20 przykazań zdrowego odżywiania powinno poprzedzać motto: Jeśli twoja prababcia nie nazwałaby czegoś jedzeniem, lepiej nie bierz tego do ust.
To paradoks naszych czasów: z jednej strony poruszamy się nowoczesnymi samochodami, używamy supertelefonów i gadżetów, a z drugiej tak prozaiczna rzecz jak odżywianie nadal stanowi dla nas zagadkę. W społeczeństwie, w którym posiłki postrzega się przez pryzmat kalorii, a o produktach mówi się w sposób stygmatyzujący, może się wydawać, że zdrowe żywienie jest czymś trudnym, wymagającym specjalizacji i znajomości indeksów glikemicznych. A tak naprawdę jest to coś bardzo funkcjonalnego i – mam wrażenie – wcale nie tak skomplikowanego. Kiedy myślę o zdrowym jedzeniu, od razu przychodzi mi do głowy książka Udo Pollmera „Smacznego”, gdzie pisze on zarówno o ortoreksji, czyli obsesji zdrowego żywienia, jak i o tym, jak bardzo niepewną i nieścisłą dziedziną wiedzy jest dietetyka. Tłumaczy to m.in. na przykładzie jabłek, które w swoich odmianach mają tak różną ilość składników odżywczych, że stanowią doskonałą ilustrację tego, jak trudno coś w tej kwestii uogólnić. Wiedza dotycząca żywności i moda związana z „właściwą” dietą zmieniały się na przestrzeni lat. Ponadto niektórych z nas dotyczą alergie i inne indywidualne reakcje na produkty spożywcze, a więc ścisłość w takiej dziedzinie jak dietetyka jest niemal niemożliwa. W zdrowym odżywianiu potrzebna jest więc elastyczność i brak radykalizmu, co nie zwalnia nas z poszukiwania odpowiedzi na pytanie: czym ono w takim razie jest? Tu z pomocą przychodzi książka Michaela Pollana „Jak jeść?”, w której znajdziemy kilkadziesiąt zasad dobrego odżywiania, sprowadzających się na dobrą sprawę do jednej: należy jeść jedzenie prawdziwe. Z umiarem, rozsądkiem i bazując na produktach nieprzetworzonych.
– Pamiętajcie, jeśli wasza prababcia nie nazwałaby czegoś jedzeniem, to lepiej tego nie dotykać – pisze Pollan. Dalej wymienia kilka podstawowych zasad żywienia: pamiętaj o śniadaniach, zadbaj o pięć posiłków dziennie i niewielkie porcje.
Nie ma jednak sensu poświęcać tekstu wyłącznie książkom (do których przeczytania zresztą zachęcam!). Kiedy myślę o zdrowym jedzeniu, przypomina mi się rozmowa z panią dietetyk Olą Koper, z którą przygotowywaliśmy się do szkolenia kadr stołówek w ramach akcji „Szkolne smaki” (polecam stronę: szkolnesmaki.pl).
Mimo całego mitologizowania i komplikowania kwestii związanych z właściwą dietą, ustalenie 20 zasad zdrowego żywienia zajęło nam dziesięć minut. Oto one:
1. Używaj tylko naturalnych produktów.
2. Potrawy przyrządzaj z sezonowych warzyw i owoców.
3. Jedz lokalnie – im mniej kilometrów musi pokonać żywność, zanim trafi na stół, tym lepiej.
4. Unikaj przetworzonego jedzenia.
Zastanów się, zanim skorzystasz np. z gotowych, napompowanych chemią i wodą wędlin.
5. Ogranicz spożycie białej mąki – zawiera bardzo małe ilości składników odżywczych.
6. Ogranicz też cukier!
7. Zrezygnuj z substytutów bulionu – kostki rosołowe charakteryzują się bardzo wysoką zawartością soli.
8. Sól nie jest jedynym sposobem na doprawienie potrawy.
9. Pamięt`aj, że przyprawy to nie tylko kwestia smaku – odpowiadają także za procesy trawienia.
10. Unikaj smażenia.
11. Jeśli masz możliwość, zastąp zwykłe gotowanie gotowaniem na parze.
12. Pij mleczne napoje fermentowane: jogurty naturalne, maślankę, kefir.
13. Wybieraj dobre tłuszcze!
14. Nie obieraj ze skórki. Warzywa i owoce będą jeszcze bogatsze w składniki odżywcze.
15. Jedz mniej, ale dobrze!
16. Przegryź sobie (nie zapominaj o pestkach, nasionach i orzechach).
17. Raz w tygodniu zjedz na obiad rybę.
18. Wybieraj świeże ryby.
19. W miarę możliwości kupuj produkty ekologiczne (nie ma w nich pozostałości pestycydów i herbicydów).
20. A po dwudzieste: rusz się i kochaj! Smacznego!
Grzegorz Łapanowski Żyje, by jeść, gotuje, by żyć. Robi to, co kocha. Gotował od najmłodszych lat, a później uczył się od najlepszych, między innymi od Kurta Schellera i Modesta Amaro. Studiował bezpieczeństwo żywności, ale także nauki polityczne i socjologię. Uważa, że kuchnia to nie tylko gotowanie, ale osobny wymiar, przez który można postrzegać otaczający świat. Niedawno spełnił swoje marzenie: założył projekt „Szkoła na widelcu”, skierowany do szkół i przedszkoli, który ma na celu podniesienie jakości odżywiania w placówkach państwowych i prywatnych.