie;
• Uważaj na swoją reakcję na sukcesy i porażki – dzieci to dobrzy obserwatorzy i nic nie umknie ich uwadze. Jeśli w emocjach rzucasz epitety pod adresem tego, kto cię pokonał i nie umiesz pogratulować zwycięstwa i pochylić się nad przegranym, wiedz, że dziecko będzie naśladować takie zachowania;
• Zachęcaj dziecko do konkurowania… ze sobą, a nie z innymi – prawdopodobnie ograniczy to potrzebę rywalizacji, kiedy gra przeciwko innym;
• Wspólne gry to dobry sposób, aby nauczyć dziecko kontrolować emocje. Reaguj zdecydowanie, jeśli dziecko w złości wyrządza krzywdę sobie lub innym. Musi wiedzieć, że jeśli tak postępuje, nie możesz już z nim grać. Kiedy się denerwuje, nie krzycz, nie uspokajaj na siłę, ale gdy się uspokoi, przytul malucha. Mów, że rozumiesz jego zdenerwowanie, że to normalne – sprawisz, że dziecko poczuje się rozumiane i akceptowane, w konsekwencji łatwiej mu będzie radzić sobie z przegraną.