Zabawki znajdujące się w niemal każdym kącie domu to problem, z którym musi zmierzyć się większość rodziców małych dzieci. Często po zakończonej zabawie to właśnie oni w pocie czoła zbierają i porządkują stworzony przez dziecko bałagan.
Zastanówmy się jednak, dlaczego zamiast się denerwować i walczyć z nieładem w pojedynkę, nie poprosić pociechy o posprzątanie zabawek i odstawienie ich na swoje miejsce?
Dlaczego to takie ważne?
Często brak nam czasu i cierpliwości, aby prosić dziecko o posprzątanie klocków czy schowanie kredek. Uważamy, że sami zrobimy to szybciej i dokładniej, dlatego często odpuszczamy i dajemy sobie spokój z przekonywaniem malucha do pracy. Okazuje się jednak, że nauka sprzątania i wykonywania przeróżnych domowych obowiązków jest niezwykle ważna dla młodego człowieka, a zdobyte umiejętności mogą mieć wpływ na jego dorosłe życie. Pociecha potrafiąca samodzielnie wykonywać podstawowe prace domowe staje się bardziej samodzielna i zaradna, uczy się organizacji czasu i planowania. Porządkując przestrzeń wokół siebie, ma poczucie kontroli i sprawstwa. Warto czasami poświęcić nawet więcej czasu na taką naukę, aniżeli później martwić się, że nasze dziecko nie radzi sobie z najprostszymi codziennymi zadaniami.
Małe dzieci nie rozróżniają jeszcze porządku od bałaganu, jednak im wcześniej rozpoczniemy naukę dbania o porządek, tym szybciej maluch zrozumie, że zabawa w czystym pokoju jest zdecydowanie przyjemniejsza. Starszy maluch, który do tej pory nam nie pomagał, może się buntować i odmawiać współpracy. Nie zwlekajmy i wprowadźmy kilka naprawdę prostych zasad do naszego życia, które sprawią, że wszystkim w naszym domu będzie mieszkało się lepiej.
Dobry przykład
Jeśli sami zostawiamy po sobie nieporządek, nie oczekujmy od pociechy, że będzie po sobie sprzątać. Rodzice to pierwsi nauczyciele dziecka i to oni stanowią dla niego wzór do naśladowania. Wkrótce się przekonamy, że idąc za naszym przykładem, maluch z zapałem zacznie zbierać porozrzucane klocki czy poukłada na półce maskotki.
Naukę rozpocznijmy jak najwcześniej
Na naukę nigdy nie jest za wcześnie, szczególnie jeśli zamienimy sprzątanie w formę zabawy. Dla małego dziecka wkładanie klocków do pudełka czy układanie pluszaków na półce może stanowić nie lada atrakcję. Na początku wystarczy, że maluch będzie się nam przyglądał, a z czasem sam będzie chciał pomóc i przyniesie książeczki, które należy ustawić na półce. Pamiętajmy, że im starszy maluch, tym trudniej będzie nam wyegzekwować pewne zachowania i nauczyć pociechę dbania o porządek.
Wspólna praca
Nie zostawiajmy dziecka samego w pokoju, mówiąc mu, że ma posprzątać. Nawet jeśli pociecha rozpocznie sprzątanie, dosyć szybko straci zapał i zajmie się zabawką, którą właśnie miała ustawić na swoim miejscu. Dzieci nie lubią też sprzątać same i nie do końca wiedzą, jak to zrobić. Znacznie sprawniej pójdzie, jeśli zlecimy dziecku określone zadanie, np. „Ja poukładam książeczki, a ty schowaj kredki”. Po pewnym czasie wystarczy jedynie nasza drobna pomoc, zachęta i pochwała, aby wszystkie skarby malucha znalazły się na swoim miejscu.
Odpowiednie pojemniki
Różnego rodzaju pojemniki i pudełka zdecydowanie ułatwią nam sprzątanie. Dużo łatwiej jest wrzucić do pudełka wszystkie znajdujące się na podłodze zabawki, aniżeli pieczołowicie układać na półkach samochodziki czy misie. Warto opracować własny system ułatwiający sprzątanie. Najlepiej jest wybrać kilka mniejszych pudełek i posegregować rzeczy w taki sposób, aby w jednym z nich znalazły się lalki w innym klocki, a w kolejnym, np. ubranka dla lalek czy samochodziki.
Zabawa w sprzątanie
Sprzątanie może być dobrą zabawą i kojarzyć się dziecku z przyjemnym doświadczeniem. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy urządzili zawody w rzucaniu śmieci do kosza lub zorganizowali wyścigi w sprzątaniu. Spróbujmy też, np. odstawić niektóre zabawki w inne niż do tej pory miejsce i poprośmy dziecko o naprawienie błędu.
Zapomnijmy o perfekcjonizmie i przymknijmy oko na pewne niedoskonałości. Pewne rzeczy warto zaakceptować takimi jakimi są. Nauka dbania o porządek wokół siebie jest bardzo ważna jednak nie popadajmy w przesadę. Jeśli pokój dziecka jest schludny, a nieład w pewien sposób opanowany, cieszmy się z tego, że pociecha jest samodzielna i potrafi utrzymać porządek wokół siebie.